Przedstawiam kolejny opis Mistrzostw Polski w Kulturystyce-ze "Sportowca-Atlety":
"Dwa i pół dnia trwał bełchatowski championat i nie był to stracony czas. Tak udanej imprezy kulturystyczenej, poza mistrzostwami Europy w Warszawie, nie zdarzyło mi się jeszcze oglądać w Polsce. Dlaeczeo właśni9e taka opinia? Oto na piątkę spisali się organizatorzy zawodow, z Leopoldem Dzitkowskim na czele, zadbano o należytą oprawę i wartunki startu, ale przede wszystkim zadziwił wysoi poziom sportowej rywalizacji. Poza czwórką zawodników(Filleborn, Ososiński, Jabłoński, Przedlacki), ktora z różnych przyczyn nie mogła wystąpić w Bełchatowie, nie zabrakło nikogo z czołówki. Poza uznanymi altletami pojwiło się wielu nowych utalentowanych kulturystów...
Od 22 do 24 kwietnia przed sędziami(brawa dla Andrzeja Michalaka) i licznie zgromadzoną publicznością pokazało się blisko półtorej setki zawodników i zawodniczek z różnych regionów kraju. O niektórych klubach i ogniskach TKKF, skąd wywodzili się uczestnicy mistrzostw, usłyszeliśmy po raz pierwszy. Swą pozycję na "rynku bodybuildingu" ugruntowały takie sekcje jak: Zaczęta Białystok, Błyskawica W-wa, lubiński Tridon, Raj Łódź, Kulturysta Piła, Tytan z Ostrołęki, warszawski Hekrules, byli ludzie z Knurowa, Świętochłowic. A także coraz bardziej widoczni elzetesowcy z Gorzowa, Nowej Wsi Lęborskiej, Mrągowa...
Kto szczególnie zaimponował w Bełchatowie?PO RAZ PIERWSZY W POLSKIEJ HISTORII MOŻNA NAPISAĆ,ŻE MAMY TEŻ KULTURYSTYKĘ KOBIET. Do tej pory była tylko niezawodna Ewa Bondar oraz kilkanaście adeptek, a nie zawodniczek. Teraz już tak nie jest. Bondarównej, która bezapelacyjnie wygrała swoją wagę oraz kategorię open, przybywa konkurentek. Szczególnie cztery dziewczyny zrobiły na XII mistrzostwach Polski duże wrażenie. To JOANNA TURYŃSKA i IWONA ANISIMOWICZ w wadze do 52kg, oraz ANNA SYGNECKA i EWA KRYŃSKA w kategorii powyżej 57kg. Przed nimi jednak jeszcze wiele pracy, aby najpierw dorównać Ewie Bondar, a potem myśleć o międzynarodowym debiucie. Prawda jest bowiem taka, że panna Ewa zaprezentowała nas, tydzien po Bełchatowie, na mistrzostwach Europy w Lisbonie i nie dotarła nawet do szesnastki osobowego półfinału. A w tej wadze startowało zawodniczek 19...Rodzi się jednak refleksja, czy obecne mistrzynie Europy są wzorem dla naszych dziewczyn? MOŻE WYSTARCZY, JEŚLI MUSKULARNE ASPIRACJE POLEK ZAKOŃCZĄ SIĘ NA POZIOMIE EWY.
U panów konkurencja była niesłychanie wyrównana. Po raz pierwszy na mistrzostwach rozegrano wagę bantam, czyli do 65kg, choć przedtem były obawy o zgromadzenie wystarczającej liczby chętnych do startu. Niepotrzebnie, wielu z odchudzonych "siedemdziesięciokilogramowców" czuło się tutaj znacznie lepiej, a uczeń Waldka Nola, Stanisław Sawicki z Ostrołęki, zaprezentował się niezwykle korzystnie.
W naszej dotychczasowej specjalności, wadze do 70 kilogramów, obrodziło. Trójka medalistów:MARIAN WYSOCKI, ANTONI BRZOZOWSKI I ANDRZEJ CUGIER byłaby ozdobą każdej imprezy z championatem Europy włącznie. O Wysockim, który zademonstrował znane walory, nie muszę pisać. Wygrał zasłużenie, choć nieco inne zdanie mieli po zawodach i Brzozowski i Cugier. To jednak dobrze! Tylko w takiej rywalizacji rodzą się wyniki. Cieszy udany powrót eks-mistrza Europy Andrzeja Cugiera. Chciałbym go częsciej oglądać na zawodach. W "70" jest jeszcze czyniący postępy Andrzej Laskowski z Łodzi, jest poznaniak Zbigniew Kościelny. O poziom wagi możemy być spokojni.
Gorzej z wagą 80kg. Pochwały tylko dla ARTURA SIDORUKA, który planowo rozwija się i dojżewa jako zawodnik. Wróżę mu długie lata panowania w tej kategorii, może wreszcie oczekiwaną poprawę zanotuje bojowy Stefan Klepacz.
Najwięcej optymizmu dostarczyla jednak rywalizacja w natępnej kategorii. "Pudło" wagi do 90 kgwyglądało rewelacyjnie! O tym, że MIROSŁAW DASZKIEWICZ jest obecnie"Numerem Jeden"(jeśli nie liczyć Pawła Filleborna) polskiej kulturystyki nie muszę nikogo przekonywać. Tak, jak pisaliśmy, "samorodek"trafia się raz na dziesięć lat. Daszkiiewicz jest w "ciągłej" formie, dalej się rozwija, nie ma właściwie partii słabiej rozwiniętych mięśni. Są jednak rezerwy w masie i w bardziej swobodnym pozowaniu. To naprawdę superchampion, co przecież potwierdziła Lisbona. Do miana groźnych komkurentów Mirka awansowali dwaj ludzie z Błyskawicy(znać rękę Filleborna)Jackowie:CZYĆ I NOWAK.Mnie szczególnie podobał się występ tego ostatniego i on też otrzymał puchar"Atlety" dla zawodnika, który uczynił najwięszy postęp. W przypadku obu Jacków widać solidną pracę, harmonijny rozwój wszystkich grup mięsniowych oraz lekkość o obycie na scenie. Jeśłi(oby!)nic nie przeszkodzi w ich karierach, to z obu będzie jeszcze reprezentacyjna pociecha.
Kiepska ostatnio waga ponad 90 kg zadziwiła czołową czwórką. Klasą dla siebie był weteran WALDEk NOL. Nie wiem, jak to uczynił, ale przygotował się niezwykle. Był to inny Waldek."Światowiec", "dorzeźbiony" i opanowany. Brawo! Niech tylko, zrażony niedomówieniami co do ustalenia składu na mistrzostwa Europy-nie zaniecha swej wyczynowej przygody...Interesująco zadebiutował KRZYSZTOF CZAJKA(też Błyskawica!), swoją przydatność wykazali Włodzimierz Sabat i Mirosław Remża. Za nimi już przepaść, ale w wadze najcięższej tak jest w całej Europie. Dziwne..
Oczywiście kategorie open mógł wygrać tylko Daszkiewicz, a w parach nie było(bo nie mogło)być silnych na Ewę Bondar i Artura Sidoruka.
Nie chcę w tym artykule pisać o problemach organizacyjnych polskiej kulturystyki. Przedstawiłem je w majowych numerach "Sportowca" i w poprzednim"Atlecie". Nic się nie zmieniło, a Bełchatów wykazał, iż czas ku temu najwyższy. Ważne jednak jest to, że tegoroczne zmagania obejrzało kilku VIP-ów, którzy mogą odmienić taką sytuację. Pewnym wyjściem są też sponsoraty(zgłosiło się kilka firm), które pozwolą pokonać bariery finansowe i nie tylko. Na kolejne, już XIII mistrzostwa Polski prawdopodobnie pojedziemy do Leszna. Być może rozdzielone zostaną konkurencje męskie od kobiecych i par sportowych. Za rozdziałem przemawia zbyt długi czas finałów, przeciw utrata świetnej platformy widowiskowej integracji. Zobaczymy za rok...
JACEK KORCZAK-MLECZKO
WYNIKI MISTRZOSTW POLSKI W KULTURYSTYCE BEŁCHATÓW 22-24 KWIETNIA 1988:
KOBIETY
WAGA 52KG
1.Joanna Turyńska(Zachęta Białystok)
2.Iwona Anisimowicz(Zacheta B.)
3.Mariola Socha(Olimp Kłodzko)
WAGA 57KG
1.Ewa Bondar(Zachęta B.)
2.Ewa Walczak(Raj Łódź)
3.Beata Wilk(System Gorzów)
WAGA PONAD 57KG
1.Anna Sygnecka(LZS Mrągowo)
2.Ewa Kryńska(Raj Łódź)
3.Halina Rymszewicz(Kulturysta Piła)
MĘŻCZYŹNI
WAGA 65KG
1.Stanisław Sawicki(Tytan Ostrołęka)
2.Michał Biliński(Winogrady Poznań)
3.Eugeniusz Krajewski(Społem Łódź)
WAGA 70KG
1.Marian Wysocki(Wypoczynek Świętochłowice)
2.Antoni Brzozowski(Błyskawica W-wa)
3.Andrzej Cugier(Leszczynka Leszno)
WAGA 80KG
1.Artur Sidoruk(Zachęta B.)
2.Stefan Grzegorek(Atlas Zgierz)
3.Stefan Klepacz(Herkukles W-wa)
WAGA 90KG
1.Mirosław Daszkiewicz(Tridon Lubin)
2.Jacek Czyż(Błyskawica W-wa)
3.Jacek Nowak(Błyskawica W-wa)
WAGA PONAD 90KG
1.Waldemar Nol(Tytan Ostrołęka)
2.Krzysztof Czajka(Błyskawica W-wa)
3.Włodzimierz Sabat(Jawor)
OPEN:MIROSŁAW DASZKIEWICZ
PARY MIESZANE
1.Ewa Bondar/Artur Sidoruk
2.Joanna Turyńska/Mirosław Remża
3.Małgorzata Król/Wlodzimierz Sabat
Pozdrawiam wszystkich ambitnych
"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473