Ja jem bardzo duzo, ciagle cos wcinam no ale chyba mam za dobra przemiane materii.
Przed kompem i ksiazkami dlugo nie przesiaduje. Teraz nie ma zbyt pieknej pogody, ale jak jest to z kumplami pogram w pilke, kosza,. Jak jest cieplo to rowerkami nad jeziorko i takie tam.
Bylem z tym problemem juz u lekarzy. Moj znajomy nawet zlecil mnie na badania czy nie mam jakiegos kolegi z soba (tasiemiec i te badziewia) i nic wszystko ok. Lekarza rodzinnego nawet prosilem zeby mi jakos pomogl srodkami jakimis, ale on mi powiedzial ze to tycia to mam jeszcze czas i lepiej ze jestem szczuply niz gruby.
Nie wiem doradzcie moze do jakiego jeszcze lekarza isc. Nawet ostatni badalem sobie cukier i cholesterol i mam w normie.
Dla siostry nikogo nie szukajcie ona jest juz mezatka
pozdrawiam