clen, sally - nie tknę tego już nigdy - dla mnie stosunek sajdy/efekty jest nie do przyjęcia, po prostu fatalnie się czuję a to spalanie...takie sobie
eca - daje radę jak najbardziej choć jak uriel nadał wcześniej za wszystko odpowiada dieta. Ale ja np w tym roku byłem na poziomie 1500kcal przez 5 dni w tyg (prawie 12 tygsów) na eca a więc teoretycznie masakra dla mięsa a wizualnie efekty były znacznie lepsze niż przed wycinką. Nigdy tego nie przeliczam na cm w obwodach ( poza pasem ) bo za dużo tu zmiennych czynników. Jedno mogę powiedzieć na pewno, efedryna pomaga spalać fet, zwłaszca przy granicy 10-8% i ładnie chroni mięsięń przed spadkami. Kofeina w tym stacku jako dopalacz ermogenezy i polepszacz energii...
lessie...po prostu lessie