To takie moje male rozwazania, ale prawda jest taka, ze moze byc milion roznych scenariuszy, wiec to na nic. Jak nie chesz walczyc to nie walcz, jak juz zaczniesz to daj z siebie wszystko, czysta agresja, zero zwatpienia. He tak by było najlepiej, a zycie zyciem jest
...
Napisał(a)
no z ta psychika to roznie, no bo np. czy lepiej dac sie lekko obic albo pozwolic komus zeby nam nawrzucal ale wyjsc z sytuacji mniej wiecej calo, czy walczyc jak lew nie zwazajac na nic i dostac w ryj( w tym wypadku juz mocniej). Podczas pierwszej sytuacji bedziesz sie czul dobrze fizycznie, itp., ale ucierpi wlasnie twoja psychika bedziesz dlulgo sobie wyrzucal to ze nie postapiles "jak nalezy" i w zasadzie to moze ci sie wydawac ze do fightu sie nie nadajesz. Podczas drugiej sytuacji natomiast bedziesz dosc obity, ale nie bedziesz sie dołował psychicznie, bo podjałeś walke, nie dałes soba pomiatac, a dodatkowo mozesz wygrac cala akcje i dac kolesiowi nauczke. Wiec wniosek prosty niby. Ale dochodza do tego takie czynniki jak to ze skutki sytuacji drugiej mozesz odczuwac do konca zycia. Albo np. cos takiego, ze czy jest sens podejmowac walke skoro nie wierzysz we własne mozliwosci i bedziesz walczył na pol gwizdka, co stawia cie juz przed zaczeciem na przegranej pozycji.
To takie moje male rozwazania, ale prawda jest taka, ze moze byc milion roznych scenariuszy, wiec to na nic. Jak nie chesz walczyc to nie walcz, jak juz zaczniesz to daj z siebie wszystko, czysta agresja, zero zwatpienia. He tak by było najlepiej, a zycie zyciem jest
To takie moje male rozwazania, ale prawda jest taka, ze moze byc milion roznych scenariuszy, wiec to na nic. Jak nie chesz walczyc to nie walcz, jak juz zaczniesz to daj z siebie wszystko, czysta agresja, zero zwatpienia. He tak by było najlepiej, a zycie zyciem jest
...
Napisał(a)
A jakie komplikacje zdrowotne mogą z tego wyniknąć ??
Wydaje mi się, że jeśli nie używacie broni, to raczej może sie skończyć na :
złamaniach, siniakach, otarciach, rozcięciach, no chyba, że walczysz na ulicy z kimś kto nawet kiedy przeciwnik leży nie ma zamiaru odpuścić.
Wydaje mi się, że jeśli nie używacie broni, to raczej może sie skończyć na :
złamaniach, siniakach, otarciach, rozcięciach, no chyba, że walczysz na ulicy z kimś kto nawet kiedy przeciwnik leży nie ma zamiaru odpuścić.
Mam 16 lat, o zaczynam zabawę z kulturystyką.
...
Napisał(a)
z twojego punktu widzenia to nee opłacałoby się żadnej sztuki walki trenować :/ wiec napie*** ile sił !!
...
Napisał(a)
FatBoySlim jestem stanowczo za drugą opcją Jak chyba większość.tylko widzisz cały problem w tym polega..ze człowiek chce walczyć chce bronić honoru itp.Ale jednak jakiś trol mu przeszkadza w głowie i nagle zanik wiary w siebie,nogi z waty,pustka w głowie lub tez natłok myśli i konczysz walke leżac na ziemi Swoją drogą ciekawe czy duzo ludzi ma takie coś ze nie wierzą we własne siły i możliwośći i poddają sie w ostatniej chwili odpuszczając walke na ulicy..
...
Napisał(a)
do poprzednikow, moim zdaniem silownia moze pomoc ale sprawy z psychika nie zalatwi(chyba ze w gre wchodza sterydy, chociaz nie wiem dokladnie bo nie stosowalem), poki sam sie nie przelamiesz, to ciezko. Bardziej wydaje mi sie jakies zawody, publicznosc, stres, chyba dobre zeby sie przelamac.
"A jakie komplikacje zdrowotne mogą z tego wyniknąć ??"
Komplikacje zdrowotne to raczej to co wyminiłes, choc mógłbyś miec niefart i mogło by to sie skonczyc gorzej. Do tego dochodza komplikacje prawne, mozesz poprostu pojechac na wczasy.
"kto nawet kiedy przeciwnik leży nie ma zamiaru odpuścić."
niewiem ale jeszcze sie nie spotkalem zeby ktos odpuszczal kiedy jeden lezy, chyba ze na jakies solowce w podstawowce choc juz wtedy szamotało sie po glebie. Pozatym sam tez bym nie odpuscil, skoro juz zaczolem walke to po to zeby wygrac.
atomson dałem tylko pare rzeczy pod dyskusje, nie wspomnialem nawet o trenowaniu czegokolwiek, trenowac sie oplaca napewno, ale nawet nie zawsze po to zeby kogos najeebac
"wiec napie*** ile sił !!"-to jest najlatwiej powiedziec, pozatym jezeli trenujesz, to wiesz ze i to nie zawsze pomoze i nie zawsze jest wykonalne
"Ale jednak jakiś trol mu przeszkadza w głowie i nagle zanik wiary w siebie,nogi z waty,pustka w głowie lub tez natłok myśli i konczysz walke leżac na ziemi"
wark wlasnie dla tego napisalem to;
"czy jest sens podejmowac walke skoro nie wierzysz we własne mozliwosci i bedziesz walczył na pol gwizdka, co stawia cie juz przed zaczeciem na przegranej pozycji."
trzeba sie przelamac poprostu, choc latwe to nie jest, tak samo jak opor przed uderzeniem kogos jako pierwszy. Bez serca do walki kusisz los zeby dostac po ryju. Mysle, ze duzo osob tak ma, a trenujacych to nie wiem, ale mysle ze mniej.
"A jakie komplikacje zdrowotne mogą z tego wyniknąć ??"
Komplikacje zdrowotne to raczej to co wyminiłes, choc mógłbyś miec niefart i mogło by to sie skonczyc gorzej. Do tego dochodza komplikacje prawne, mozesz poprostu pojechac na wczasy.
"kto nawet kiedy przeciwnik leży nie ma zamiaru odpuścić."
niewiem ale jeszcze sie nie spotkalem zeby ktos odpuszczal kiedy jeden lezy, chyba ze na jakies solowce w podstawowce choc juz wtedy szamotało sie po glebie. Pozatym sam tez bym nie odpuscil, skoro juz zaczolem walke to po to zeby wygrac.
atomson dałem tylko pare rzeczy pod dyskusje, nie wspomnialem nawet o trenowaniu czegokolwiek, trenowac sie oplaca napewno, ale nawet nie zawsze po to zeby kogos najeebac
"wiec napie*** ile sił !!"-to jest najlatwiej powiedziec, pozatym jezeli trenujesz, to wiesz ze i to nie zawsze pomoze i nie zawsze jest wykonalne
"Ale jednak jakiś trol mu przeszkadza w głowie i nagle zanik wiary w siebie,nogi z waty,pustka w głowie lub tez natłok myśli i konczysz walke leżac na ziemi"
wark wlasnie dla tego napisalem to;
"czy jest sens podejmowac walke skoro nie wierzysz we własne mozliwosci i bedziesz walczył na pol gwizdka, co stawia cie juz przed zaczeciem na przegranej pozycji."
trzeba sie przelamac poprostu, choc latwe to nie jest, tak samo jak opor przed uderzeniem kogos jako pierwszy. Bez serca do walki kusisz los zeby dostac po ryju. Mysle, ze duzo osob tak ma, a trenujacych to nie wiem, ale mysle ze mniej.
...
Napisał(a)
EDit; wskoczyło x 2
Zmieniony przez - FatBoySlim w dniu 2006-03-12 17:20:00
Zmieniony przez - FatBoySlim w dniu 2006-03-12 17:20:00
...
Napisał(a)
W sumie tak patrząc to ciekawy temat.
Osobiście też miałem podobną sutuacje, ale udało mi się z tego wybrnąc gdy zaczołem czaściej jeździc na mecze i wchodzic mniejwiecej w tą ekipe i to mnie motywuje dalej do lepszego treningu. Nie, że jestem jakiś kozaczek co sie teraz chwali, ale jak każdy wypowiada swoje refleksje na temat co mu w głowie siedzi to też coś wspomne o sobie
Do autora: trenuj trenuj i co najważniejsze uwierz w swoje możliwości i nie dopuszczaj do głowy żadnych negatywnych myśli.
Osobiście też miałem podobną sutuacje, ale udało mi się z tego wybrnąc gdy zaczołem czaściej jeździc na mecze i wchodzic mniejwiecej w tą ekipe i to mnie motywuje dalej do lepszego treningu. Nie, że jestem jakiś kozaczek co sie teraz chwali, ale jak każdy wypowiada swoje refleksje na temat co mu w głowie siedzi to też coś wspomne o sobie
Do autora: trenuj trenuj i co najważniejsze uwierz w swoje możliwości i nie dopuszczaj do głowy żadnych negatywnych myśli.
...
Napisał(a)
FatBoySlim "Bez serca do walki kusisz los zeby dostac po ryju." Rozwiniesz??Co masz na myśli?? hmm?Bo odebrałem to tak..hmm..Jesli nie czujesz sie pewnie na ulicy zeby sie lać w kazdej sekundzie to kusisz los i zawsze masz pecha ze masz dym..??hm?
Sap3r..Kazdy ma swój sposób na wzmocnienie psychy..Jezeli Tobie pomagają mecze to luz.Jednym pomaga trening innym medytacja Chociaz według mnie na meczach to tylko prowizorka ponieważ tam jestes jakby nie patrzeć ekipą przeciw P lub innym ekipom.Natomiast jesli na ulicy podjedzie do Ciebie np.3 gosci a Ty bedziesz sam lub z dziewczyną sprawa będzie wyglądać innaczej...co nie?
Sap3r..Kazdy ma swój sposób na wzmocnienie psychy..Jezeli Tobie pomagają mecze to luz.Jednym pomaga trening innym medytacja Chociaz według mnie na meczach to tylko prowizorka ponieważ tam jestes jakby nie patrzeć ekipą przeciw P lub innym ekipom.Natomiast jesli na ulicy podjedzie do Ciebie np.3 gosci a Ty bedziesz sam lub z dziewczyną sprawa będzie wyglądać innaczej...co nie?
...
Napisał(a)
Mniej się przejmuj tym że nie będziesz umiał komus obić mordy na ulicy a przyłóż się do treningów, z kolei sam trening potraktuj jako samorozwój, jesli Cię to interesuje to "baw" się w to. Nie przyjmuj dosłownie do siebie tego że ktos ci mówi że sie nie nadajesz do SW. Ulica to inny swiat niż masz na treningach, główna różnica to na ulicy nie ma zasad na trenigach/sparingach są, same treningi pozwalają osiągnąć przewage nad przeciwnikiem który ma małe obicie.
A jesli naprawde chcesz się bić na ulicy to zbierz kilku kumpli podobnych do siebie, wyjdziecie w nocy na miasto i bijcie się z przypadkowo spotkanymi grupkami "mile" nastawionych ludzi
A jesli naprawde chcesz się bić na ulicy to zbierz kilku kumpli podobnych do siebie, wyjdziecie w nocy na miasto i bijcie się z przypadkowo spotkanymi grupkami "mile" nastawionych ludzi
Ból jest najlepszym instruktorem tylko nikt nie chce zostać jego uczniem!
================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl
_-=<<--SFD-FIGHT-CLUB-->>=-_
__--__GRUBAS Z UDERZANYCH__--__
...
Napisał(a)
"Chociaz według mnie na meczach to tylko prowizorka ponieważ tam jestes jakby nie patrzeć ekipą przeciw P lub innym ekipom.Natomiast jesli na ulicy podjedzie do Ciebie np.3 gosci a Ty bedziesz sam lub z dziewczyną sprawa będzie wyglądać innaczej...co nie?"
To znaczy dzięki takim meczom "wzmacniasz" sobie psychike, a na ulicy napewno jest inaczej, ale już w pewnien sposób jestes inaczej nastawiony niz kiedys (i nie masz sraczki w gaciach), zreszta nie ma co dyskutowac kazdy ma inne zdanie na ten temat Mnie sie udalo i nie czuje pewnego rodzaju strachu na ulicy, zycze wszystkim co nie moga by dali rade hyhy sie rozpisalem
To znaczy dzięki takim meczom "wzmacniasz" sobie psychike, a na ulicy napewno jest inaczej, ale już w pewnien sposób jestes inaczej nastawiony niz kiedys (i nie masz sraczki w gaciach), zreszta nie ma co dyskutowac kazdy ma inne zdanie na ten temat Mnie sie udalo i nie czuje pewnego rodzaju strachu na ulicy, zycze wszystkim co nie moga by dali rade hyhy sie rozpisalem
Polecane artykuły