Liga Mistrzów 2005/2006

Ernest kurva nie siej mi tu propagandy jest 0-0 i nie rob wiecej takich zwalow bo postawilem na Juve w profie i maja wygrac a ty mi wyjezdzasz ze przegrywaja na lajfscore jest 0-0 lepku jeden

na pilkanozna.pl bylo, ze jest 1-0 lepciochu

edek na drugi raz okulary zaloz kurffa no przez Manchester mi kupon nie wszedl a tak ladnie reszta siadla ze az milo ehhh

Barca słabo, Remis by był sprawiedliwym wynikiem .. ale piłka nożna nie jest sprawiedliwa.

Barcelona mnie zawiodła. Nic wielkiego nie pokazali. 1sze bramka to może faktycznie i rykoszet ale cała akcja była cudna - magia zapachniało. Ważne że wygrali mimo słabej postawy. Liczę na rozwój tej drużyny. Oby nie podzieliła losów wyjątkowo śmierdzącego Realu Madryt.

Ja usnołem przed meczem jak gadali w studiu

i nie obejrzałem meczu

a do tych w studiu trace cierpliwość

Mihalinho - swoją drogą wała miałeś, ale na meczu tez byś usnoł

Zmieniony przez - bodymaker w dniu 2005-09-15 13:50:05

no ja musialem sie uczyc przy meczu i spogladalem i sie ciesze ze nie byl zbyt ciekawy bo bym sie nie nauczyl

Najwspanialszy spektakl na świecie.

Jeśli football jest królem sportu, śmiało można powiedzieć, że Liga Mistrzów jest brylantem w koronie monarchy. Najlepsze drużyny Starego Kontynentu, naszpikowane największymi gwiazdami światowego futbolu, przystępują do rozgrywek o najbardziej prestiżową nagrodę w klubowym świecie piłki nożnej, wchodząc na niezwykle trudną i bardzo krętą drogę do Paryża, w którym odbędzie się wyjątkowy, bo pięćdziesiąty finał o Puchar Europy.

Trzydzieści dwie drużyny tworzące elitarne grono stanęły do walki. Wszystkie w jednym celu : by wystąpić 17 maja w finale na paryskim Saint Dennis i ostatecznie zwyciężyć w jubileuszowych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Tegoroczne zestawienie zespołów w oczach fachowców jest bardziej wyrównane niż kiedykolwiek, a co za tym idzie - jeszcze bardziej elektryzuje publiczność. Lista wielkich nazwisk uczestniczących w turnieju jest imponująca : Ronaldinho, Eto'o, Deco, Shevchenko, Kaka, Lampard, Gerrard, Ballack, Adriano, Ibrahimovic, Trezeguet, Ronaldo, Robinho, Henry oraz wiele innych. Kurtyna podniesiona w tym tygodniu pokaże tych wspaniałych aktorów na scenie największego spektaklu w świecie klubów piłkarskich.

Faworyci

Po raz kolejny Barcelona stawiana jest w gronie faworytów do ostatecznego zwycięstwa w rozgrywkach. W notowaniach brytyjskich bukmacherów 'Dumę Katalonii' wyprzedza tylko londyńska Chelsea. Za postawienie na zwycięstwo którejś z tych dwóch ekip dostaniemy najmniej pieniędzy. Nie możemy zapominać jednak o innych wielkich, takich jak Juventus, Milan, Bayern, Inter, czy Real. Nie powiedziane jest zresztą, że zwyciężą teoretycznie najlepsi, przypomnieć wystarczy zeszłoroczną edycję UEFA Champions League, w której triumfował zespół Liverpoolu.

Czarne konie

Każdego roku na boiskach Europy dochodzi do niespodzianek. Dwa lata temu mieliśmy okazje oglądać w finale zespoły FC Porto i AS Monaco (Deco vs. Giuly), które zaszły najwyżej zaprzeczając wszelkim spekulacjom. W zeszłym roku nadspodziewanie dobrze radził sobie zespół PSV Eindhoven, który pechowo odpadł w półfinałowym dwumeczu z Milanem. Także w tym roku fachowcy szukają 'czarnych koni'. Upatrują ich w zespołach holenderskich oraz francuskim Olympique Lyon. Do tego dochodzi dzisiejszy rywal Barcelony - Werder Brema, oraz hiszpański Villarreal. W tej kwestii jednak nie można byc niczego pewnym.

[źródło: fcbarcelona.com]

Ktoś sie powtarza heh...