w zasadzie nie wiem gdzie powinienem umiescic ten post w treningu odzywianiu czy tez w zalach. Jestem juz bardzo leciwy 30 lat a wygladam jak dziecko. 180cm wzrostu 65 kg. Na silowni cwiczylem juz kilka razy tzn mam na mysli ze bralem sie za to juz kilka razy ostatni raz to bylo rok i kilka miesiecy waga skoczyla ponad 15 kg ale przyszly chwile stresowe i w ciagu 1,5 miesiaca stracilem to na co ciezko pracowalem przez ponad rok oraz ochote do cwiczen. Strasznie ciezko mi nabrac masy. Jadlem jak glupi zmuszalem sie do jedzenia nieprawdopodobnych ilosci , suplementowalem sie no i przyszlo 15 kg ale przyszly problemy w zyciu osobistym i niesamowity stres i jak 15 kg przyszlo tak poszlo teraz rece mam jak patyki i ogolna niechcec do wszystkiego. Qrna co ja mam zrobic probowac raz jeszcze czy zakceptowac ze lepiej juz nie bedzie i strzelic sobie w lep. Ponadto jestem straszny nerwus i jak sie zdenerwuje waga leci jak oszalala. I to jest straszne czlowiek zapiernicza dwa miesiace na kilogram masy chwila nerwow i rachu ciachu i po 1,5 kg Qrcze jak ja zazdroszcze wszystkim tym ktorzy zjedza jablko i maja kilo wiecej nawet jesli jest to tylko tluszcz. Sory za przynudzanie ale juz mnie ch... strzela.
Jakby ktos zyczliwy a wierze ze na tym forum takich nie brakuje mial jakies rady prosze dajcie znac na maila olinda1(malpa)o2.pl
Moze ktos mial podobne problemy. Od czego zaczac moze powinienem cos zrobic z tymi nerwami ale co???