Oszołom od dim mak i zabijania dotykiem - testy na zawodnikach BJJ %-)

Niedlugo Zbigniew Nowak przemianuje swoje lecznicze sesje "rece które leczą" na "rece które kaleczą" i powstanie nowa SW, ehh...

Ja jak zaczynałem ćwiczyć to tez mi opowiadali al etak naprawdę nikt nic nie umiał pokazać no może poza Andrzejem Drewniakiem. Ale i on za bardzo nie umiał. Pozatym bali się łaczyć karate i religię z oczywistych przyczyn. Kiedy sam się za to wziołem z 17 lat temu to teraz się nie dziwię sprawa taka prosta.

Co do metod treningowych to są bardzo znane i to już od jakichś 2 tysięcy lat, powiem szczerze ze sie nie zmieniły, za bardzo nie mogły - podobnie jak w Kung Fu, nie da rady, metody zwiazane sa z fizjologia organizmu a ta sie nie zmienila przez ostatnie 2000 lat.

Powiem tylko że niejaki Zbyszek Nowak stosuje te sam emetody treningowe tylko w bardzo ograniczonym zakresie.

Pozdrawiam

Naprawdę wierzysz w tę ściemę? Współczuję szczerze.

Knife

"There are more things in heaven and earth,
Than are dreamt of in your philosophy..."

Tak, np. aikido

To jest ściema. Pacjent dostanie na ulicy 3 dobre strzały i straci przytomność. Tak się skończą podobne cyrki. Kto nie wierzy tego zapraszam do testów w praktyce.

Ten ciągle tylko Aikido i Aikido. Poczekaj, poczekaj, potrenuję to Aikido jeszcze jakieś 20 lat i zetre Ci ten uśmiech z twarzy

Co zaś do materiału filmowego-gość wygląda na oszusta, ale to nie dowodzi wcale, że sama idea jest z gruntu fałszywa. To tak jakby obraz Karate kreować sobie na podstawie Ryśka m****a

Choć przyznaję, ze do walki na ulicy wolałbym mieć za sobą rok boksu niż rok szkolenia w "dotyku śmierci".

No pewnie, mógłbyś się przecież niechcący sam dotknąć i co wtedy? Czapa!

Tu nie chodzio wiarę czy nie wiarę tylko o wymianę poglądów na temat metod treningowych, zawodnicy walczący siłowo nie zachodzą nigdzie daleko. Ja nie muszę w nic wierzyć skoro sam takie rzeczy trenuję od 20 lat, ja szukam kogoś kto też się czymś takim jak ja zajmuje w Polsce akurat do Chicago mi się nie chce teraz jechac ale skoro tylko tam jest kolega z ktorym mozna na takie tematy realnie pogadac to sie wybiore.

Pozdrawia i wiecej wiary we wlasne mozliwosci.

Waldek,

muszę ci powiedzieć, ze kiedyś przestałem ćwiczyć z podobnego powodu, nawet się zaczołęm bać, ale potem nauczyłem się tym kierować i sprawa zrobiła się prostrza. Koledzy tez nie chcieli ze mna trenowac wogole, poprostu sie bali, w sumie sie im nie dziwie, ja sie na reanimowaniu nie znam. Pozatym cwiczenie tych technik wyrabia ogramna odpornosc na bol i inne urazy, powiem ze wrecz nieprawdopodobna, a jesli dodatkowo wprowdzisz sie s tan podobny do opetania to - przeciwnikow trzeba długo gonic by z nimi mozna bylo sparaowac. - Taki prawie Mortal Kombat.

W takim stane to nie musisz się nawet dotykać, wystarczy ze pomyslisz i mozg zrealizuje w praktyce twoje zamiary. Jest to smieszne ale np. kiedys sam sie znokautowałem na treningu. Dlatego tak wazne jest by zanim zacznie sie cwiczyc Dim Mak nauczyc sie Sztuki Kontroli umysłu - to jest najwazniejsze w tym wszystkim - dlatego tak wazne w Karate sa Medytacje i KATA - Kata to klucz do sukcesu tylko trzeba to wiedziec.Długo nauka zchodzi, natomiast wytrenowanie tej techniki co na filmie to 30 dni no gora 90.

Pozdrawiam

O kurka wodna ty tak na poważnie? Ale przynajmniej wyjaśniło się po co są różnej maści układy formalne