
Na widok tytułu tego artykułu wielu Czytelników mogło się poczuć zażenowanych. Czy autor tego tekstu ma równo pod sufitem?! Jakie wartości zdrowotne może mieć sztuczny miód…? Doleję oliwy do ognia… autor ma na myśli prawdziwy sztuczny miód. Czy mogą być jakieś różne sztuczne miody? Sztuczny to sztuczny, a prawdziwy to prawdziwy! Czy w ogóle ktoś słyszał kiedyś o prawdziwym sztucznym miodzie?
Z historii miodu
Miód jako ekskluzywny środek spożywczy towarzyszył prawdopodobnie człowiekowi od zarania jego gatunku. Człowiek prehistoryczny podbierał miód dzikim pszczołom, które wytwarzały ten przysmak w dziuplach drzew. Zapewne podpatrzył ten sposób u niedźwiedzi. Najstarsze przedstawienie zbieracza dzikiego miodu, liczące sobie ponad 6 tys. lat, pochodzi ze ściany hiszpańskiej jaskini Pajęczej z miejscowości Arana w pobliżu Walencji.
Jednak za ojczyznę pszczelarstwa uznawany jest Egipt. O kunszcie hodowli pszczół starożytnych Egipcjan ma zaświadczać relief znajdujący się w zbudowanej około 2400 roku p.n.e. świątyni faraona Niuserra z V dynastii, przedstawiający akt pieczętowania dzbanów wypełnionych miodem. W tym miejscu warto przypomnieć, że spośród ponad miliona gatunków owadów żyjących na naszej planecie, człowiekowi udało się udomowić jedynie pszczołę miodną.
Działania wojenne I wojny światowej doprowadziły do takiego zubożenia społeczeństw europejskich, że mało kogo było stać na miód jako luksusowy środek spożywczy. Jako że jednak rynek nie znosi próżni, w tym właśnie czasie opracowano przemysłową metodę produkcji taniego miodu sztucznego z syropu ziemniaczanego, z dodatkiem barwników i aromatów.
Wcześniejsze problemy z miodem
Przez całą swoją historię miód był produktem luksusowym, niedostępnym dla ogółu społeczeństwa. Przykładowo w Egipcie był prawnie zastrzeżony jedynie do spożycia przez faraonów i wysoko urodzonych, najwyższych rangą dostojników. Egipt i inne starożytne imperia pobierały dań od podbitych narodów właśnie w miodzie.
W starożytnej Europie przetwarzano całe jego zapasy na wysokogatunkowy trunek zwany medhu, podczas gdy świeży miód był tutaj środkiem płatniczym. Tutaj również poddani składali panującym daniny w miodzie. Bartnictwo było niejako sztuką tajemną, a przy tym obwarowaną surowymi prawami. Tak więc miód nie pojawiał się w historycznej Europie w diecie prostej ludności; miał dla niej jedynie znaczenie rytualne i lecznicze.
Miód biedaków
Miód, nazywany przez Greków „meli” a przez Rzymian „mel”, był przez długi czas jedynym znanym Europejczykom środkiem słodzącym. I chociaż zastrzeżonym dla możnych i wysoko urodzonych, niemniej równie pożądanym przez pospólstwo. Jak to więc mówią: „dla chcącego, nic trudnego” czy „potrzeba matką wynalazku” … Dlatego już w języku łacińskim pojawiają się wyrazy „mellacea, mellacium”, oznaczające w wolnym tłumaczeniu „wyrób miodopodobny”, stosowane na określenie produktów stanowiących zamienniki miodu.
Produkt, który dzisiaj Polacy nazywają melasą, rozpowszechnili w Europie dopiero w XVII w. Portugalczycy, eksploatujący ogromne plantacje trzciny cukrowej w Ameryce Południowej. Wprawdzie melasa trzcinowa obecna była na rynkach europejskich za sprawą Arabów już od VII w., to jednak nazywana była wtedy z arabska „sukkar” i była jeszcze znacznie droższa od miodu.
Melasa bowiem jako, zgodnie ze swoją nazwą, wyrób miodopodobny to nic innego, jak zagęszczony poprzez odparowanie do konsystencji gęstego syropu, czyli zredukowany, sok roślinny z surowca roślinnego o wysokiej zawartości cukru.
Dziś mówiąc o melasie, mamy zazwyczaj na myśli tę frakcję zagęszczonego soku trzcinowego lub buraczanego, która pozostaje po odfiltrowaniu skrystalizowanego cukru. Ale mamy również na rynku inne melasy, które są zredukowanym sokami owocowymi, z których najpopularniejsze to melasa winogronowa, daktylowa, granatowa, karobowa czy jabłkowa.
Melasą jest również syrop z agawy oraz bardzo popularny syrop klonowy. A najciemniejsze odmiany brązowego cukru trzcinowego to po prostu suszona melasa. Również ocet balsamiczny to melasa winogronowa, tyle że leżakowana w drewnianych beczkach przez wiele lat. Tak więc pierwszym sztucznym miodem rzymskiego pospólstwa była melasa winogronowa.
Porównywalnie zdrowa lub zdrowsza
O zaletach zdrowotnych miodu nie trzeba chyba nikogo przekonywać, gdyż odnosząca się do tych zagadnień literatura liczy sobie pewnie setki tysięcy pozycji. Z drugiej strony zapewne mało kto słyszał o zdrowotnych właściwościach melasy. O nich warto więc kilka słów powiedzieć…
W dyskusjach na temat zdrowotnych właściwości miodu zawsze pada nawiązanie do jego tysiącletnich tradycji stosowania w medycynie ludowej. Warto więc wiedzieć, że maksymalnie zagęszczona i wysuszona na słońcu melasa trzcinowa, wprowadzona, o czym była już wcześniej mowa, na rynki europejskie w VII w. przez Arabów pod nazwą sukkar, sprzedawana była początkowo w małych kostkach jako tabletki od bólu głowy.
Brzmiałoby to może nawet i śmiesznie, gdyby w latach 60. XX w. nie ustalono, że melasa trzcinowa koncentruje relatywnie wysokie stężenia kwasu salicylowego, który jest podstawą składu dzisiejszej Aspiryny.
Flawonoidy, fenolokwasy i melanoidyny
Soki owocowe wskazywane są przez specjalistów jako stały element zdrowej diety. Głównymi składnikami aktywnymi biologicznie, odpowiedzialnymi za ich wartość zdrowotną, są flawonoidy i fenolokwasy. Otóż związki te wykazują trzy kierunki aktywności – działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne i prebiotyczne – w których praktycznie zamyka się cała ochrona ludzkiego zdrowia.
Tak więc flawonoidy i fenolokwasy eliminują reaktywne formy tlenu, które odpowiadają za przyczyny i objawy bez mała wszystkich chorób dotykających człowieka. Przewlekłe, małobjawowe stany zapalne, leżące zwykle u podstaw chorób metabolicznych, wyniszczają nasz organizm, sprzyjając m.in. postępom procesów starzenia do tego stopnia, że krążące we krwi markery zapalenia wyznaczają nam nasz wiek biologiczny. Natomiast prawidłowy skład mikroflory jelitowej, do ustalenia, którego przyczyniają się flawonoidy i fenolokwasy, warunkuje nie tylko zdrowie przewodu pokarmowego, ale też całego organizmu, chroniąc nas m.in. przed zasadniczo wszystkimi chorobami metabolicznymi i infekcyjnymi.
No i teraz wystarczy uruchomić tylko wyobraźnię i uświadomić sobie, jak zagęszczonym koncentratem flawonoidów i fenolokwasów musi być melasa, czyli sok owocowy zredukowany do 1/3 swojej objętości…
Ale to jeszcze nie wszystko… Otóż w procesie redukcji, w odparowywanym soku pojawiają się substancje zwane ogólnie melanoidynami. Powstają z połączenia cukrów i aminokwasów w wysokiej temperaturze i przy niskiej zawartości wody, i to właśnie one nadają melasie jej ciemną barwę. I jak dowodzą badania, melanoidyny są niezwykle aktywnymi antyoksydantami eliminującymi reaktywne formy tlenu oraz prebiotykami wpływającymi pozytywnie na prawidłowy skład pożytecznej mikroflory jelitowej.
Bezpieczna słodycz
Specjaliści przestrzegają przed zbyt dużym udziałem w diecie cukrów prostych, czyli takich, które odpowiadają za słodki smak pokarmów. One podnoszą bowiem po spożyciu wysoko poziom cukru we krwi, co może prowadzić z czasem do rozwoju takich chorób metabolicznych, jak insulinooporność i cukrzyca typu 2.
Nie ma róży bez kolców i miodu bez ryzyka...
I nawet słodzenie miodem nie będzie w tym przypadku rozwiązaniem, gdyż cukrzycę typu 2 nazywamy zwyczajowo cukrzycą miodową (diabetes mellitus), co dowodzi, że już dawni medycy wiedzieli, że do rozwoju tej przypadłości prowadzi nadmierne spożycie miodu przez możnych hedonistów ówczesnego świata. Duże nadzieje wiąże się z bezcukrowymi słodzikami. Jednak nie wszystkie są idealne.
Co jednak niezwykle ciekawe i czego dowiodły badania, dodatek skoncentrowanej melasy trzcinowej do posiłku skutkował niższym poposiłkowym poziomem cukru we krwi, niż spożycie posiłku bez dodatku melasy (Kuboto, 2023). Ale również już wcześniejsze badania sugerowały, że melasa wykazuje korzystne właściwości zdrowotne, polegające na obniżaniu poziomu cukru we krwi (Ellis, 2016). Naukowcy uważają, że za efekt ten odpowiada flawonoid apigenina i fenolokwas kwas chlorogenowy, osiągające wysokie stężenia w melasie trzcinowej.
Może więc nie do woli, ale też i bez restrykcyjnego limitu, możemy używać różnych typów melasy jako zdrowych zamienników cukru (i miodu).
Sławomir Ambroziak
