Owszem, każda dolegliwość ludzka może mieć więcej niż jedną geneze, aczkolwiek powody jakie przytoczyłes sprawy nie zalatwiają...
...każda z nich kończy się tym samym wnioskiem, w żadnym wypadku oxa nie pomoże
Gdyby to była prawda, to nikt by somy nie używał, bo nie dość ze droga, to jeszcze łatwo można się na niej przejechać, a i wymaga restrykcyjnych warunków środowiskowych.
To może wspomnę, kwestie która chodziła Ci po głowie, lecz w złym kierunku ją pchnełeś. Każdy lek w sposób pośredni "zaostrza" działanie somy. Nawet może ją lekko pobudzać. Lecz medycyna postawiła akcent na leki o wysokim współczynniku terapeutycznym, przez to skojażenie oxy w kuracji z somką. Ale gdyby z teścia usunąć komponent androgenny, też mógłby być z powodzeniem praktykowany, przez długi czas.
Mam małe pytanie do Kaza...
Czy orientujesz się może jak skrajnie długo można pobudzać receptory lekami z grupy
SAA, aby były przez większość czasu aktywne?