Ale Panowie, KM to nie tylko uderzenia na krtań czy kopy w jaja. KM to cały system, nauka zachowania, wyrobienie odpowiedniej motywacji i determinacji. U nas na sekcji zawodnicy,różnych stylów i uderzanych i chwytanych, którzy uczą się KM na początku mają spore problemy. W sparingach na KM (u nas na każdym treningu), gdy ćwiczymy klincz, sciąganie, kopanie kolanami na uda i krocze i z tzw "czuba" na kolano i goleń ciężko jest sobie wypracować skuteczną pozycję do uderzenia. Przy takiej formie walki również trudno jest przewrócić nie mówiąc już o tym słynnym wejściu w nogi, które jest w walce na ulicy totalnym nieporozumieniem. Łatwo się mówi uderzyć czy rzucić, spróbujcie kiedyś rzucić przeciwnika, który będzie się bronił jedynie odbpychając waszą głowę. Poza tym w KM jest obrona przeciw atakom pałką (uważam że bardzo skuteczna), atakom nożem (bardzo ryzykowna ale chyba jedyna możliwa), chwyty i dźwignie transportowe, rzuty (tzw. za głowe-najskuteczniejsze i najprostsze), sposoby zachowania przy ataku przez 2 - 3 napastników,
walka w parterze (inna niż w bjj ale naprawde skuteczna), typowe techniki bokserskie, techniki obezwładniania z kajdankowaniem, zdejmowania agresywnych przeciwników, walka w ciasnych pomieszczeniach, walka w ciemności (głownie na zgrupowaniach), zachowanie w tramwaju, pociągu itp., jest mnóstwo bardzo ciekawych rzeczy, których nie ma w SW. Dlatego uważam , że KM jest świetną praktyczną umiejętnością, bardzo przydatną dla różnego rodzaju służb mundurowych i nie tylko. Uważam , że dobrze jest ćwiczyć SW i uzupełniać to KM, jeżeli myśli sie o pracy np . w policji.
A wszystkich ślepych zwolenników BJJ prosze o bardziej rozsądne podejście a mniejsze zacietrzewienie. Prosze odróżnić sport od KM, bo mają inne założenia i inne metody.