Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
210
Chciałbym,zeby do tego tematu kazdy dodal cos od siebie na temat zachowan i ciosow w walce nieringowej (czyt. ulicznej) ,ale z niewyszkolonym przeciwnikiem. Tzn. Mam na mysli taka akcje jak np. pijany malolat zaczyna skakac z lapami walac nimi 'mlynem' na oslep ... no i tu chcialbym,zeby kazdy dodal porade jak unieszkodliwic takiego pana.
Kolejnym przykladem moze byc pan walacy cepami,nieumiejetnie kopiacy.
Pragnalbym ,zeby nikt nie pisal tu postu ( BJJ jest najlepsze i ja bym zapraktykowal wejscie w nogi,a potem jakas balacha ,dzwignia i duszenie) ...
Chodzi o prosta technike... i prosze nie pisac ,ze wszystko zalezy od sytuacji,bo rozumna osoba potrafi zastosowac nawet technike,ktora teoretycznie by sie nie sprawdzila,aby zadac uszkodzenie przeciwnikowi.
Oby nie dac sie trafic
Szacuny
15
Napisanych postów
2499
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
23442
przede wszystkim podczas walki trza byc pewnym i zawzietym.jezeli chodzi o sam styl to wg mnie dobrze zejsc z linii ciosu i zaczac napieprzac w goscia ile wlezie,wywalic i obezwladnic
Szacuny
2
Napisanych postów
37
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
966
pawelek770, twój post był też jednocześnie najlepszym przykładem praktycznym jak zakończyć temat. Dosłownie aż się roześmiałem widząc taką perełkę po przeczytaniu tylu niedorzeczności albo postów o niczym. Osobiście przemyślałbym tylko to obezwładnianie, ale to w końcu można sprowadzić do kwestii okliczności i nastroju. +1
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
210
Nie mozna powiedziec,ze pawelek nie ma racji.
Z pewnoscia nalezy byc zawzietym,ale trzeba tez wiedziec,kiedy nalezy spasowac.
Co prawda do tematu pasowalyby bardziej konkretne posty,no,ale coz...
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
210
Wiadomo,ze kazdy broni sie/atakuje na swoj sposob.
Jednak w istocie postu chcialem zaznaczyc to,aby kazdy wypowiedzial sie na temat jak najszybciej rowalic leszcza,ktory bezmyslnie atakuje np. tzw. cepami. Ja praktykowalbym zejscie na lewo i szybki cios w bok glowy,lyb tez zejscie w dol na nogach,uderzenie w watrobe,dojscie do kintaktu bezposredniego i tak oszolomionemu przeciwnikowi zrobic salatke z ryja...
Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86831
Osobiście leszcze rozwalam następująco: najpierw szybkuję podbierak, jak czuję, że bierze (czasem to trwa) to zacinam i potem spokojnie holuję. Podbierak i leszcz jest mój! Uważaj na jazgarze i inny badziew. No i przypadkiem nie pomyl leszcza ze szczupakiem.
Szacuny
56
Napisanych postów
10091
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53086
Knife, zapomniałeś dodać że leszcz często wykłada spławik, należy umieć podciąć z wyczuciem. Ogólnie to ryba denna, walcząca przy dnie. Potem już hol jest łatwiejszy.
I lepiej uważaj, niektóre leszcze maja całkiem sporą masę
Natomiast zaciekawiła mnie "sałatka z ryja". Leszcza można oczywiście przerobić na kotlety, ale przepisu na "sałatke z ryja" nie znam...może pomyliłeś leszcza z wieprzowiną?
Zmieniony przez - PITTT w dniu 2005-04-22 14:28:17
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.