Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.
...
Napisał(a)
Ze strachem trzeba sie pogodzic bo jest on nieodlacznym elementem walki. Trzeba sie uczyc jak go opanowac a poznie przerodzic w motywacje
...
Napisał(a)
Nie boją się tylko głupcy. Ludzie odważni potrafią strach przezwyciężać.
...
Napisał(a)
Starch to naturalna reakcja przed czymś czego prubujesz pierwszy raz. Adrenalina tłoczy Ci się do głowy, a po paru ciosach zaczynasz panikować i gubić technikę, obronę. Ale dam Ci pare rad z moich początków, które przecież nie są takie odległe. Te motywy pozwoliły mi zlikwidować fizyczne reakcje strachu, czyli spięcie, utratę kontroli itp.
Posłuchaj, przede wszystkim ważne jest to abyś postrzegał to jako walkę sportową! Gość przed Tobą nie jest jakimś cyborgiem, to też normalny człowiek o tej samej wadze. Zarówno Ty, jak i on jesteście na równych zasadach, więc czym się tu martwić. Po drugie im więcej sparingów, tym lepsza psychika, reakcje na ewentualne trafienia, umiejętność szybkiego działania. Musisz sobie powiedzieć "Dostanę pare razy, ale ***ać to! Oddam więcej niż zbiorę. Gość może i ma umiejętności, ja mam wytrwałość i serce do walki!". Najważniejsza motywacja. W każdym razie nie postrzegaj przeciwnika jak coś do wyeliminowania, bo dasz się ponieść agresji. Walcz mając na uwadze konkretną sprawę, np. chęć pokazania trenerowi swojego dążenia do celu. To wzmoży twoją determinację i zapomnisz szybko o strachu. A inna sprawa to rób użytek z lewego prostego. Dzięki temu szybko zauważysz, że i ty potrafisz zdystansować przeciwnika. Przydało mi się to na pierwszym sparingu, gdy walczyłem z dość doświadczonym zawodnikiem i stosuję to do dzisiaj. Cholernie użyteczna sprawa, szczególnie w początkowym etapie.
Mam nadzieję, że te porady pozwolą Ci się otworzyc na sparingach. Sorry, że post długi, mam nadzieję że będzie Ci się chciało czytać.
---
aha, zapomniałem dodać żebyś najlepiej walczył z doświadczonymi osobami. Nowicjusze najczęściej starają się przyszpanować, mało się nauczysz, więcej zirytujesz. Pozatym doświadczony gość w początkowej fazie racjonalnie oceni twoje możliwości i nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem aby ktoś taki bezmyślnie kasował wkraczającego zawodnika.
Zmieniony przez - tifarg w dniu 2005-08-24 21:56:52
Posłuchaj, przede wszystkim ważne jest to abyś postrzegał to jako walkę sportową! Gość przed Tobą nie jest jakimś cyborgiem, to też normalny człowiek o tej samej wadze. Zarówno Ty, jak i on jesteście na równych zasadach, więc czym się tu martwić. Po drugie im więcej sparingów, tym lepsza psychika, reakcje na ewentualne trafienia, umiejętność szybkiego działania. Musisz sobie powiedzieć "Dostanę pare razy, ale ***ać to! Oddam więcej niż zbiorę. Gość może i ma umiejętności, ja mam wytrwałość i serce do walki!". Najważniejsza motywacja. W każdym razie nie postrzegaj przeciwnika jak coś do wyeliminowania, bo dasz się ponieść agresji. Walcz mając na uwadze konkretną sprawę, np. chęć pokazania trenerowi swojego dążenia do celu. To wzmoży twoją determinację i zapomnisz szybko o strachu. A inna sprawa to rób użytek z lewego prostego. Dzięki temu szybko zauważysz, że i ty potrafisz zdystansować przeciwnika. Przydało mi się to na pierwszym sparingu, gdy walczyłem z dość doświadczonym zawodnikiem i stosuję to do dzisiaj. Cholernie użyteczna sprawa, szczególnie w początkowym etapie.
Mam nadzieję, że te porady pozwolą Ci się otworzyc na sparingach. Sorry, że post długi, mam nadzieję że będzie Ci się chciało czytać.
---
aha, zapomniałem dodać żebyś najlepiej walczył z doświadczonymi osobami. Nowicjusze najczęściej starają się przyszpanować, mało się nauczysz, więcej zirytujesz. Pozatym doświadczony gość w początkowej fazie racjonalnie oceni twoje możliwości i nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem aby ktoś taki bezmyślnie kasował wkraczającego zawodnika.
Zmieniony przez - tifarg w dniu 2005-08-24 21:56:52
...
Napisał(a)
No ja mialem podobny problem tylko posiuadalem w glowie "blokade" i balem sie kogos uderzyc ... ale po czasie minelo i teraz jest Swietnie
brak dewizy;)
...
Napisał(a)
"Zapodaj sobe tesca , albo inne swinstwo , a jak i to ne pomoze to lepiej zmien sport , chyba ze będziesz twardy i pokonasz to"
o czym ty koles gadasz? niby w jaki sposob tesc by mu pomogl? n/c
o czym ty koles gadasz? niby w jaki sposob tesc by mu pomogl? n/c
...
Napisał(a)
Ja to se zawsze w myślach powtarzam : "No teraz albo ty albo ja" to pomaga bo wiesz ze jak ty nie będziesz pierwszy tylko on to na serio cię oklepie
...
Napisał(a)
powiem dwie rzeczy pierwesza to przytocze słowa niepamiętam kogo z tego forum żeby później nie było ;] "****ć wszystko musze dać z siebie wszystko" podsumuwójąc jeśli chcesz być dobry musisz coś poświęcić w tym wypadku twarz ale morda nie szklanka ;] i w żadnym wypoadku po kilku ciosach nie dawaj za wygraną bo jak mówią ludzie powyżej nic z tego np całą walke będziesz miał przewage a koleś poobijany pacnie cie raz w łeb i po tobie no i drugie jeśli masz dziewczyne albo jeśli nie masz to se znajdź szybciutko i bierz dziewczyne na treningi ;] przy dziewczynie napewno nie będziesz z siebie robić ciamajdy ;d pozdrówka ;']
"Tylko ludzie wielcy potrafią być skromni"
no to muszę jeszcze sporo popracować na bycie skromnym...%)
...
Napisał(a)
koksy :D:D ;) one ci poryja psyche :D:D <zartuje> ja tesh tak mialem ale mi przeszlo ..im wiecej sie sparujesz tym szybciej to przechodzi!!
...
Napisał(a)
to naturalne tesz tak miałem ale z biegiem czasu bedzie lepiej a gdy ten problem dalej bedzie istniał zrezygnuj ja jak wchodziałem na ring ale w miim przypadku to wystpowało tylko w tarkcie pierwszego razu no i kilku kolejnych i zawsze jest wazne wyprowadzieć pare silnych dobrych ciosów jezeli yego nie zrobisz to on to zrobi i cie roz***ie na początku nie ma sie tej techniki i uników tzw. conterpunching'u trzeba ostro zacząći iść na przeciwnika jak czołg
Zmieniony przez - Grzesiek G w dniu 2005-09-03 21:59:32
Zmieniony przez - Grzesiek G w dniu 2005-09-03 21:59:32
1
Profil Wanda http://www.sfd.pl/temat283518
Kompendium wiedzy o Pride FC
http://www.sfd.pl/temat283144
Yamaha TZR forum: www.yamaha-tzr.eu
Polecane artykuły