Poza tym, nie am chyba sensu odrzucac zbyt pochopnie niektórych technik. autor pytał zdaje się o techniki przydatne m.in. w walce zapasniczej? cóz, wiem z doświadczenia, że wsadzenie kciuka w śliniankę poniżej krawędzi kości policzkowej jest z reguły skuteczne. podobnie w dołek na szyi pod uchem. w judo wejście z wpięcia za plecy do hadaka-jime (
duszenie gołe)na broniącym dostepu do szyi przeciwniku wymaga wiercenia mu kostkami zgiętych palców wskazujących po szyi z obu stron,od uszu do środka, az sie dłonie spotkają, albo tak długo aż ból skłoni do zdjęcia blokady.
dalej, sam wiesz, Knife, że czasem nawet drobne skrobnięcie w oko wyłacza obrone na dłuższą chwilę (sprawdziłem to w parterze jeszcze w czasach przedjudockich, dziś poradziłbym sobie bez tego). że kolana w klinczu w krocze wchodzą łatwo. itd itp.
naturalnie, przede wszystkim trzeba mieć dobry styl bazowy, a nie opierać się wyłacznie na tego typu technikach, są one jednak pozytecznymi w konkretnych sytuacjach dodatkami do bazy.