a co z dieta w szkole???

U mnie na poczatku sie dziwnie patrzeli jak odzywke robilem albo serek wiejski jadlem. Nie mowie juz o tym kiedy bylem na masie i mialem plecak pelen zarcia. Ale wiadomo jestem najsilniejszy w klasie i nikt nic nie gadal a pozniej sie przyzwyczaili. I czasami sie pytaja o rade
Nauczyciele czasami sie pytaja co to jest (jak pije bialko albo carbo) to mowie ze koksy to sie odrazu odczepiaja

hehe, za parenascie lat pewnie bedzie to normalka ze ktos wyciaga zarcie, kazyd bedzie tak robil

ja nie wyciągam pojemników z jedzeniem, ale za to codziennie męcze serek wiejski i też się na początku dziwnie ludzie patrzyli teraz to jest normalka, a jak zapomne serka to padają jeszcze pytania "Kania gdzie twój serek?"

jak to po co rodzynki ma jeśc? jak sie wstydzi nosić roznego rodzaju pojemnikow to niech sobie nasypie rodzynek do kieszeni i wcina na lekcji :D
RODZYNKI ROX :D

nie

jak z nim pojechal sog

u mnie jest krotki tekst: "uprawiam sport w klubie i trener kazal mi tak jesc bo inaczej nie bedzie dobrych wynikow"

albo kiedys mowilem ze mam problemy z tarczyca i lekarz przepisal mi diete

To z tarczyca dobre

w liceum dzieki temu mialem spokoj a na maturze probnej spokojnie sobie jadlem kanapki a inni sie slinili

Ja tam wszedzie jem W parku, na cwiczeniach, na wykladach, ostatnio w Media Markt, a rok temu na autobanie do Berlina, dziewczyna mnie karmila bo sam nie moglem przy 160- 180km/h

Nie patrze na nikogo i nikim sie nie przejmuje a gadac sobie moga pozdro