5 piwek na imprezie...

no to jak ktos nie lubi imprezowac jak jest mlody to jest cieciem malinowym ala andrzej z podrywaczek i nie chodzi o alkohol tylko o sama zabawe ze znajomymi i wogole poznawanie nowych dziewczyn
sztanga ci szczescia pelnego nie da napewno pozniej mozna obudzic sie gdy jest juz za pozno

http://www.insomnia.pl/temat201625/ to tak dla przykladu kole ktory nie chodzil na imprezy

bauhaha dobry typ

Ja tam tez codziennie nie pije ale jak mam okazje isc na dobry melanz gdzie beda dobre suczki :) itp.. to sie nie zastanawiam..
pozdro dla melanzowców
(apropo picia.. przez 3 miechy nic nie cwiczylem, codziennie picie.. nie cały miesiac i odrobilem to wszystok juz i silowo i wygladowo)

ktoś tam pisał że woda wypłukuje witaminy z grupy B

dlatego pije wódke z browarami :D

Ja np. bardzo lubię imprezy, ale niestety alkohol wpływa bardzo źle na moje efekty na siłowni. Wystarczy, że raz w tygodniu sie napiję(nawet w niezbyt dużych ilościach) i efekty są zerowe. Oczywiście na imprezy nierzadko chodzę, ale 0 alkoholu. Trudno- genetyki sie nie wybiera:/.

co do napisu w temacie "5 piwek" wlasnie wczoraj zrobilem tyle hehe, od jutra trening :)

Spróbójcie hlukozaminę z piwem, nie ma efektu suchych ust :P

Bewu idz sie schowaj ty materialisto,zaraz mi tu napiszesz ze po kasie najwazniejsze jest jakim kto sie wozi autem.To idz sie sprzedaj na ulicy za 200zeta jak tak sobie najbardziej cenisz kase.
Jak niewidzisz wartosci wazniejszych od kasy to żal mi Ciebie,widocznie nic waznego w zyciu nie masz skoro twoerdzisz ze kasa jest najwazniejsza.Co do wytapetowanych lasek to rzeczywiscie nie wszystkie leca na kase sa wyjątki,ale to nie zmienia faktu,ze ich ilosc jest i tak dosyc duza tepych jak but idiotek.,moze niektórym takie puste laski sie podbaja,ktore wiecej widza w kasie niz w Tobie.SQzi twoje zdanie zmienia sie bardzo szybko najpierw piszesz ze "czasem wypije 2-3 piwa ostatnio wypilem 7 ",a potem "mi chodzi ze czesto chodze na imprezy ale nie pije alkoholu " szybka zmiana decyzji,chłopie ty sie chyba sam gubisz w tym co piszesz.
Kiedys uwielbiałem dyski,ale potem przeszłem na kolejny etap zycia,bo jakos nudziło mnie co tyg chodzenie na dyski konczące sie jak zwykle jakas bijatyka,do czasu gdy dobry kumpel dostał fess powaznie przy jakis awanturze i potem jakos uswiadomiłem se takie zycie nie ma sensu.Sqzi nieiwem jak ty,ale jezeli idziesz an dyske i wogoole niepijesz to jestem pod wrazeniem,bo umnie to wygląda tak ze jezeli idziesz na jaka kolwiek dyske z jakas paczka,gdzie wszysyc piją,a ty siedzisz w srodku popijąc soczek jak jakis down,tylko dlatego ze cwicze to nie moge pic,to akurat umnie wysmiali by takiego goscia.Wszysyc pija a ty niee to juz jest dziwne,takze te czasami wypicie piwka jak wiekszosc tu pisze to musi sie zdarzac dosyc czesto.Jezeli ktos cwiczy i widzi sens w picu jednoczesnie to jego sprawa,ale wątpie by ktokolwiek taki mial dobre efkty.Utwierdzam sie pic wtedy jak sie nie cwiczy.Tak pewnie jakas ilosc osób nie zgodzi sie z tym coi napisałem i bedzie uwazac ze to co napisałem to bzdury,ale to ich zdanie.Nie bede sie tu kłocił znikim na temat jałowej gadki co w zyciui jest wazne bo i takpewnie napisze jakas wybitna osoba,która najpierw zrowna mnie do swojego poziomu,a potem pokona doswiadczeniem,wiec jaki w tym sens.
Ps. Co do looolk'a twoje wypowiedzi sa tak głupie ze szkoda słów i co przeczytam gdzies twoja opinie ,to od razu ktos Cie gdzies beszta,wiec nie rób sie za takiego znawcy.Widze ze pijesz i jestes za***isty i nawet profilu nie wypełniłes,wiec wogoole cos cwiczysz,czy pijesz??

kasa jest bardzo wazna(jak nie najważniejsza) w życiu i nie ******l że tak nie jest

podobno można się bawić bez alkoholu
że ty i ja tak nie umiemy to nie znaczy że tak nie jest

gangsta-akurat to czy podobaja ci sie moje opinie to mam tak glebook w ...
ja tylko pisze jak jest.. co do pytania czy ja pije czy cwicze.. owszem były wakacje to sie pilo wyjechalo gdzies z ekipa itp [nie jestem na tyle psyholem zeby sobie wakacje psoc przez silownie] skonczyli sie wakacje na nowo cwicze i pisalem ze spadki po prawie 3 miesiecznej przerwie od silki i czestympiciu w wakacje odrobilem w miesiac i czy w to wierzysz czy nie to juz mnie ot nie interesuje :)
Poprostu moje zdanie jest takie iż osoba, która nie planuje z siłownia jakiejs tam przyszlosci i caly rok nawet nie tknie piwa bo sie boji o spadki to ma cos nie rowno pod sufitem.. rozumiem 0 alko podczas cyklu czy cos ale zeby normalnie na sucho w weekend siedziec w domu majac okazje wyjsc sie pobawic to sory..

_GANGSTA_ : Odnosze dziwne wrażenie że kompletnie nie zrozumiałeś mojego poprzedniego postu lub masz problemy z czytaniem - nie wnikam, proponuje przeczytać jeszcze raz i zastanowić się nad kolejną wypowiedzią
A odnośnie tego twojego postu:
Kto jakim autem się wozi to akurat sprawa Status Quo - o ile wiesz co to znaczy to jest ważna rzecz ale nie ma niczego wspólnego z tym tematem i poprzednim postem
Wartości ważne w życiu widze - ale z nich kolego to ty nie utrzymasz rodziny ani nawet samego siebie, nie mówiać o innych perspektywach typu tytułowe piwka I naprawde nie zrozumiałeś mojego poprzedniego postu bo nie chodziło mi o to że niektóre "blachary" nie lecą na samochody lol Tylko chodziło mi o to że nie tylko blachary chciałby mieć kase - ale wiele osób chciałoby mieć kase bo to przecież naturalna kolej rzeczy, od momentu kiedy zaczynasz się uczyć robisz to po to żeby w przyszłości zarabiać kase, aby twoje potomstwo mogło żyć lepiej od ciebie + abyś ty mógł w miare godnie lub niegodnie - zależy od priorytetów żyć. A jeśli kobieta patrzy na twój status materialny, to nie mów że jest pustą idiotką tylko odpowiedzialną kobietą, która szuka odpowiedniego mężczyzny aby był w stanie utrzymać ją oraz jej dzieci i zagwarantować jej przyszłość. A odnośnie twojej wypowiedzi skierowanej do innych osób, dla mnie siedzenie w klubie czy na dyskotece i nie picie jest normalne - jeśli dla ciebie nie jest to normalne to bardzo źle, prosty przykład jeśli wszyscy twoi znajomi waliliby konia patrząc na jakąś panienke to zapewne też byś tak zrobić bo to by było dziwne że ty jedyny tego nie robisz itd.. Jeśli wstydzisz się wytłumaczyć kolegą że nie pijesz - niekoniecznie dla tego że ćwiczysz, ale może po prostu nie chcesz/nie masz ochoty - powiedz im że bierzesz antybiotyki lub po prostu bądź kierowcą TO tyle, znów przepraszam za długi eseejj ale nie mogłem się powstrzymać i _GANGSTA_ trzymaj jakiś poziom i chociaż przepuść notke przez Worda czy przeczytaj ją dwa razy zanim napiszesz bo wygląda i czyta się to fatalnie, pozdrawiam