Wniosek - bierzesz, nie bierzesz i tak urosniesz tyle ile zjesz.
Bierzesz - poki bierzesz to ci jeszcze stoi, poki nie odpadnie:)
nie bierzesz - oszczedzasz pieniadze a co najwazniejsze zdrowie.
Ten facet moze i bierze ale ile jeszcze tak wytrzyma.
I co to za zycie - a chociaz zone ma i dzieci? czy dla niego "bic" jest najważniejszy.
Nie wyobrazam sobie tyle lat brac odzywki, a co dopiero koksy.
Ja nie biore,nie bralem, nie cwicze (przerwa) od roku a wygladam jakbym ćwiczył, jak ćwiczyłem to wygladałem jakbym brał(takie rezulaty mialem) bo stosuje odpowiednią naturalną diete. Po prostu czuje swoj organizm.
Wiedza o swoim organizmie to potęga.
Stary wapniak jestem i inaczej na to patrze.
Jeśli coś odkładasz na jutro nie rób tego wcale...