Pokaz Aikido - walka z trzema.....?

Proponuję coś z wczesnego Segala
---------------
Macki opadaja.

Sądzicie aikido nie tyle po pozorach co po najczęściej miernej jakości polskich trenerach.
----------------
Akurat ja szadze i po skosnych i po bialych. A w Polsce jest wielu dobrych instruktorow aikido.

Pamiętajcie, ze aikido wyrasta bezpośrednio ze sztuk przeznaczonych do zabijania i niczego więcej. A to, że Ueshiba potem zmienił zdanie nie oznacza, że to co stworzył na początku nie działa.
-----------------
Zauwazyles ze realia sie zmienily, czy tak nie bardzo?

W aikido SĄ sparringi na wyższym poziomie (choć w Polsce to mało popularne). NIE TYLKO tradycyjne randori.
-----------------
Tak? A jacy mistrzowie w ten sposob nauczaja? Nie mowie ze sie jakis nie trafi, ale to jest margines aikido.

Walka w parterze? palce w oczy, chwyt za jaja, grdykę... Przy okazji, wiele odmian aikido stosuje walkę w parterze jako rodzaj ćwiczenia siłowego.
-----------------
Prosze mnie nie rozsmieszac, dobrze?

Tak wykorzystałem aikido na ulicy - 2 razy to mało, ale zawsze coś zawsze działało... Gdybym próbował przejść do parteru (jak w różnych absurdalnych odmianach sztuk "walki" jak bjj, vt, judo...
----------------
Ta absurdalnosc mozesz w kazdej chwili na wlasnej twarzy sprawdzic.
I bardzo dobrze ze nie probowales parteru. Jak sie o czyms pojecia nie ma to lepiej tego nie prubowac.

Benedict - jeszcze jeden nawiedzony. Ja nie będę polemizował nawet. Wystarczy mi ten fragment: "Gdybym próbował przejść do parteru (jak w różnych absurdalnych odmianach sztuk "walki" jak bjj, vt, judo...)"

"Walka w parterze? palce w oczy, chwyt za jaja, grdykę..."

Tak - udało Ci się COKOLWIEK kiedyś zrobić komuś "kumatemu" (znającemu choć podstawdy?) Szczerze wątpię.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2005-01-22 13:34:23

Ja też jak się nawalę, to mogę mawachą całe tłumy kosić. A palce w oczy to wkładam regularnie. Czasami tak szybko wkładam, aż mi ich brakuje. A jak się już porządnie w...wię to wyrywam grdyki. No, przynajmniej tak to sobie wyobrażam
A tak na poważnie to jest tu ktoś na forum, kto wyrwał komuś grdykę??
Duduś

A mnie wkurzyło to o schodzeniu do parteru w absurdalnej sztuce "walki" judo... z przyczyn oczywistych. Gość nie tylko nawiedzony, ale nie ma elementarnej wiedzy o innych stylach.
Siąść i płakać.Ale nic to, czekamy na jego argumenty...

No dobrze .
1) W Polsce jest niewielu dobrych instruktorów aikido. Są. Ale niewielu.
2) Kto tak naucza? Nishio. Chiba. Hosoda itd.
3) Jodan co w tym śmiesznego? Ćwicząc swego czasu w tym samym obiekcie z zawodnikami judo zdarzało się ćwiczyć razem. Na sztukę walki to to się nie nadaje.
4) "Możesz na własnej twarzy sprawdzić" - doskonały argument, doskonały.
5) "Coś zrobić komuś kumatemu znającego przynajmniej podstawy". Biorąc pod uwagę, że dobre podstawy to tak z 10 latek to nie, nie udało mi się. A tak przy okazji co zrobić? Krzywdę?
6) Judo jest WSPANIAŁYM, INTERESUJĄCYM - S P O R T E M. Może się zagalopowałem nie wyjaśniając terminologii... Przez judo rozumiem sport serwowany na zawodach judo. I jak każdy S P O R T nie ma z walką wiele wspólnego.
7) "Nawiedzony". Równie nawiedzony jak każdy rzucający dokładnie te same argumenty z dowolnej strony. Przejrzyj dyskusje o bbj, judo, zapasach... Podobna argumentacja.
8) "Wczesny Segal, macki opadają" - jest taki ciekawy kawałek "old footage", z czasów gdy siedział w Japonii... Co masz mu do zarzucenia? Podałem ten przykład bo pozostałe nazwiska pewnie wielu nic nie mówią (bez urazy).
9) "Proszę mnie nie rozśmieszać". Śmiech to zdrowie. Co zabawnego jest w palcach w oczach, albo chwycie "za jaja" czy gardło? Hosoda walczył dużo jeszcze w czasach karate. I nadal poleca te techniki...
10) Jak zapomniałem odpowiedzieć na jakiś zarzut strzelajcie jeszcze raz .
11) Pozdrawiam.

"Jodan co w tym śmiesznego? Ćwicząc swego czasu w tym samym obiekcie z zawodnikami judo zdarzało się ćwiczyć razem. Na sztukę walki to to się nie nadaje."

Facet, walnąłeś. Ja tam judo nie trenuję, ale Tobie radzę pokulać się z Legieniem albo Nastulą. Chciałbym zobaczyć jak ich rozpierniczasz wyrywając im grdykę.Respect, ale przesadziłeś w tej wypowiedzi.
Mój trener zawsze mówi: " Wypowiadaj się z szacunkiem o innych sztukach walki. Nigdy nie wiesz, kto Ci dokopie"
On walczy od 32 lat.

Duduś

Benedict "Ćwicząc swego czasu w tym samym obiekcie z zawodnikami judo zdarzało się ćwiczyć razem. Na sztukę walki to to się nie nadaje"

A sparowałeś z kimś kto trenował intensywnie judo jakieś 4-5 lat?! Nie, bo byś nie wypisywał takich andronów! No, chyba że chodzi Ci o słowo SZTUKĘ WALKI, Z NACISKIEM NA SZTUKĘ. Jeśli tak - może i nie nadaje faktycznie jako SZTUKA - to nie co to aikido i taichi- ale CAŁE SZCZĘŚCIE! DO WALKI ZA TO NADAJE SIĘ BARDZO DOBRZE.

"Biorąc pod uwagę, że dobre podstawy to tak z 10 latek"

Chyba w aikido W BJJ znacznie krócej.

"A tak przy okazji co zrobić? Krzywdę?"

Zastosować te "cudowne techniki".

"I jak każdy S P O R T nie ma z walką wiele wspólnego"

A CO MA? Wymień... Aikido - to oczywiste - ale co jeszcze?

"Co zabawnego jest w palcach w oczach, albo chwycie "za jaja" czy gardło?"

BEZ ZNAJOMOŚCI GLEBY TO BEZUŻYTECZNE, BARDZO ZABAWNE FAJERWERKI. FAJNE- ALE NIEREALNE. JAK KTOŚ ZNA GLEBĘ TO ANI MRUGNIESZ OKIEM JAK BĘDZIESZ DUSZONY LUB ŁAMANY.


Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2005-01-22 18:24:35

w zasadzie juz koledzy za mnie odpowiedzieli

Duduś. Pisałem, że judo to wspaniały sport. I nie działa jako sztuka walki. Dlaczego to brak szacunku? A przerzucanie się trenerami walczącymi po x lat... Słuchaj Hosoda walczy sporo dłużej. Ale to nie są rozsądne argumenty nie uważasz?
Knife. Tak, sparowałem. Z zawodnikami. Ćwiczyli 4-5 lat. Wyrywanie grdyki nie jest takie proste (nigdy nie próbowałem na szczęście). Pisałem o ataku. Skąd Ci przyszło do głowy od razu wyrywanie? Ale ściśnięcie również jest skuteczne. Albo wepchnięcie palców w ten miękki punkt tuż nad miejscem gdzie Ci się kości kończą. Od dołu. Tak zastosowałem cudowne techniki. Złamałem nos, szczękę, uderzyłem czyjąś głową w ścianę. Ale co z tego? Może miałem szczęście. Nie chcę naprawdę przerzucać się argumentami tego typu. Bo logiczna kontra byłaby taka: "a próbowałeś dusić lub łamać kogoś kto właśnie zgniata Ci jądra a przez ostatnie 6 lat ćwiczył chwyty - choćby po to by jego partner mógł się przed nimi nauczyć bronić.
Ale techniki te wymyślono w czasach gdy służyły do zabijania. A czasy co najwyżej złagodniały...
Wymieniać style... Uhh... Proszę bardzo (naprawdę muszę ?). Poza aikido... Hmmm... daito-ryu? Ok, żartowałem. Ale tak poważnie. Dużo szacunku mam do zawodników thai boxu. Zawsze miałem z nimi problemy . Dalej... Czyste porządne karate. Takie w japońskich odmianach. Oczywiście box, kick - boxing. Ale tych nie lubię . Szkoda mózgu.
A dlaczego w aikido potrzeba tyle czasu? Bo jest TRUDNE. Nie sądzę byście mieli faktycznie szansę powalczyć z osobami, które ćwiczyły akido na zachodzie albo w japonii po 10 - 15 lat, potrafią dobrze kopać, uderzać... Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.
UWAGA. Nie mówię, że polecam aikido na ulicę. Za dużo zachodu. Prościej nauczyć się walki pałką, kastetem, dowolną bronią białą, nunchaku.
Mam takie wrażenie jakbyście w większości mieli poważny problem ze zrozumieniem stylów tradycyjnych . Nie tworzono ich dla ludzi którzy ćwiczą po 3-4 razy w tygodniu przez 2-3 lata. Tworzono je dla ludzi, którzy ćwiczą po kilka godzin dziennie przez wiele lat. Nie działają nauczone "w kawałku" to rozsądne. Box, kick boxing są prostsze. I działają szybciej. Nie znaczy, że od razu lepiej.
Problem jest taki, że mam wrażenie jakbyśmy mówili posługując się innym zbiorem definicji. Nie dogadamy się jak sądzę. Mimo to pozdrawiam.

Judo nadaje sie na ulice poniewaz od poczatku treningu ma sie do czynienia z walka sportowa. Ona wyrabia w cwiczacym umiejetnosc stosowania poznanych technik w sytuacji bardziej lub mniej stresujacej. Tak samo bjj, zapasy, boks, Kick-boxing, Muay-Thai, niektore odmiany karate i inne SW ukierunkowane na rywalizacje sportowa. W aikido tego nie ma. Nie ma nauki technik poprzez walke. Istnieje jedynie przyjazne stosowanie okreslonych schematow przekazywanych przez nauczyciela.
Nawet Nishio nie naucza poprzez sparingi (powolywales sie na niego). No chyba, ze mowimy o innym Nishio...
Co do stosowania brudnych technik (chwyt za..., palce w oczy, i in.) to marna szansa, ze je zastosujesz w walce z wytrenowanym chwytaczem. Ale powodzenia.