dryblerzy

To ten właśnie Pan. Manuel Francisco dos Santos "Garrincha".

ja tam nigdy nie mialem wielkich ambicji, kazdy che byc kims, to dla mnie wystarczajacy powod zeby sie trzymac od tego z daleka...
ty pewnie za to bedziesz kims, bedziesz mial 40 na karku, szaliki klubu w szafie, bedziesz znal nazwiska i statystyki pilkarzy z najmniejszego pierdziszewa i bedziesz dusza towazystwa przed kazdym supersamem...
wtedy ja przyjde i popatrze na ciebie a twoja dola stanie sie jeszcze ciezsza...

Garrincha to był gwiazdor, szkoda, że tak marnie skonczył ...

lobo do mnie gadasz ?

jeśli tak to odniosę sie do tego.


Nieto żebym się przemądrzał, ale nigdy mnie, a już w szczególności moim rodzicom hajsu nie brakowała więc jeśli nie zdaży sie wielki kataklizm pewnie pod sklepem sie nie znajde.Tobie też tego nie życze; szkoda tylko, ze ty takich ludzi uważasz za gorszych, a wkońcu oni są normalni jak my,
Szkoda, że żadnych ambicji nie masz to prędzej dołączysz do tych biednych ludzi niż się spodziewasz.pOzdrO

Co do dryblerów dodam Marco Van Bastena <=== Gdyby nie kontuzja byłby chlopakiem na miare pele, maradony, platiniego.

Zmieniony przez - pan_duze_P w dniu 2005-02-18 11:03:50

,,kur.. jak ja nie lubie jak ktos gada a h.. wie,,
To w takim razie nie lubisz siebie?:)
Chłopaku widze ze Kowalczyk to twoj prawdziwy idol.Powiedz mi w takim razie ile ty widziałes meczy kowalczyka w Betisie np?
Napewno był gwiazda skoro kibice nazwali go swoim betico:)
Patrze ze ksiazka wojtka cie zafascynowała ale bez przesady.Ja tez ja przeczytałem bardzo szybko,podobała mi sie bo kowal barwnie opisuje zycie piłkarzy na zgrupowaniach np.Ale ile w tym prawdy nie wiem.
Lepiej spojrz prawdzie w oczy a nie sugerujesz sie ksiazka i zrozum ze kowalczyk nie zrobił zadnej wielkiej kariery choc miał paiery na granie duze.
Ty uwazasz sie za znawce bo masz opanowane statystyki?To jest dla ciebie wyznacznikiem znajomosci futbolu?To ja sie w takim razie nie znam bo nie znam zadnych statystyk na pamiec.Jezeli przyjmujesz takie załozenie to wiesz wiecej o futbolu ode mnie.Zadowolony?

Kibice nazywali go "betico" a Wichniarka nazywają w Berlinie "królem Arturem" i co z tego? Zagrał bodajże max 22 spotkania w jednym sezonie. Jakby był gwiazdą grał by non-stop

Wojciech Kowalczyk w Betisie:
1994/95 20 gier 4 gole
1995/96 16 gier 4 gole
1996/97 26 gier 6 goli
1997/98 0 gier 0 goli (transfer do Las Palmas)
W Legii w sezonie 1993/94 33 mecze 13 goli

Masz dla porównania prawdziwą gwiazdę polskiej reprezentacji:
1990/91 Galatasaray 14 4
1991/92 Galatasaray 24 15
1992/93 CA Osasuna 34 8
1993/94 Atlético Madrid 33 10
1994/95 Atlético Madrid 26 4
1995/96 FC Nantes 27 2
1996/97 Montpellier 19 2

I przestań już kłamać że ten Kowalczyk to taki był dobry i tyle goli nastrzelał w Hiszpani. Bez przesady.

Wichniarka to nazywali królem arturem jak grał w Arminii, teraz to jest dno w berlinie.

Statystyk nie muszę się uczyć, bo ja się tym interesuje i samo mi to wchodzi do głowy.

Obejżałem pare meczów betisu i 1 Las Palmas.

Te statystyki to podałeś Koseckiego?

Czyli Kowalczyk strzelił max 6 bramek w sezonie LOL. Kosecki to była gwiazda, pamiętam jak Barcelonie strzelił hattricka

Dryblerzy:
Ronaldinho Gaucho
Okocha
Ronaldo (ale jak troche mniej waży
Ibrahimovic
Robben
Zidane

Komuś sie chyba po***ało i wpisał do dryblerów Giul'ego.On nie ma wogóle dryblingu ani techniki.Jedynie pójdzie prawą flanką na gazie i to wszystko.Ogólnie jest rzadki.