Vtserafin: argumenty, że ciosy Crocopa w stojce są bardziej destrukcyjne:
WICEMISTRZOSTWO K-1 w 1999 r. Sorry, ale Wand machający szeroko łapami w K-1, nie zaistniałby wogóle nawet na niskim poziomie. Kogo wielkiego znokautował Wand a kogo Crocop - zajrzyj w statystykę

Zaznaczam też, że wiele nokautów Wanda to było młócenie w parterze dopóki sędzie nie przerwie, po którym oponenci wstawali wogole nie zamroczeni. Zdarzały się też ciężkie K.O. w stójce (3 walka z Sakiem, czy też walka z bodajże z Tamurą).
A jak się ma to do Mirka? Nokauty Crocopa - W K-1 (piszę tylko o tych bardziej znaczących, nie o kelnerach, zaznaczam też, że K-1 = HW i twardsze z reguły łby niż Pride). Wymieniam więc:
Jan Nortje (o posturze tego pana nie trzeba nikogo informować chyba)
Mike Bernardo (3 knockdowny i przerwanie walki, Mike schodzi z ringu chwiejąc się na nogach, a jak wiadomo do mi mięczaków nie należy)
Remy Bonjaski - przerwanie przez sędziego, ale kto widział walkę ten wie co Mirko mu zrobił... a wyobrazić sobie co by mu zrobił gdyby nie przerwał sędzia nie jest trudno.
Bob Sapp - nawet Lebanner grubego tak nie urządził
w MMA:
Sakurabe i połamaną twarz nie wypada wymieniać, mimo, że przy okazji Wanda go wymieniłem.
Fujita - o wiele szybciej i wiele mocniej niż Wand! W pierwszej walce Mirko unicestwił Kazimierza okrutnie. Fujita wyglądał jakby miał wybite oko jakimś kołkiem
Alex Emalianenko! Sorry ale z tym gościem i z Barnettem Waldemara jakoś sobie nawet nie wyobrażam...
Igor Vov - to już gdy Vov miał najlepsze czasy za sobą, ale K.O. bardzo ciężkie, jestem pewiem, że Wanderlei miałby trudną przeprawę z Igorem i na K.O bym raczej w tej walce nie oczekiwał.
Yoshida - w pierwszej walce ryj miał rozkwaszony przez Waldemara strasznie, ale walczył dzielnie do końca, po walce z Mirkiem nie dotrwał końca pierwszej rundy - nie mógł chodzić
Heath Herring - z nim też nie widzę Wanda w walce, Crocop zgniótł mu wątrobę o kręgosłup
Ron Waterman - myślę, że z racji ogromnych gabarytów gościa, Wand by go nie znokautował.
MArk Coleman - co jak co, ale zaczekajmy do walki Silvy z kimś takim...
Fedor - tu porażka Mirka, twarz Fedora mocno naruszona. Myślę, że Wand by wogóle nie dotrwał końca pierwszej rundy z Fedorem. Zresztą nikt jeszcze nie stoczył z Fedorem tak dobrej walki.
To powyżej to oczywiście tylko głupie porównania zawodnik vs zawodnik. Różnicę w tym jaką kto ma STÓJKĘ widać od razu. Zresztą z tego co wiem Vtserafin sam trenujesz (popraw jeśli się mylę, ale kojarzę Cię jako osobę trenującą). Powiedz sam - wolałbyś uderzać jak Mirko, czy jak Waldek?
No i jeszcze się przyczepię do Twojej ostatniej wypowiedzi...
"Co do tego że CC może znokautować Silve to nie jest to wcale oczywiste."
Dla mnie jest oczywiste, że Crocop może znokautować każdego na tym świecie.
"Wand blokował jego High kicki a gdy Mirko obijał mu wątrobe i łamał żebra Wand nawet się nie krzywił tylko dalej atakował go z Furią. Pokażcie mi drugiego takiego twardziela w Pride."
- proszę bardzo: Mino, Fedor, Saku
"Co do boksu CC to nie jest on bardzo skuteczny skoro w ich ostatniej walce zbierał cięgi w starciach na ręce."
Przypominam, że nieporadnośc Mirka w ich pierwszej walce brała się raczej stąd, że Mirko był początkującym "Prajdowcem" dlatego dawał się podejść (z upływem czasu, Mirko poprawił swoją obronę przed obaleniami i jego
walka w stójce zaczęła wyglądać inaczej), walczył w stójce zbyt bojaźliwie - nie wiedział, czy spodziewać się klinczu, cioso, wejścia w giry itp.
"Silva ma o wiele lepszą kondycję i będzie napierał przez całą walkę a Mirko zdechnie już w drugiej rundzie."
To, że Silva ma lepszą kondycję, to fakt niepodważalny i tu się zgadzam w 100 %, ale nie bylbym pewny czy Mirko "zdechnie" w drugiej rundzie.
"Jeśli walka skonczy sie po czasie to Wand wygra przez decyzje bo bedzie bardziej agresywny jak w ostatniej walce. Jeśli ta walka odbędzie się w półfinale to wątpie żeby jej zwycięzca wygrał GP bo będzie zmęczony i bardzo obity."
Być może.