Obrona przed gazem

Co o tym myślicie? Jak najlepiej się bronić? Zwracam się tu głównie do praktyków. Czy ktoś miał "przyjemność" zetknąć się z gazem? Co myślicie o tej modzie na repliki pistoletów z psikaczem. Wg mnie to bezsens. Jak bandyta zobaczy, że coś takiego wyjmujesz, to niejako będzie musiał zaatakować, np. nożem, a może ucieknie? Co myślicie?

Ronowicz ma racjie koles z bloku jest ochroniazem i mowi ze raz stali gdzie w nocy na tylach sklepu i jakis menel sie zaczal rzucac . Koles go prysnal ( z tego co pamietam to CS )gazem z 2-3 m i menel na kilka dni podobno wzrok stracil . A jeszcze ze strzelil pod wiatr to na nich polecialo troche to mowi ze kilka godzin pod zimna woda z geba spedzil .


Jesli masz ochote na zrobienie czegoś , zrob to zanim ci sie odechce .

"Nie za kazdym razem
obronisz sie gazem
i mozesz zaczac spadac glowa w dol.
A to juz nie to samo"
Techno Terror


Paweł Ziółkowski

Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
http://bjj.pl 

Jesli jest noc to nikt nie rozrozni czy masz prawdziwego czy gazowca.Wiec panuje normalna zasada - "Jesli wyciagniesz bron to musisz jej uzyc". Z tymze jak juz strezlisz i nie trafisz mu miedzy oczy to on cie skatuje za gazowca.

Moderator działu Sztuki Walki i Gry Komputerowe

Oczywiscie taki wandal,dresiarz czy zwykly menel haraczownik sie przestraszy.

Moderator działu Sztuki Walki i Gry Komputerowe

A co mozna zrobic jak juz dostaniesz gazem po oczach?

Badu, a "Krwawy sport" widziałeś? Podczas finałowej walki VanDamme dostał piaskiem po oczach, usiadł i przeczekał spokojnie, pozbierał siły, odpoczął sobie, rozlunił się...

Oczywiście żartuje, ale myślę, że jeśli nie widzisz przeciwnika to nie możesz być z nim w stójce. W takim przypadku trzeba zejść z nim do parteru, ponieważ tam ma się większą kontrolę nad przeciwnikiem. Takie jest moje zdanie, ale ja sam nie miałem takiej sytuacji...

"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."

hmmmm...jak juz dostaniesz mocno sprezonym gazem po oczach o w sumie mozeszz juz sie zastanawiac skadwziasc pas przewodnika i biala laske.
Dostalem kiedys niefortunnie z gazowca ze znaczej odleglosci. Przez pierwwszy tydzien wogole nie widzialem na prawe oko. Po nastepnym tygodniu "przejasnialo sie" i pojawialy sie kontury. Po miesiacu bylo git.
Zeby rozweselic sytuacje powiem ze ja wtedy sie bronilem przed krojeniem z kasy a kolo mala gazowcem.

Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.

Wiedzialem, ze ktos nawiaze do krwawego sportu Kto wie co w zyciu sie wydarzy , wiec sobie pomyslalem, ze lepiej wiedziec co robic w takiej sytuacji (przezorny zawsze ubezpieczony). Nie wiem czy to dobre rozwiazanie, ale ja bym polozyl sie na plecach, zaslonil twarz i machal na oslep nogami (szczegolnie gdy przeciwnikow bylo by kilku). Jest niebezpieczenstwo, ze dostaniemy kopy po zebrach, ale naprawde nic innego nie przychodzi mi do glowy, no chyba ze szosty zmysl Co o tym myslicie?

Kiedys widzialem taka sytuacje jak taksowkarz gonil jakiegos goscia. Taksowkarz jak go gonil (abyl kilka metrow za nim) to walil w niego z gazu. Ciekawie to wygladalo jak po chwili sam zlapal sie za oczy.
Jak ktos wyskoczy dociebie z gazem to stan pod wiatr. :)

"Ustap aby zwyciezyc"

Jak ktos wyskoczy do mnie z gazem, to nawet nie bede wiedzial z ktorej strony.