Środowe pojedynki 1/8 finału Champions League: Szlagier w Londynie! (zapowiedź)
Data: 21.02.06 20:31, Autor: Konrad Kostorz, Źródło: inf.własna
Konfrontacja londyńskiej Chelsea z FC Barceloną zdominuje środową rywalizację w 1/8 finału Champions League. Potyczka mistrza Anglii z najlepszym zespołem Hiszpanii będzie rewanżem za ubiegłoroczny dwumecz "The Blues" z "Blaugraną", w których lepsi okazali się podopieczni Jose Mourinho. Interesująco zapowiadają się także pojedynki Ajaxu Amsterdam z Interem Mediolan oraz Werderu Brema z Juventusem Turyn. Ponadto, Glasgow Rangers zmierzy się z hiszpańskim Villarreal.
Werder Brema vs. Juventus Turyn
Zespół z Bremy już po raz drugi z rzędu, dosyć nieoczekiwanie, wywalczył awans do czołowej "16" Ligi Mistrzów. Przed rokiem podopieczni Thomasa Schaafa w 1/8 finału zostali rozgromieni przez francuski Lyon. Teraz Miro Klose i spółkę czeka jeszcze trudniejsze zadanie, bowiem na WeserStadionie Werderowi przyjdzie zmierzyć się ze słynnym Juventusem Turyn. Zespół Fabio Capello mierzy w tym sezonie zarówno w triumf we włoskiej Serie A, jak i zwycięstwo w Champions League. Zespół "Starej Damy" z 10 - punktową przewagą nad AC Milanem przewodzi tabeli ekstraklasy i nic nie wskazuje na to, by Alex Del Piero i koledzy mieli nie obronić Scudetto. O sukces w Europie "Bianconerri" będzie znacznie trudniej, choć w konfrontacji z 3. ekipą Bundesligi to właśnie Juventus wydaje się być zdecydowanym faworytem. Team na co dzień grający na Stadio Delle Alpi do dwumeczu z Werderem przystępuje w niemal najsilniejszym zestawieniu ze Zlatanem Ibrahomiviciem i Pavlem Nedvedem na czele. Zdrowi są również bramkarz Gianluigi Buffon, wyborny pomcnik Patrick Vieira oraz zaskakująco skuteczny w ostatnich tygodniach Rumun Adrian Mutu. Były gracz Chelsea "wygryzł" nawet z podstawowej "jedenastki" Davida Trezegueta, choć wszystko wskazuje na to, że w Bremie od początku rywalizacja zagra właśnie Francuz. Turyńczykom wygraną wróżą eksperci, ale włoski zespół powinien uważać na nieobliczalnych Niemców. W ostatnich ligowych spotkaniach klub znad Wezery potrafił zarówno w kompromitującym stylu przegrać 0:2 z Kaiserslautern, jak i po dobrej grze ograć silną Borussię Dortmund. Zimą skuteczności nie stracił Ivan Klasnić, który będzie partnerował w napadzie Klose (na ławce usiądzie Nelson Valdez). Niezdolny do gry jest wciąż kontuzjowany Andreas Reinke - byłego golkeepera reprezentacji Niemiec zastąpi Tim Wiese. Motorem napędowym gry Werderu mają być pomocnicy: Johan Micoud i Tim Borowski, który to duet sieje postrach na boiskach Bundesligi. Francuz i Niemiec mogą sobie jednak nie poradzić ze świetnie zorganizowanym teamem z Turynu. Fanom, którzy zdecydują się pojedynek obejrzeć, szykuje się więc wyrównany bój, a emocji w Bremie na pewno nie zabraknie!
Ajax Amsterdam vs. Inter Mediolan
Zawodnicy Ajaxu Amsterdam, rewelacyjnie spisujący się jesienią w fazie grupowej Ligi Mistrzów, kryzys, jaki dopadł ekipę Danny'ego Blinda na przełomie roku, mają już dawno poza sobą. W ostatnich kilku kolejkach zespół z ArenA w Eredivisie inkasował komplety punktów, awansując jednocześnie na 4. pozycję w tabeli rozgrywek. Szczególnie efektowny był ostatni triumf 6:0 z RBC Roosendal. Nie lada wyczynu zdobycia 4 goli dokonał sprowadzony zimą z Hereenven Klaas - Jan Huntelaar. Wielkiego holenderskiego talentu, podobnie jak najlepszego snajpera amsterdamczyków Markusa Rosenberga, na pewno nie zabraknie w środowym boju przeciwko Interowi Mediolan. Obok duetu napastników fani Ajaxu nadzieje pokładają w doświadczonym obrońcy Hatemie Trabelsim oraz przebojowej parze rozgrywających Hedwigesie Maduro oraz Mauro Rosalesie (nie wystąpią za to kontuzjowani Zdenek Grygera i Tomas Galasek). Zdaniem bukmacherów, Holendrzy w konfrontacji z świetnie radzącym sobie w Serie A Interem są skazani na pożarcie. "Nerazzuri" zajmują wprawdzi dopiero 3. miejsce, ale gra ekipa Roberto Manciniego coraz częściej porywa fanów całej Europy choć warto zauważyć, że w ostatnich trzech kolejkach, przygotowujacy się do walki w Champions League, mediolańczycy wywalczyli tylko 1 "oczko", ulegając Fiorentinie i Juventusowi. W nie najlepszej dyspozycji znajduje się Adriano, a skuteczności po powrocie z Pucharu Narodów Afryki nie zdołał odzyskać Obafemi Martins. Niewiele lepiej spisują się Luis Figo wraz z Juanem Sebastianem Veronem, którzy zapowiadają się jednak pewne pokonanie Ajaxu i zwyżkę formy w najbliższych tygodniach. Jeśli doświadczeni Portugalczyk i Argentyńczyk nie zawiodą oczekiwań fanów z San Siro, drużyna Interu bez większych trudności winna uporać się z Ajaxem. W pierwszym spotkaniu w Amsterdamie faworyta wskazać jest jednak niezwykle trudno...
Glasgow Rangers vs. Villarreal
Najbardziej "egzotyczną" z par 1/8 finału Ligi Mistrzów tworzą od kilku sezonów mało widoczny w europejskiej piłce Glasgow Rangers oraz przedstawiciel nowej hiszpańskiej siły, ekipa Villarreal. O ile obecność w czołowej "16" klubowego Pucharu Europy popularnych "Żółtych Łodzi Podwodnych" nie powinna zaskakiwać, to wyjścia z grupy "The Gers" spodziewało sie niewielu. Ekipa Alexa McLeisha przeżywa w trwającym sezonie prawdziwy kryzys formy, tracąc w tabeli Scottish Premier League do prowadzącego Celtiku aż 21 punktów! Co więcej, niewiele wskazuje na poprawę dyspozycji ekipy z Ibrox Park, która przed ponad tygodniem już trzeci raz w sezonie przegrała "świętą wojnę", derby Glasgow z "The Bhoys" 0:1. Optymizmem napawać może postawa młodego
pomocnika Chrisa Burke'a oraz pewna postawa na linii doświadczonego Ronalda Wattereusa, ale fani Rangersów mają spore zastrzeżenia do postawy gwiazdorów: Dado Prso i Nacho Novo, który zatracił skuteczność, jaką zachwycał przed rokiem. W ostatniej ligowej kolejce mistrzowie Szkocji pewnie pokonali 2:0 Hibernian i ten triumf jest nadzieją na lepsze jutro dla kibiców ekipy z Barry Fergusonem. Jeżeli jednak Thomas Buffel i spółka pragną skutecznie rywalizować z Villarrealem, to będą musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. 7. klub hiszpańskiej Primera Division gra ostatnio w kratkę, ale jest na fali wznoszącej. W ostatni weekend na El Madrigal zawodnicy Manuela Pellegriniego rozgromili 4:0 Espanyol, a na listę strzelców wpisali się m.in Diego Forlan oraz Marcos Senna. W sobotę na boisku nie było lidera pomocy Juana Romana Riquelme, który przeciwko "Gers" jednak zagra i wraz z Jose Mari zagrażać będzie bramce Szkotów. Na Ibrox Park bez wątpienia nie zabraknie ciekawej walki, wspaniałej techniki, konfrontacji dwóch stylów gry. W przededniu rozpoczęcia rywalizacji faworytem wydaje się być Villarreal, ale waleczni Rangersi niejednokrotnie potrafili pokonywać wyżej notowanych od siebie rywali.
Chelsea Londyn vs. FC Barcelona
Na konfrontację mistrzów najsilniejszych lig Europy czeka cały piłkarski świat. Dwójka wielkich faworytów Champions League już po raz drugi z rzędu zmierzy się w walce o ćwierćfinał, w potyczce określanej mianem "przedwczesnego finału". Przed rokiem z rywalizacji, po emocjonujących i stojących na niezwykle wysokiem poziomie spotkaniach, odpadła Barcelona. Teraz piłkarze i trener Frank Rijkaard zapowiadają srogi rewanż. Ekipę z Camp Nou dowodzoną przez fenomenalnego zdobywcę Złotej Piłki Ronaldinho czeka jednak wyjątkowo trudne zadanie. Na Stamford Bridge bowiem Frank Lampard i spółka nie zwykli tracić punktów. Obie ekipy do środowej konfrontacji nie przystąpią najsilniejszych składach. Jose Mourinho nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Williama Gallasa oraz zawieszonego Mickaela Essiena (pod dużym znakiem zapytania stoi występ wicemistrza Afryki Didiera Drogby), a w składzie Barcy nie wystąpią Ludović Giuly oraz Xavi. W drużynie Katalończyków zwarty i gotowy do walki jest natomiast Samuel Eto'o, ostatnio rywalizujący w Pucharze Narodów Afryki. "Blaugrana" po krótkotrwałym kryzysie (2 przegrane pojedynki z rzędu w Primera Division) w weekend rozgromiła 5:1 Betis Sevilla, a na listę strzelców wpisali się m.in. Henrik Larsson i Lionel Messi, którzy w Londynie mogą pełnić rolę rezerwowych asów holenderskiego szkoleniowca mistrzów Hiszpanii. Kibiców Barcy martwi z kolei słaba dyspozycja Victora Valdesa, któremu coraz częściej przytrafiają się koszmarne błędy. Zapobiec im ma linia defensywa, która jednak przed rokiem na Stamford Bridge kompletnie zawiodła. Tym razem Carlos Puyol z partnerami zapowiadają zachowanie czystego konta. Trudne zadanie w środku boiska czeka Portugalczyka Deco, który zmagać się będzie musiał z szybkimi i wybornie wyszkolonymi Joe Cole'm i Damienem Duff'em. Kłopotem "The Blues" może okazać się zdobywanie goli. Partnerem nierzadko zawodzącego Drogby będzie chimeryczny i niepewny Hernan Crespo, któremu ostatnio zdobywanie goli wychodzi nie najlepiej. W defensywie asom z Camp Nou Ronaldinho i Eto'o przeszkadzać będą John Terry wespół z Ricardo Carvalho, a na lewej flance wystąpi Hiszpan Asier del Horno, doskonale znający południową piłkę. Szanse obu ekip wydają się być, podobnie jak przed rokiem, wyrównane. O sukcesie jednych, bądź drugich zadecyduje prawdopodobnie dyspozycji dnia i szczęście, które przed rokiem sprzyjało Anglików. Teraz jednak Chelsea nie prezentuje się równie skutecznie (kompromitująca porażka 0:3 z Middlesbrough) i może nie sprostać wymaganiom finezyjnie grającej Barcelonie. Hitową potyczkę, którą poprowadzi norweski aribter Terje Hauge, transmitować będą w środę od 20.45 TVP 2 oraz Polsat Sport.
Kajtek_07
-Baca-
orzeszq
BeeV
PuMa613
Vieira
