dylemat !!! Mcgrady , Wade czy Garnett pomocy??

wowwwwwww jaka pyda

Wade

Weź koszulke swojego idola - w koncu z nim sie identyfikujesz i jesli go podziwiasz, to ja bym nie miał wątpliwosci

Dla mnie najlepszy z tych graczy jest Kevin, ale jako koszulka najbardziej podoba mi sie T-Maca => lubie ten kolor i jest ladnie skrojona, zwrocil bys na siebie uwage innych

Strzalka

hmmm T woja wypowiedz dala mi wiele do myslenia

strzalka hehe

Ciesze sie ze moglem pomoc

Trzymaj się młody człowieku i odnoś sukcesy

Przepraszam za archeologie, ale lubie miec racje, to sie chcialem pochwalic. W sierpniu pisalem o Clippersach i prosze, sprawdza sie jak nic. Co prawda przegrali kilka ostatnich meczów wyjazdowych, ale i tak sa jedna z njwiekszych niespodzianek w lidze. Oczywiscie nie dla wszystkich, bo to bylo czywiste, ze taki sklad musi grac w play-offach. A ciagle, poza kilkoma meczmi, nie gra druga opcja ofensywna zespolu (albo nawet pierwsza) Corey Maggette (szkoda, bo nie bedie w AllStar Game). A Elton Brand zdaniem wielu ma szanse na MVP. Jak na razie gra lepiej od Garnetta i Cambego i statystyki to potwierdzaja. No i Cassell gra rewelacyjnie. Daje tym wszystkim gnojkom cos, czego nie maja, doswiadczenie i umiejetnosc wygrywania. W koncu bodaj dwukrotny mistrz NBA z Houston.

Rzeczywiście LAC skład mają ciekawy, tyle że w tej chwili większość zespołów ma dobre składy, o sukcesach decyduje co innego. Myśl trenerska, oryginalna taktyka i inteligencja i zdyscyplinowanie graczy. Jest tego więcej ale to podstawowe rzeczy. Moim ulubionym graczem jest Chauncey Bilups (akurat parametrami jestem do niego zbliżony to też ma znaczenie). Co do potencjału to zobacz sobie Sacramento jaką mają pakę, powinni wygrywać wszsytko Bibby, Abdur Rahim, Stojakovic, Miller, Bonzi Wells i co? Jest na razie kaszanka.

100% zgoda. Z tym ze w Clippersach to wogole wszystko przez ostatnie lata stalo na glowie. Dunleavy robi tam dobra robote, bardzo duzo dalo tez przyjscie Cassella. Ciesze sie ze w koncu sknerus Sterling siegnal do kieszeni i dal chlopakom pieniadze, a nie pokazal im drzwi. Bedzie z nich za***ista druzynka.

Z Sacramento nie wiem co sie dzieje(troche chyba Stojakovich jako lider sie nie spisuje i nie mowie tu o grze, zreszta cos przebakiwal o odejciu), ale to nie jedyna taka druzynka. Denver mialo kosic wszystkich w tym roku, sklad fantastyczny, a tu poza play-off na razie. Rockets to samo (tu kontuzje troche przeszkadzaja). Knicks nawet nie wspomne.

Co do Detroit i ch zawodnikow to fakt, potencjal tam zgromadzony i palaczony w spojna calosc jest po prostu niesamowity. Imho najlepsza i najbardziej rowna druzyna od wielu wielu lat. A Billups sie tam wpasowal jak dlon w rekawiczke. A juz sie wydawalo, ze sie zmarnuje w NBA, a to przeciez 3 z draftu Dlugo sie odnajdywal i sie odnalazl.

Chociaz najmniej go lubię,to bym bral Wade...Tylko dlatego,ze Miami ma najlepszy stroj...a z tych co lubie to Garnett,ale moj kolega go ma i mi sie znudzil


Ja mam J.O'Neila z Indiany zolty strojwypasny jest ...a po 2 lubie O'Neila(nie tylko za tą bójke z Detroit Pistons)

T-Mac i wszystko jasne. To jest moj idol ktorego podziwiam. Lecz Wade tez jest niczego sobie, jego szybkosc i sila sa godne podziwu oraz to moze znalezc sobie pozycje do wsadow pod koszem przy 193 cm wzrostu tylko, ale jednak.. T-MAC, do tego butki T-Mac 5 i miazga