Szacuny
510
Napisanych postów
8840
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
54407
Obejrzałem Schamrock - Tito i w zasadzie to nie ma nad czym dyskutować... Ile trwała masakra Schamrocka ? 30 sekund?
Drugą walkę, którą obejrzałem to Arlovski - Sylvia. Jak widać Arlovskiemu jest daleko do czołówki światowego MMA. Sylvia porusza się po ringu... co najmniej dziwnie, on wogóle jakoś dziwnie stoi i dziwnie się porusza. Andrei bał się do niego zbliżyć i został ukarany. Skakał co prawda naokoło i dużo machał rękami, ale z jego ciosów rzadko który dochodził przeciwnika, a jeżeli już doszedł, to nie robił na Sylvii żadnego wrażenia. Za to Sylvia o dziwo parę razy trafił w chaotycznych wymianach. Wogóle to zero parteru w tej walce było. Wyglądało to jak pojedynek bardzo słabych kickbokserów
Ale zwycięstwo Sylvii bądź co bądź zasłużone. A Arlovski na treningi nadrabiać zaległości, a nie tylko fryzjer, kosmetyczka i imprezy
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
Szacuny
0
Napisanych postów
449
Wiek
38 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3701
No Ortiz szybciutko uporał się Shamrockiem ... i dobrze bo Ken przesadzał z już z tymi awanturami. Ładne kolana w klinczu , obalenie i GnP z gardy wystarczyło ;)
Walka Edwardsa była ostra. Chyba nie widziałem jeszcze ,żeby tak się krew lała w żadnej walce MMA. W sumie niewielkie rozcięcie na głowie , ale adrenalina spompowała tyle krwi ,że zostawili kałuże przy siatce.
Szacuny
0
Napisanych postów
363
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
7212
Właśnie skończyłem oglądać Sylvia vs Arlowski. Nudna, jednopłaszczyznowa walka. Sylvia wygrał zasłużenie, ale to zwycięstwo nieprzekonujące i trochę wymęczone. Obaj niczego nie pokazali (oprócz sporego, wzajemnego respektu.
W ogóle, tak jak mówi Marian, Sylvia jakiś dziwny. Oprócz sposobu poruszania dodałbym jakiś mało efektywny wyprowadzania ciosów. Tylko duża jego masa powoduje, że one mają jakąś moc. Domyślam się, że Sylvia poświęca ich siłę dla szybkości. Jako, że jego naturalna dynamika nie jest duża po prostu skraca ich drogę. Może się czepiam... Ale biorąc pod uwagę to, co powiedział o Fedorze to uważam, że koło Emelianenki to on nawet stanć nie może. Zwykłą bufonada.
A Arlovski? Wykazał zbyt dużo respektu. Pewnie jakiś wewnętrzny uraz po ostatniej walce. Przemęczył się przez walkę. W sumie było go ćwierć (w porównaniu do poprzedniej dynamiki i agresji). Może zbyt go zmęczyło utrzymywanie pasa mistrza przed poprzednią walką, ze postanowił wyluzować?
A walka Tito vs Ken? Sama się komentuje...
Szacuny
0
Napisanych postów
720
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5006
Dla mnie walka Arlovski vs Sylvia pokazała tylko tyle, że są daleko w tyle za Pride. Pokazali stójkowy pojedynek na przeciętnym poziomie. Sylvia wygrał przez to, że Andrei okazał się po prostu gorszy od niego a nie, że parówa z Konstaru zachwycił swoją drewnianą stójką.
Szacuny
0
Napisanych postów
134
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
698
Ja osobiście obejrzałem narazie walki Ortiz vs Shamrock i Sylvia vs Arlovski...o kurcze, moge powiedzieć tyle, że zawiodłem się na Arlovskim(liczyłem na to, że jednak odzyska pasek...)jak cholera. Pozostaje pytanie, czemu nie sprowadzał do parteru??? No ale trudno, Sylvia wygrał tę walkę w pełni zasłużenie... A co do walki Ortiz Shamrock...no cóż...Tito zdeklasował Kena. Znów nic nie zaprezentował oprócz szarży na Tito na początku walki(zresztą nieudanej). Oby tak dalej Tito...
Szacuny
0
Napisanych postów
325
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
2669
,,Sylvia wygrał przez to, że Andrei okazał się po prostu gorszy od niego''
Wesley , przewaznie wygrywa sie walki dlatego , ze przeciwnik jest gorszy , mozna powiedziec ze Sylvia wygral bo byl lepszy od Arlowskiego hehe , ale spoko , wiem o co Ci chodzi obaj z nich tacy mistrzowie nie daj sie
Szacuny
4
Napisanych postów
2628
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
28758
Obejrzałem na razie walkę Sylvia z Arlovskim i wg mnie porażka na całej linii. Dlaczego nie użył technik w których ma przewagę nad Sylvia?
Zaraz mi sie przypominahją walki Hunta z CC i Koshaka.
Andriej walczył w strefie, w której ze względu na zasięg przewagę miał Sylvia. Nie wiem czemu to zrobił. Liczył na swoją szybkość? Dziwne to.