SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dźwignie w stójce

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 21828

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Wolę złamać komuś rękę, niż żeby ten ktoś złamał mnie. Poza tym dźwignią można zadać naprawdę ogromny ból... Nie chodzi o odklepanie kolesia, ale o to, by odeszła mu ochota do walki, a to mozna zrobić właśnie przeciągając lekko dźwignię, bądź w ogóle wyrywając ręke w ****u
Poza tym co? Wolisz wybic komuś zęby i złamać nos, czy uszkodzić staw? W sumie i tu i tu kaleczysz

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2005-05-24 22:45:17

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 572 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 19308
Przyznaje nie mam pojęcia o dźwigniach na ulicy. Zawsze wolałem dzidować to były tylko takie moje przemyślenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 327 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4465


O a tutaj macie kotegaeshi (dźwignia na nadgarstek) w wykonaniu kolesia z Sambo!!! Dodam, że podobne rzeczy robiłem w armii na Combat56, krav maga. Tylko oczywiście z kopniakami w krocze, jako wstęp...

http://www.realfight.org/information_3.htm

Aż się zdziwiłem, bo to jakby kopia tego co robilismy na aikido.
I tak się zastanawiam nad jednym, skoro w takich sytuacjach, jak ta z pistoletem, ciężko, rzucić przeciwnikiem, sprowadzić go do parteru, posłać mu strzała... to może jednak niektóre dźwignie warto robić. A nuż widelec komuś wyjdzie. Lepsze to niż nic...

Remigius.pl - IT, e-commerce, e-marketing | Centrum-evolution.pl - centrum treningowo-dietetyczne we Wrocławiu | Serwispomp.eu - dystrybutor narzędzi Graco & Festool

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587


Remi-Thor, w sytuacji z pistoletam podręczniki samoobrony, również sambo, zalecają raczej chwyt za nadgarstek i za lufę, po czym gwałtowne wykręcenie jej w bok, a nie typową dźwignię nadgarstkową, jak na rysunku.
he, chwyt za nadgarstek, wszystko wraca do czasów, gdy trzeba było uniemozliwić wyjęcia broni zza pasa...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 327 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4465
Tak wogóle ten rysunek jest beznadziejny... Te pierwsze zbicie ręki trzymającej pistolet, to całkowite nieporozumienie. Jak już, to trzeba od razu złapać za rękę.. następnie kopać w jaja i skręcać równocześnie... Ale to taka teoria, bo w praktyce wiadomo... Chociaż na treningach mi to za***iście wychodziło Jak Seagal

Remigius.pl - IT, e-commerce, e-marketing | Centrum-evolution.pl - centrum treningowo-dietetyczne we Wrocławiu | Serwispomp.eu - dystrybutor narzędzi Graco & Festool

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Jak by ktos do mnie podszedl z pistoletem, to bym zapomnial imienia i nazwiska ze strachu, a nie tylko technik i dzwigni

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
A ja bym udał martwego

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Moze nie musialbys udawac...

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
i ja tak samo. tego typu zalecenia były formułowane dla ludzi, którzy nie maja nic do stracenia, np schwytanego na wojnie zwiadowcy czy szpiega - już i tak trup, więc nie ma nic do stracenia. i wtedy i tylko wtedy, zwłaszcza w krótkim dystansie miałoby to sens.
natomiast w razie napadu z klamką chyba głupi by ryzykował, z tym się nie sposób nie zgodzić.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 333 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 3426
Tylko tak zapytam :
To wszystko teoria. Zapewne nikt nie przerabiał tego w realu (mam na myśli obrony przed klamką)?

Przypomniała mi się historyjka, jaka opowiedział jeden z instruktorów hapkido podczas seminarium (Terry Gill), jaka przydarzyła mu się podczas prowadzenia seminarium dla policjantów gdzieś na Zachodzie (Dania?, Holandia?). Pokazywał zasady obrony przed nożem wręcz i mówił, że by korzystać z tego w ostateczności, że nie są zbyt wiarygodne. Żeby mieć coś dłuższego od noża (ułamana antena samochodowa, siatka, kurtka, cokolwiek). Policjanci oponowali mówiąc, że przeciez wychodzi im to podczas treningu w 10 przypadkach na 10 - ćwiczyli przecież z nożami, które "tnąc" zostawiały ryse, takie "rysujące noże". Wtedy on wyciągnął taki mały prawdziwy nożyk, folderek, i zaproponował, by spróbowali tych obron przed nim, a on będzie uzbrojony w ten malutki nożyk. Żaden się nie odważył.

Dlatego uważam, że wysoce angażujące technikę akcje, bardzo skomplikowane w sytuacjach "gorących", mają małe szanse na powodzenie z powodów m.in. już przytoczonych - są za trudnej, gościu broniący się wpada w panikę, traci koordynację, denerwuje się, często napastników jest więcej. Jeśli nie ma tego przećwiczonego, że wykonuje to wszystko bez udziału niemal świadomości - polegnie, chyba, że bójki dla niego to chleb powszedni . Padło już na tym forum stwiedzenie "jak trenujesz, tak potem walczysz", i sądzę, że jest to prawda.

Ale - ja miałem niemal żadne szanse, by wykorzystać swe umiejętności w samoobronie. Jakoś nikt nie chce się czepić gościa ok. 182 cm, ok. 90 kg, chodzącego w dosyć "sprężysty" sposób - tylko jakiś naćpany chłopaczek chciał mi skasować samochód i wylądował w krzakach. Nic więc szczególnego , jednak podczas tego zdarzenia, pierwszą myślą, która przez pierwsze kilkanaście sekund towarzyszyła, była ta, z którą trenuję (w mojej sekcji są/były w owym czasie w większości same dzieciaki ok.-nastu lat, starsi - początkujący) - a mianowicie "nie zrobic mu krzywdy", skojarzenia z Gołotą i "rozbojem z użyciem niebezpiecznego narzędzia" w jego wykonaniu. I to wszystko mnie zablokowało troszeczkę Przez moment chciałem rzucić gościem, ale zobaczyłem krawężniki chodnika...
Ale może to i dobrze? W efekcie nikomu krzywda sie nie stała...

"Żeby być mistrzem trzeba wierzyć w siebie,
kiedy nikt inny nie chce." "Sugar" Ray Robinson

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Tajbox a masa mięśni

Następny temat

Mam wielka prosbe...

WHEY premium