kilka porad - moze sie przydac :)

Zadawanie i odpieranie ciosow.
Atakujacy :
- Najskuteczniejsze ciosy (tzw. atemi) sa zadawane w korpus. Maja one na celu obezwladnienie przeciwnika i doprowadzenie go do omdlenia z bolu lub nawet do smierci
- Ciosy musza byc zadawane blyskawicznie, tak by zaskakiwaly pezciwnika, celnie i skutecznie
-Konieczna jest doskonala znajomosc rozmieszczenia "slabych" punktow na ciele czlowieka, na ktorych nalezy sie koncentrowac
- Niezbedne jest skierowanie calego impetu uderzenia na jedent punkt ciala rywala
- Odpornosc psychiczna zawodnika gwarantuje Ci pokonanie przeciwnika

Atakowany:
- Najskuteczniejsze metody obrony to:
-uniki - sprawiaja, ze cios trafia w proznie
- blokady - zatrzymuja przeciwnika zanim trafi w cel
- wycwiczona odpornosc na uderzenia - pozwala przetrwac atak
- Atakowany, podobnie jak nacierajacy, musi dokladnie znac rozmieszczenie newralgicznych punktow na swoim ciele, ktore moga stac sie obiektem ataku. Sekret polega na ograniczeniu do minimum powierzchni, na ktora zostanie wywarty nacisk.
- Wazne jest nieuleganie panice i umiejetnosc kontrolowania ruchow atakujacego

"Walka nie rozegrana jest walka wygraną"

Dokładnie tak jest, mowa ciała to podstawa. W moim przypadkiem paradoksem był czas kiedy jeszcze w szkole średniej trenowałem tylko na siłowni, byłem duży, ogolony na łyso i ... nie potrafiłem walczyć. Nikt mnie nie zaczepiał. Kiedy zacząłem trenować SW, rzuciłem siłownię i schudłem wyglądając zupełnie przeciętnie zaczepiony już parę razy byłem w różnych sytuacjach niesprowokowanych przeze mnie. Teraz robię jedno i drugie i znowu mam spokój. Reasumując jak Cię widzą tak Cię piszą, podstawa to wygląd, mowa ciała, zachowanie, a trenować warto po to, jakby to pierwsze nie wystarczyło.

wg mnie na ulicy nie ma obrony, jezeli ktos chce cie zaatakowac to ty musisz byc 1szy
nie ma obrony, jest atak na atak:)

karma2030

Masz racje ale nie zawsze tak jest. Jesli polecisz na slepo liczac ze lepsza obrona w danej sytuacji bedzie atak mozesz sie przeliczyc. A kiedy zablokujesz cios i wyprowadzisz swoj... chyba wiadomo :)

"Walka nie rozegrana jest walka wygraną"

tyle powiem: w obecnych czasach pojeciem obrona mozna sobie pupke podetrzec. jeszcze niemialem przypadku, zeby sam jakis koles na mnie wyskoczyl, zawsze idze 3, 4 czasem 8 i jak sie bronic? cza spie*dalac gdzie sie da chocby nie wiem jakim wielkim sie bylo i jaki charakter prezentowalibysmy na silowni.najgorzej jest gdy robi sie goraco,a przy boku jest dziewczyna grrrrr z nog robi sie wata.moze mnie jakos pocieszycie?

Na pocieszenie? Hmmm, nie wiem co powiedziec.
1. Bedzie jeszcze twoj dzien i beda cie dwojkami napadac?
2. Kazdego to spotyka w koncu
3. Prawie kazdy z nas mial sytuacje zostania pobitym do nieprzytomnosci.


Naczelny moderator szesciu dzialow Sztuk Walk.
Moderator dzialu Gry komputerowe.

to go pocieszyles Ronowicz

stary powiem ci ze jak idziesz z dziewczyna nie mysl o tym
ze ktos cie zaatakuje
wbijaj, badz twardy
to jest kwestia przeznaczenia
jesli masz zostac pobity i spotkasz ich chociazby przed wejsciem do swojego domu

jedyne na co mozesz liczyc
to na honori to ze nie podejda jak jestes z baba
niektorzy tego przestrzegaja

mifas mysle ze jak jestes z dziewczyna to nikt normalny (czytaj nie po narkotykach) raczej cie nie zaczepi. Jesli juz staralbym sie nie zgrywac twardziela i nie prowokowac. Jesli natomiast dziewczyny nie ma to trzeba racjonalnie ocenic sytuacje. Jesli wydaje ci sie ze podolasz to mozesz zaryzykowac a jesli nie to napewno ucieczka sie nie schanbisz

"Walka nie rozegrana jest walka wygraną"

wbijaj ostro? ok, jednego zgniote, drugi tez od mojego ciosu padnie, 3 potraktuje mnie z paly a od 4 dostane noz pod zebra.to mi nie odpowiada, wole wydupiac.czy jesli w takich sytuacjach z nog robi mi sie wata to mozna nazwac, ze jest sie cykorem,mieczakiem????? wg mnie to jest sliniejsze od nas samych, przynajmniej w moim przypadku... :(((

przyznaje, ze temat mnie ciekawi i chce cos zrobic, zeby byl lepiej :)

to o czym piszesz nie jest oznaka "mieczaka" albo "cykora" jest to u niektorych normalny odruch. Jesli masz w perspektywie uciekac albo dostac pala to mysle ze 80% wybierze ucieczke

"Walka nie rozegrana jest walka wygraną"

nos ze soba noz albo teleskopa
zawsze ci moze pomoc

sluchaj w przypadku o jakim mowisz
to tylko mozesz liczyc na szczescie

nie ma zadnej rady
bo jest duzo roznych sytuacji
i nie ma recepty dzieki ktorej potrafilbys ustrzec sie ataku grupy " bohaterow".

bedac samemu ok
nie ma problemu

ale gozej jak jestes z osoba towarzyszaca
( mowie tu o kobietach)
wtedy raczej ucieczka nie wchdozi w gre