Lu & Córa serdecznie zapraszają na letnie występy!! %)

co do bilansu na + to oczywiste i tutaj faktycznie znaczenia to nie ma
lecz jeśli ma być bilans na minusie to IG raczej ma znaczenie choć oczywiście to kosmetyka bo bardziej liczą się kalorie jak powiedziałeś

Kochani, spokojnie
staram sie nie przekraczac tych magicznych 50-60g
tyle ze zauwazylam, ze nawet jak zjem sporo wiecej tyo i tak na drugi dzien brzuch mam plaski, nie zalewa mnie (jak przy niewielkiej ilosci makaronu mialo miejsce niemal natychmiast), dodaje energii
czyli w sumie wiele za takim zrodlem wegli przemawia

to że owoce same jakby regulują ilość jaka trafia do żołądka to rzecz wiadoma
i mogę poświadczyć
po 300g czereśni, 100g malin/truskaw i kawałku arbuza, nie mam juz na wiecej ochoty
dopycham to śledziem i śniadanie mam z głowy


Ale fajnie że wywiazała się taka dyskusja,
keep writing

wiesz, strasznieduzo ludzi wierzy w mity i na tym opiera swoja wiedze i poczynania

a pozniej zawód
ktos sie czegos naczyta
teorii
dzialającej w specyficznych warunkach i przy megascislej kontroli i pozniej czarow oczekuje

teoria jest niezwykle pomocna
lecz czesto daleka od prawdy a dajel idąć nie ma przełozenia na wyniki
zatem bazujmy na doswiadczeniu i obserwacji

hmm redukcja i IG

hmmm
widze jedne zwiazek
niski IG lepiej syci - jesz mniej
no i masz stbilniejszy poziom cukru :D
ale

dziennie widzialem 60 g ww
podzielmy to przez 4 posielki
mamy 15 g na posilek
i pytanie
ktos wierzy ze w tej ilosci IG ma jakiekolwiek znaczenie DLA REDUKCJI ??

no w tej ilości zapewne nie
Ale prawda jest że gdyby te węgle nawet w szczatkowej ilości po 15g
pochodziły ze zrodla o wysokim IG
to istnieje spore prawdopodobienstwo,że zanim sie zorientujemy
cukier tak nam podskoczy
że obudzimy się z porcyjką (czegoś spoza planu kompletnie) w łapach
przeżuwając wesoło
a to juz krok do załamki na drugi dzien i rzucenia diety w ****ziec

więc chyba lepiej chociażby profilaktycznie chociażby
sie stosować do zalecen o mozliwie niewysokim IG

opisalem proawdopodobne akcje/interakcje
wiec towj przyklad mieci sie w nim :D

psychika wraz z hormonami :D

profilaktycznie i pomocniczo
ale nie jako metoda

Ale prawda jest że gdyby te węgle nawet w szczatkowej ilości po 15g
pochodziły ze zrodla o wysokim IG
to istnieje spore prawdopodobienstwo,że zanim sie zorientujemy
cukier tak nam podskoczy
że obudzimy się z porcyjką (czegoś spoza planu kompletnie) w łapach
przeżuwając wesoło
a to juz krok do załamki na drugi dzien i rzucenia diety w ****ziec

po chwili namyslu - nie sadze
choc zawsze moze sie znalezc ktos kto zaprzeczy regule :D

To ja bede tym wyjątkiem
Tak w moim przypadku się to konczylo zazwyczaj

Po 20g chlebka białego, rogala, białego ryżu, makaronu
ZAWSZE chciało mi się wiecej
skutkiem czego: albo łamałam się i bylam w****iona przez reszte dnia
albo trzymałam diete i ..bylam w****iona przez reszte dnia

teraz, dzieki owockom, jest calkiem ok

ale jasne, że to w dużej mierze kwestia silnej woli
Tylko pytanie po cholere się tak katować i pogrywac ze samym soba
jak mozna łatwiej, przyjemniej
i do tego skutecznie

pozdro

dalem nowe foty u nas wiec zamiennie zapraszam
kumpli do nas