Kto ważniejszy? Styl czy człowiek?

ale to styl kształtuje psychikę człowieka.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

Czy slaby psychicznie, leniwy, nie potrafiacy sie poswiecic koles cwiczacy bjj pokona kogos kto ma odp. warunki fizyczne(silny, ale nie wielki IMHO) i trenuje np. tkd i wklada w to cale serce, calego siebie...

Pozdrawiam

tak, jest w stanie.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

Kształtuje, owszem. Ale tchórza trudno jest zmienić w wojownika.
Z pewnymi cechami trzeba się urodzić(np.zawziętość, wola walki), bo nie wszystko da się wyrobic na treningu

Maciek

"Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę"

Slaby w duszy TYLKO jest w stanie - nie ma wielkiej przewagi dlatego ze trenuje "o niebo skuteczniejsze" bjj...

Pozdrawiam

Slaby w duszy TYLKO jest w stanie - nie ma wielkiej przewagi dlatego ze trenuje "o niebo skuteczniejsze" bjj...

nie TYLKO ale NAWET SLABY...
bo w odwrotna strone to dziala na 0.01%
a pare lat treningu i nie ma sily zeby nie zmienic psychiki goscia jak trenuje cos sensownego.
nikt nie potrenuje boxu czy zapasow pare lat bedac slaby psychicznie.
albo odpadnie albo psychike tez wytrenuje.a raczej przy odpowiednim trenerze i metodyce t5reningu na pewno psychike tez bedzie mial OK.
a na takim aikido czy shotokanie w bezkontaktowych kata to moze sie realizowac cale zycie.
tylko walczyc nigdy nie bedzie umial.psychike tez malo zmieni.
bedzie mial taki gosc 2 dan,swietne kata i niezle wychodzilo mu to bedzie na pokazach.ale na ulicy juuz nie
a niech ktos mi pokaze boxera po kilku latach treningu dostanie strzakl na ulicy i spasuje.

hehheh...

"nikt nie potrenuje boxu czy zapasow pare lat bedac slaby psychicznie.
albo odpadnie albo psychike tez wytrenuje"

A czy to nie zalezy wlasnie od czlowieka i jego mozliwosci?

Pozdrawiam

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wasze opinie.
Jakryc - jesteś w błędzie- żaden styl nie wygrywa-wygrywa człowiek,który umiejętnie wykorzysta swoją wiedzę.
Znałem kiedyś (niestety już nie żyje) człowieka,który przez mnóstwo lat trenował jak nie którzy piszą "tradycyjne g****" i lał wszystkich tych , którzy trenowali "lepsze style walki".
Wiecie dlaczego wygrywał? Bo kiedy dochodziło do realnej walki wszędzie tam gdzie dla nie których sprawa bólu odgrywała 1 skrzypce dla niego było to rutyną i chlebem powszednim. Styl nigdy nie wygra bez odpowiedniego narzędzia jakim jest człowiek.Najgorszą rzeczą jaką można sobie wyobrazić i do której nie powinno się dopuszczać,to ukształtowanie przez styl,bo staniesz się ograniczonym,nie rozwijającym się warzywkiem.
Serdecznie pozdrawiam.

Wojciech Adamusik

"Najgorszą rzeczą jaką można sobie wyobrazić i do której nie powinno się dopuszczać,to ukształtowanie przez styl,bo staniesz się ograniczonym,nie rozwijającym się warzywkiem. " - tak, jeśli styl jest zamknięty, ograniczony do jakiegoś małego pola...


SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

Tak czytam i czytam Wasze wypowiedzi i zastanawiam sie kto ma racje? Zawsze uwazalem, ze czlowiek jest najwazniejszy, ale pierwsze turnieje UFC podwazyly troche moje zdanie, poniewaz byly to w wiekszosci walki miedzystylowe i niektore style statystycznie poprostu przegrywaly. Troche o tym rozmyslalem i jedyne do czego doszedlem to jest to, ze najprawdopodobniej prawda lezy po srodku.