Tak troche sie zainteresowalem urynoterapia i zanlazlem kilka fajnych artykulow.
1)
Najwięcej wątpliwości budzą wskazania i przeciwwskazania do zastosowania metody. Przeciwwskazań nie ma praktycznie żadnych. Mocz jest dla organizmu najbardziej fizjologiczną substancją. Jeśli zawiera toksyny, to są one w dawce homeopatycznej, a więc bezpiecznej. Leki natomiast, te które przyjmowaliśmy w swoim życiu lub aktualnie przyjmujemy, występują w nim w dużo mniej szkodliwej postaci, niż pierwotna.
Podczas doustnego stosowania urynoterapii istnieje poza tym bariera, jaką jest śluzówka przewodu pokarmowego. Przepuszcza ona wszystkie korzystne dla organizmu składniki, natomiast zatrzymuje toksyny, bakterie. Nawet jeśli posiadamy aktualny wynik badania moczu i wskazuje on na zawartość bakterii, cukru, bilrubiny, nie jest to przeciwwskazaniem do stosowania moczu,
łącznie z piciem go.
Jeśli chodzi o leki, to oczywiście najlepiej byłoby w miarę możliwości jak najwięcej z nich odstawić. Zaburzają one proces leczenia podjęty przez urynę. Trzeba być jednak bardzo ostrożnym, jeśli przyjmujemy przez dłuższy czas leki sterydowe, przeciwpadaczkowe, psychotropowe, insulinę. Wielu z nich nie można samowolnie i zbyt nagle odstawić. Należy to robić zawsze pod okiem lekarza.
Jedynym problemem i ewntualnym przeciwwskazaniem do rozpoczęcia urynoterapii mogą być nasze bardzo negatywne
emocje. Myślę, że wtedy lepiej jest najpierw wyciszyć się, wybaczyć sobie i innym, a dopiero potem zaczynać kurację.
Mocz zawiera aktualne informacje nie tylko o naszym ciele fizycznym, ale przede wszystkim o naszych duchowych przeżyciach.
Nieobojętne jest też, czyj mocz wykorzystujemy do terapii - w sytuacjach, w których naszego jest zbyt mało lub okoliczności
tego wymagają. Najlepiej, żeby to był mocz od osoby bliskiej nam, pozytywnie do nas nastawionej.
Następnym bardzo często powtarzającym się pytaniem jest to, czy koniecznie trzeba zmienić dietę, przestać jeść mięso, żeby pić mocz.
Oczywiście, nie jest to warunkiem bezwzględnym. Nawet tym bardziej powinniśmy pić mocz wtedy, kiedy nasza dieta odbiega od idealnej. Jest on swojego rodzaju odtrutką na toksyny, które razem z jedzeniem wprowadziliśmy do organizmu. Smak i zapach takiego moczu na pewno nie są przyjemne, ale nie jest to przeciwwskazaniem do picia i stosowania go. Im zdrowsza dieta, tym smak moczu coraz bardziej jest zbliżony do smaku wody.
Ale dietę warto zmienić również z innego powodu, ważniejszego niż tylko walory smakowe i zapachowe naszego moczu. Bo przecież jeśli decydujemy się na kurację, to po to, żeby oczyścić i zregenerować organizm. Nie ma więc sensu ponownie go zaśmiecać. Tematowi diety poświęcę osobny artykuł.
Następne pytanie dotyczy długości okresu stosowania uryny oraz możliwości ewentualnego zatrucia się moczem podczas jego
dłuższego stosowania.
Czas terapii powinniśmy zawsze dobrać indywidualnie. Zależy on od tego, w jakim stanie jest nasz organizm, co chcemy przez kurację osiągnąć, jaki prowadzimy tryb życia, jak się odżywiamy. Najlepiej pewne elementy urynoterapii wprowadzić na stałe do naszego życia - np. picie rannej porcji, nacieranie ciała, płukanie zatok i gardła, przemywanie oczu czy okresowe lewatywy. Szczególnie powinny pomyśleć o tym kobiety, którym mocz może zapewnić nie tylko zdrowie, ale również młodość i urodę.
Gdybyśmy nawet codziennie wypijali cały swój mocz, to nie ma możliwości zatrucia się nim. Poza świeżo wyciśniętym sokiem z owoców lub warzyw jest on najbardziej odpowiednim dla naszego organizmu płynem
2)
Pytacie Państwo, jaką dietę należy stosować, pijąc mocz; czy koniecznie trzeba przestać jeść mięso?
Nawet ci spośród Państwa, którzy odżywiają się w sposób tradycyjny - czyli jedząc mięso,
nabiał, produkty rafinowane - powinni stosować urynoterapię, gdyż mocz jest odtrutką na toksyny zawarte w tym pożywieniu.
Oczywiście, idealna byłaby zmiana diety na zdrowszą. Wtedy smak oraz zapach moczu są przyjemniejsze, a skutki urynoterapii
dużo, dużo lepsze.
Jak więc powinniśmy odżywiać się? Człowiek jest ssakiem roślinożernym. Jego przewód pokarmowy dostosowany jest do trawienia produktów roślinnych - i to w całościach pokarmowych, czyli powinniśmy jeść np. jabłko ze skórką i ogryzkiem.
Każdy produkt, który zjadamy, wymaga innych warunków do trawienia. A zatem to, co zjadamy w trakcie jednego posiłku, powinno być jak najmniej urozmaicone. Oczywiście, należy zmieniać produkty w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca.
Najlepiej spożywać pokarm pochodzący z naszej sterfy klimatycznej, sezonowo. Sok w surowych pokarmach roślinnych zawiera informację o warukach, w jakich żyła roślina i dzięki temu od razu uodpornia nas na te warunki.
Z tego, co już Państwo wiecie, logicznie wynika, że w naszej diecie należy uwzględniać jak najwięcej surowych owoców i warzyw. Nawet ci, którzy np. przeszli resekcję pęcherzyka żółciowego czy cierpią na chorobę wrzodową żołądka, mogą, a nawet powinni je jeść.
Pokarm roślinny, jak każdy inny, powinno się bardzo dobrze gryźć.
Podam Państwu teraz, jak powinien wyglądać jadłospis, wtedy, kiedy będziecie przechodzić z całkowicie nienaturalnej diety na zdrowszą.
Do godziny 12 najlepiej pić soki owocowe i warzywne, przyrządzone w domu w sokowirówce - z owoców i warzyw mytych, ale nie obieranych. Jeść surowe owoce i warzywa, orzechy (laskowe, włoskie), migdały, pestki (z dyni, słonecznika).
Przy następnych posiłkach, które można zjadać np. o godzinie 12 i 17, obowiązuje żelazna zasada: nie łączyć białka (mięsa, nabiału,
jaj, produktów strączkowych) ze skrobią (pieczywem, ziemniakami, kaszami, makaronem). Prawidłowo skomponowany posiłek powinien zawierać surowe warzywa, a oprócz nich razowy chleb lub kasze (gryczna, jaglana, jęczmienna, pełny ryż) lub ziemniaki - obowiązkowo "w mundurkach". Jeśli zaś mięso - to gotowane, ewentualnie duszone. Typowe połączenie - np. bułka z wędliną czy
mięso z ziemniakami - gnije w naszych jelitach 3 dni!
3)
Wielu ludzi zastanawia się nad tym, jak przedłużyć lub odzyskać młodość, niezliczone rzesze naukowców poszukują cudownego środka na długowieczność. To wszystko, drodzy Czytelnicy, jest w zasięgu ręki każdego człowieka - cofnięcie się zmian zwyrodnieniowych stawów lub przynajmniej zatrzymanie ich rozwoju, wyczyszczenie naczyń krwionośnych z blaszek miażdżycowych, zniknięcie zmarszczek, odzyskanie przez siwe włosy naturalnego koloru, osiągnięcie lub utrzymanie sprawności ruchowej i umysłowej.
Podstawowym warunkiem osiągnięcia tego jest powrót człowieka do natury, a przede wszystkim do prostego, naturalnego odżywiania, o czym pisałam w poprzednim numerze.
A jak może nam w tym pomóc uryna? Przede wszystkim poprzez picie i lewatywy - oczyszcza ona nasz przewód pokarmowy z toksyn, pleśni, pasożytów. Oczyszczone jelita lepiej trawią i przyswajają produkty odżywcze. Profilaktycznie należy wypijać
ranną porcję moczu, najlepiej między 3 a 5 rano, środkowy strumień duszkiem. Lewatywy natomiast można robić nawet codziennie rano lub wieczorem z moczu podgrzanego do temperatury ciała, w ilości 1/4 do 1 litra.
Wcieranie moczu w skórę pięknie ją odmładza, oczyszcza, regeneruje. Do tego celu można używać moczu świeżego lub kilkudniowego, własnego, dziecięcego, lub osoby dorosłej tej samej płci. Przede wszystkim należy nacierać skórę twarzy, szyi i stóp przez minimum 15 - 30 minut dziennie. Po nacieraniu skórę należy spłukać wodą. Przynajmniej jeden raz w tygodniu powinno się wcierać mocz w owłosioną skórę głowy, a nawet robić na noc kompresy z moczu. Zabiegi te sprawiają, że włosy przestają wypadać, stają się miękkie, gęste, bez łupieżu, a u wytrwałych nawet odzyskują naturalną barwę lub wręcz odrastają. Oczy, do
ktrórych zakraplamy mocz, również odzyskują młodość. Mocz można zakraplać pipetą nawet kilka razy dziennie lub po prostu rano czy wieczorem przemywać oczy moczem.
Warto również profilaktycznie płukać zatoki. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że w zatokach mogą być zgromadzone
nawet dwie szkalanki zbitego śluzu, który utrudnia ich funkcjonowanie. Nie ma lepszego środka na oczyszczenie zatok, jak uryna.
Należy w tym celu, zatykając jedną dziurkę nosa, wciągać mocz w drugą. Poza usunięciem śluzu z zatok mocz poprzez kość sitową
kontaktuje się z tkanką mózgową, regenerując rownież ją.
Te wszystkie zabiegi połączone ze zdrową lub przynajmniej zdrowszą dietą nie odmłodzą nas oczywiście w ciągu tygodnia czy miesiąca. Ale wytrwali na pewno będą mogli cieszyć się wspaniałym zdrowiem i wyglądem swojego ciała przez długie, długie lata.
To wszystko co znalazlem w necie. Sprawdzilem nawet swoje kosmetyki, wiekszosc posiada znany juz nam skladnik Urea. Takze jak ktos sie podejmie sie tego to neich napisze efekty.