Szacuny
205
Napisanych postów
13874
Wiek
-4399 dzień
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
158206
Suworow zmitologizował Specnaz.
pierwsza podstawowa sprawa, skoro specnaz jest tak rewelacyjny, to dlaczego nie złapano Suworowa?
dwa: opisy selekcji i szkolenia wg Suworowa nadają się na film made in USA
trzy: akcja w teatrze na Dubrowce
cztery: Afganistan
pięc: wiele innych.
Szacuny
9
Napisanych postów
462
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
2948
Bo po pierwsze Specnaz to nie jakaś jednostka tylko jednostki specjalnego przeznaczenia. Jest ich w Rosji kilka i naprawdę są skuteczne. W skład tzw. specnazu śmiało można zaliczyć: Alfe, Witiaź, jednostki powietrznodesantowe i jeszcze kilka innych. Możesz mi wierzyć jakryc, że to naprawdę elitarne jednostki. Fachowcy oceniają bardzo wysoko rosyjskie jednostki specjalne. Tu mogę podeprzeć się opinią człowieka, który bardzo dobrze zna je mianowicie Marcina Kosska. Rozmawiałem z tym Panem i możesz mi wierzyć, że to dobrzy fachowcy.
W kwestii operacji w teatrze Nord-Ost, również powołując się na opinie tego Pana i jeszcze na kilka ciekwaszych opracowań tematu mogę Cię zapewnić, że to jedna z najlepiej wykonanych operacji antyterrostycznych (operacja, której np. polski GROM nie mógłby wykonać z uwagi na zbyt małą ilość operatorów). Pan Kossek był podczas całej operacji w Rosji i posiada informacje że tak powiem z pierwszej ręki (a nie jak późniejsze idiotyczne komentarze takich oszołomów jak np. P. Dziewulski).
Rosyjskie służby specjalne (specnaz jak to się potocznie mówi) poniosły straty w wojnie w Afganistanie (nie było tam raczej Alfy ani Witiaziu), ale taki był charakter wojny. Proszę zwróć uwagę na straty amerykańskich sił specjalnych (chociażby SEAL, czy innych jednostek powietrznodesantowych, czy jednostki SOG,operującej na pograniczu Laosu i Kambodży) w Wietnamie. Charakter wojny partyzanckiej sprawia, że na ogół straty wśród regularnej armii są duże. Zwróć również uwagę, na spore straty izraelskich wojsk specjalnych np. w wojnie Jom Kippur.
Pan Suworow pisząc w swojej książce o specnazie pisał raczej o jednostkach powietrznodesantowych (a nie o Alfie), w związku z tym to tacy sami komandosi jak 1PSK w Lublińcu. Są dobrzy ale nie są niezniszczalni i nie można ich porównywać np. do GROMU. Uważam, że nawet jeżeli P. Suworow mijał się w szczegółach z prawdą, to dał ogólny obraz jednostek specjalnych, i tak należy traktować jego książki.
Faktem jest, że wpadki jednostek specjalnych są nagłaśniane, a sukcesy głęboko utajniane (niedawno wyszła na jaw operacja Sayeret mat kal w Ugandzie, pięknie przeprowadzona).
Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86831
Nic nie mieszam. CK to walka miedzy innymi z użyciem kija i noża ale również walka wręcz
Mieszasz. Combat kalaki to:
- chamska, co gorsza - polska podróba Filipino Martial Arts,
- (i jak tu nie podkreślać) NIE JEST to system combat (nie ma i nie będzie mieć nic wspólnego z systemami combat)
Wychodzi na to, że nie wiesz co to jest combat...
Od początku dyskusji wywyższasz sie swoim doświadczeniem i założe sie ze nawet jakbym trenował Mt i Bjj jednocześnie ale nie tam gdzie Ty to i tak bym był na straconej pozycji...
Piszesz rzeczy które wskazują, że nie miałeś kontaktu z sensownymi sportami walki, u dobrych trenerów.
Poczytaj troszke o Specnazie
Sam poczytaj. Specnaz to bajki i mity.
Tu zaszło małe nieporozumienie oczywiście zże tego wszystkiego nie ma. To były tylko przykłady na jakiej zasadzie sie trenuje(tzn trener sambo uczy sambo a nie ze jakiś gościu przeszkolony we wszystkim udaje speca od np mt)
Słuchaj - w większości sekcji które widziałem (Krav maga, Combat 56) materiału uczył JEDEN TRENER. Już samo to sprawia - że treningi będą słabe, jeśli dotyczą 3 stref walki (a takie mają aspiracje).
Szacuny
0
Napisanych postów
70
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
348
chamska, co gorsza - polska podróba Filipino Martial Arts,
- (i jak tu nie podkreślać) NIE JEST to system combat (nie ma i nie będzie mieć nic wspólnego z systemami combat)
Jak napisałem wyzej to jest walka z użyciem m.in. kija i noża.O ile na wojnie(a przynajmniej w czasach obecnych) kij nie bedzie nam przydatny o tyle umiejętnosc walki nozem w walce jest niezwykle przydatna(podobnie jak walka wręcz)
Wychodzi na to, że nie wiesz co to jest combat...
Już mnie przekonałeś poprzednio że wszystko wiesz najlepiej
Piszesz rzeczy które wskazują, że nie miałeś kontaktu z sensownymi sportami walki, u dobrych trenerów.
No brawo,posuwamy sie do przodu,bo jeszcze kilka dni temu to stałeś twardo na stanowisku ze w ogóle nie miałem kontaktu ze sportami walki a teraz ze już z sensownymi.Być może za pare dni otworzy sie przede mną jakaś sensowna sztuka walki
Sam poczytaj. Specnaz to bajki i mity.
Zależy co czytasz i co oglądasz,jeśli preferujesz programy typu "Nie do wiary" to faktycznie masz podstawy by tak sądzić
Słuchaj - w większości sekcji które widziałem (Krav maga, Combat 56) materiału uczył JEDEN TRENER. Już samo to sprawia - że treningi będą słabe, jeśli dotyczą 3 stref walki (a takie mają aspiracje).
A tu już tłumaczyłem że dopóki bedą sie tworzyć takie wieśniackie klubiki zakładane przez amatorów to doputy zdnaie o combatach bedzie gorsze i gorsze...
"dobry nożyk na ulice i żaden mięśniak ani karateka Ci nie podskoczy..."
Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86831
Jak napisałem wyzej to jest walka z użyciem m.in. kija i noża.O ile na wojnie(a przynajmniej w czasach obecnych) kij nie bedzie nam przydatny o tyle umiejętnosc walki nozem w walce jest niezwykle przydatna(podobnie jak walka wręcz)
Czytać nie umiesz?! Nie o to się rozchodzi. Chodzi o to że combat kalaki nie ma absolutnie nic wspólnego z systemami combat (poza nazwą).
A poza tym to pierwszorzędne BREDNIE - walka wręcz to ostatnia rzecz jakiej potrzebuje współczesny żołnierz na wojnie - podobnie walka nożem - ale wierz sobie dalej w "niepokonanych komandosów" i walkę nożem nawet przy użyciu lotnictwa i artylerii.
Dowód? REALIA i profil szkolenia owych wojaków. Walka wręcz to wyłącznie dodatek i to marny! Żołnierz w walce wręcz nie reprezentuje sobą nic w porównaniu do np. sportowców - cywili.
Zależy co czytasz i co oglądasz,jeśli preferujesz programy typu "Nie do wiary" to faktycznie masz podstawy by tak sądzić
Sądzisz, że walka wręcz jest priorytetem dla specnazu i jakichkolwiek SS? A jeśli nie, to sam sobie odpowiedz.
A tu już tłumaczyłem że dopóki bedą sie tworzyć takie wieśniackie klubiki zakładane przez amatorów to doputy zdnaie o combatach bedzie gorsze i gorsze...
Zawodowi combatowcy TEŻ dostali wciry w Vale tudo - ciekawe czemu?
EOT - bo to bez sensu. Wierz dalej w tego typu mitologię combatową - z czasem z tego się wyrasta.
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2005-10-14 17:39:14
Szacuny
0
Napisanych postów
70
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
348
A poza tym to pierwszorzędne BREDNIE - walka wręcz to ostatnia rzecz jakiej potrzebuje współczesny żołnierz na wojnie - podobnie walka nożem - ale wierz sobie dalej w "niepokonanych komandosów" i walkę nożem nawet przy użyciu lotnictwa i artylerii.
Człowieku w samolot i czołg to Ci wsadzą pierwszego lepszego żołnierza a do zadań specjalnych wysyła sie jednostki specjalne!!!Oni nie działają tylko w kupie jak antyterrorysci(bo po co byłoby wtedy posyłać żołnierzy)ale również osobno(co nie znaczy że jak Rambo potrafią rozwalić pół Wietnamu-wszystko z umiarem)
Sądzisz, że walka wręcz jest priorytetem dla specnazu i jakichkolwiek SS?
Tego nie napisałem,napisałem że walka wręcz jest dla nich bardzo waźna ale nie priorytetowa
Zawodowi combatowcy TEŻ dostali wciry w Vale tudo - ciekawe czemu?
Wcześniej napisałem dlaczego tak sie dzieje i bedzie sie działo
Wierz dalej w tego typu mitologię combatową
W nic nie wierze po prostu tak uważam i tyle,co nie znaczy że Ty mozesz uważać inaczej
z czasem z tego się wyrasta.
z czasem też dorasta się do rozmów na poziomie.Mam nadzieje ze w Twoim przypadku też tak będzie
EOT - bo to bez sensu. --w tym przypadku masz racje.
"dobry nożyk na ulice i żaden mięśniak ani karateka Ci nie podskoczy..."
Szacuny
51
Napisanych postów
7467
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
32016
Pozwole sobie na wtracenie paru uwag. Na potrzeby SPECNAZu zaadaptowano combat SAMBO, z ktorymi mamy do czynienia w MMA i na ringach, ale tylko w jakichs 50-60% (decyzja KPZR). Dopowiem ponadto, ze (na pewno) w pierwszej polowie lat 90'tych chlopaki ze SPECNAZu trenowali w Brazylii (z tego co widzilaem na zdjeciach) elementy (b)jj i chute box. Trenowali m.in. z Wandem Silva. Knife wiesz, ze bardzo szanuje twoje zdanie, ale to co czytam odnosnie pewnych formacji (specjalnego przeznaczenia), na forum odnosnie SPECNAZu to jest wciaz (w duzej mierze) mitologia. Rosjanie stosowali i beda wciaz stosowac dezinformacje (np Vitaz). W obecnych czasach to jest ich jedna z nielicznych form samoobrony (przed czym, tego nie wiem, nie moja branza ale na pewno temat byl gruby). Moim trenerem Sambo byl byly zolnierz SPECNAZu w stopniu kapitana. Wyglad goscia, ze pozal sie boze... Ale pokazal nam rzeczy, o ktorych nawet nie chce wspominac, bo by mnie wysmiano na forum, za sianie defetyzmu. Czytalem Suworowa i bylem tym zafascynowany. Ale gdy zobaczylem zolnierza SPECNAZu w akcji po prostu oniemialem. Z tym, ze nie bylo to tylko SAMBO.
Story NR°2. A widzieliscie kiedys jak gosc z Mosadu (byly mosadowiec obecnie instruktor jednostek AT w USA) wyciagnal w ciagu niecalej sekundy UZI z kabury pod pacha i oddal celny strzal w sama dyche. Powtarzam. W ciagu 1 sekundy: wyciagnal UZI z kabury pod pacha, przeladowal, przelozyl metalowa kolbe, zlozyl sie do pozycji strzeleckiej stojac i oddal strzal trafiajac w dyche. Nasze AnTki szkolily sie w USA m.in. u niego...
PS. Podstawa zawsze byl trening na skraju ludzkich (swoich) mozliwosci. Ile takich treningow w roku zrobiliscie? Teraz wiem, ze nie jest wazne co trenuje. Wazne jak sie do tego podchodzi...
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-10-15 08:59:34
Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86831
Owszem zawodowi szkoleniowcy w armii/SS coś sobą reprezentują (pomijam fakt, że bywają to osoby z zewnątrz) - niemniej w MMA/VT by polegli (jak dotąd nie było takiego zawodnika który by coś zwojował - a może się mylę). Niemniej przeciętny żołnierz - nieważne sił specjalnych czy zwykły - ma używać broni - nie walczyć wręcz. Jeśli chodzi o obchodzenie się z bronią - to samo dotyczy rzeźników i osób pracujących nożami - dochodzi się do niezwykłego kunsztu we władaniu narzędziem. Lata praktyki - robią swoje.
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2005-10-15 12:11:41