czesc! dopiero co tu wpadlem i widzac ze wielu ludzi zna sie tu na rzeczy pomyslalem ze moze ktos doradzi mi w kilku sprawach:)
gram sobie w basket juz dosyc dlugo i nawet niezle mi szlo do czasu jak zachorowalem na taka srednio przyjemna chorobe o nazwie mononukleoza...rekonwalescencja byla bardzo dluga, ponad pol roku bylem wylaczony zupelnie z z jakiegokolwiek wysilku fiz nie mowiac o grze...bardzo szybko doszedlem jednak do siebie (zdaniem lekarzy) i zaczalem grac... gram juz ponad pol roku i nie moge wrocic do siebie...przede wszystkim mam strasznie słabe nogi i aktualnie jakos mi idzie jedynie gra na jeden kosz bo jak przebiegne dwa razy boisko albo pochodze troche w obrobnie to nogi same sie pode mna uginaja:/ trenuje duzo, codziennie oczywiscie, ale juz nie mam pojecia co robic zeby bylo lepiej...nie wiem czy to ze nie moge dojsc do siebie to sprawa tej choroby (lekarze mowia ze dwa lata mniej wiecej sie dochodzi do siebie przy normalnym funkconowaniu) czy moze wagi (kiedys zawsze wazylem 84-5 kilo, teraz 92-3) czy moze za duzo trenuje na silowni...
moze przebyl ktos z was ta fatalna chorobe, albo potrafi doradzic co robic w mojej sytuacji... w ogole jak sie ma siłownia do koszykowki? na pewno jest to indywidualna sprawa, u mnie jest tak ze od jakis 2 lat cwicze i bardzo sie rozroslem ostatnimi czasy...cwicze 4-5 razy w tygodniu pelne poltorej godziny a nawet wiecej...gram na pozycji niskiego skrzydlowego wiec chodzi mi glownie o szybkosc zwinnosc itp...czy to sie nie kloci? aktualnie plan mam taki ze od sieropnia kiedy sie zaczynaja przygotowania do sezonu zmiejszyc troche wymiar siłowni...
sorki za chaotycznosc mojego tematu, ale pozno jest i nie moge mysli zebrac...jesli jakie informacji potrzebujecoie, zeby wydac sądy to prosze pytac:DD z gory dzieki za rady...pozdrawiam!
gram sobie w basket juz dosyc dlugo i nawet niezle mi szlo do czasu jak zachorowalem na taka srednio przyjemna chorobe o nazwie mononukleoza...rekonwalescencja byla bardzo dluga, ponad pol roku bylem wylaczony zupelnie z z jakiegokolwiek wysilku fiz nie mowiac o grze...bardzo szybko doszedlem jednak do siebie (zdaniem lekarzy) i zaczalem grac... gram juz ponad pol roku i nie moge wrocic do siebie...przede wszystkim mam strasznie słabe nogi i aktualnie jakos mi idzie jedynie gra na jeden kosz bo jak przebiegne dwa razy boisko albo pochodze troche w obrobnie to nogi same sie pode mna uginaja:/ trenuje duzo, codziennie oczywiscie, ale juz nie mam pojecia co robic zeby bylo lepiej...nie wiem czy to ze nie moge dojsc do siebie to sprawa tej choroby (lekarze mowia ze dwa lata mniej wiecej sie dochodzi do siebie przy normalnym funkconowaniu) czy moze wagi (kiedys zawsze wazylem 84-5 kilo, teraz 92-3) czy moze za duzo trenuje na silowni...
moze przebyl ktos z was ta fatalna chorobe, albo potrafi doradzic co robic w mojej sytuacji... w ogole jak sie ma siłownia do koszykowki? na pewno jest to indywidualna sprawa, u mnie jest tak ze od jakis 2 lat cwicze i bardzo sie rozroslem ostatnimi czasy...cwicze 4-5 razy w tygodniu pelne poltorej godziny a nawet wiecej...gram na pozycji niskiego skrzydlowego wiec chodzi mi glownie o szybkosc zwinnosc itp...czy to sie nie kloci? aktualnie plan mam taki ze od sieropnia kiedy sie zaczynaja przygotowania do sezonu zmiejszyc troche wymiar siłowni...
sorki za chaotycznosc mojego tematu, ale pozno jest i nie moge mysli zebrac...jesli jakie informacji potrzebujecoie, zeby wydac sądy to prosze pytac:DD z gory dzieki za rady...pozdrawiam!