WIELCY WOJOWNICY! Aż strach się bać:P

x-ray to mnie roz***ało. PODZIELAM PODZIELAM.

chyba nie wieżycie w tą historie z golfem jakoś sobie nie wyobrażam żeby 1 koleś pokonał kilku karków i do tego walczył z nimi wewnątrz golfa :P

Coz, rezyseria à la James Blad.

bijcie się dziewczyny nie marzą o niczym innym jak iść pod ramie z poobijanym chłpakiem

heh, rzucilem soga...

Kiedys jeden z "karateków"(trenowal juz 2 miesiące ) wyskoczyl do kolesia ze swojej szkoly. Zrobil piękną obrotówke...niestety, byla stanowczo zbyt wolna. Tak wolna, ze stojąc tylem do przeciwnika wylapal kopa w plecy. To byl koniec walki

Znajomy pracowal w domu dziecka. Jeden z wychowanków zapisal sie na karate, zrobil sobie dziare i zaczął pokazywac inny, kim to on nie jest. Kiedys moj znajomy kazal mu odniesc narzedzia do warsztatu...a koleś mowi"sam sobie odnies", i staje w pozycji do walki znajomy-niepozorny koleś, zresztą ma juz swoje lata-puknął go wskazującym palce w oko gość upadł i wrzeszczał"oślepił mnie, oślepił"

Jasne że mógł wszystkich pokonać jak chodził na karate.

proste, ja spotkałem sie kiedyś z gościem który na treningach kickboxingu opowiadał o tym,ze bedzie walczyłw klatce o a opieprzal sie tak,ze trener go kopał w dupe na "poprawienie szybkosci".Na osiedlu opowiadał jaki to z niego fighter,oczywiscie bluzy hooligan,lysa pala,tylko na treningach był pokorny,do sparingow dobierał najmniejszych a jak reszta pompowała to on siadał na dupie i sie patrzył :P :)

Kiedyś, do jednego z doświadczonyc trenerów i zawodników(BARDZO znane nazwisko, startuje w formule vale tudo), przyczepil sie jakis dresik pod hipermarketem. Podbiega(nie wiadomo o co mu chodzilo) i zaczyna wrzeszczec. Na pytanie "o co chodzi" wrzeszczy coś, krzyczy że "mozemy sie umówic" słyszy odpowiedź: "gdzie, na kawe?" Zaczyna sie wpieniać, odgraża sie...potem chce numer telefonu, ale nagle zmienia zdanie i mówi: "znajde cie po numerze rejestracyjnym".
na to zaczepiony odpowiada:"lepiej weź ten numer telefonu, bo moge mieć samochód mamusi"
Dresik odchodzi, odgrazając` sie caly czas

Ludzie nie zdają sobie sprawy kogo zaczepiaja

w skawinie jest masa niebezpiecznych ludzi, ale przyznam ze ci najlepiej bijący się wcale na takich niewyglądaja, pozatym sporo było akcji ze np bramkaż na dyskotece spłynoł po strzale od chłopaczka który musiał by mniec jeszcze dwie i poł głowy zeby mu wzrostem dorównac, mało tego jego głos swiadczył o tym ze duzo chłop czasu spędza na wsi przy pługu , i niewątpliwie musiał miec w rękach PYZDE jak KOŃ.
zreszta jak ktoś chce zobaczyc jak naprawde wyglądają rozbujane małolaty to zapraszam do mojego miasta, tyle ze jak przyjdzie co do czego to w krakowie tylko kosy lecą wiec coraz żadziej jest okazja na FIGHT

sorki za dwie odpowiedzi pod rząd, ale prypomniał mi sie jeszcze nasz osławiony kierowca busa, kttóry ma okolo 50 lat i jeszcze 5 lat temu był wstanie natłuc ochroniazowi, bandzie dresów i paru kolesią którzy mieli okazje przykozaczyc na drodze do niego lub w jego busie, koles to taki dziadzius z wąsem tylko całą młodosc trenował box i kick box, mowie wam , dotej pory ciezko o bata na niego