mlkv jak już gadamy offtopic, to przytoczyłem przykład -
to nie jest żadne chwalenie, bo istotnie nie ma czym, mimo to, że ten "karzełek" wie co to siłownia i działa tam od kilku lat
chodziło tu raczej o fakt zaczepienia za nic, reszta to mało istotne szczegóły
bo pewnie widać z tego, że nie ja tu byłem stroną iskrzącą konflikt
tylko właśnie ten "karzełek" - kozak
czyli spójrz na to z tej strony, że ja niczemu nie winny zostałem zaczepiony, a potrafiłem się obronić, bo na zwykłego leszcza nie muszę być mistrzem kung-fu
z tego wychodzi, że nie trzeba kozaczyć, a w razie "W", dasz sobie radę z agresją, to tyle na ten temat
zgadzam się, że wzrost i biceps to nic w porównaniu do znajomości techniki, dlatego zapisałem się niedawno na zajęcia krav maga
myślę, że za kilka lat
treningów zmienię się z "żelbetonowego kloca" w kogoś, kto będzie mógł wykorzystać swoje warunki do obrony w ekstremalnych sytuacjach
czyli w pełni popieram Twoje zdanie
lukas222 mówię, że do wielkich nie należę, bo znam facetów, którzy są naprawdę wielcy
jeśli chodzi o mnie to czuję się zupełnym średniakiem, wolałbym być wyższy, może jeszcze urosnę, ale to nie powiedziane
osobiście znam faceta o wzroście 220 cm
jak chcesz zobaczyć wielkich facetów, włącz wrestling w TV
Xar w stu procentach zgadzam się z Tobą, że nie mam konfliktów, bo bardzo mało imprezuję, nie "biegam" po mieście
pozdro