Psychika & strach

ech no, ale widzisz, z moim podejsciem, to ja najchetniej nadstawilbym drugi policzek po czym znowu w domu sie skatowal psychicnie i fizycznie :/
Poza tym, jak podejme walke i dostane, to bede totalnym posmmiewiskiem... Nikt nie wie o nim tego, co ja, ze naprawde potrafi i beda tylko pamietac, ze dostalem od "grubego z pierwszej klasy".
Poza tym troche sie boje, bo on mieszka tuz kolo szkoly w bloku rotacyjnym, gdzie sa same psychole jak Boga kocham oni meble przez okna wyrzucaja (jedyna rozrywka na lekcjach).
Badz co badz wymyslam sobie, jak ktos wspomnial, "scenariusze filmowe", przeciez jak ja bym jego walnal w ryj, to on ma taki amortyzator z tluszczu na mordzie, ze pewnie nic by nie poczul, tylko mi wy***al no a po jego ciosie pewnie ja bym jednak cos poczul...
Po prostu nie wyobrazam sobie, zeby ta "walka" mogla sie skonczyc inaczej, jak przegrana.
Czesto byly takie sytuacje, ktore opisalem, ze nie zareagowalem, czyli przechodze obok, gosc lezy pod klasa i noge wystawia, zebym sie wy***al. Ja zwykle przechodzilem nad ta noga i olewalem goscia - jak teraz sie zachowac?

ok, nadstawisz drugi policzek i co dalej? trzeciego już nie masz. sytuacja dotyczy szkoly wiec jesli chcesz zeby sie z Toba liczyli - musisz to wywalczyć. nawet kosztem tego ze kilka razy dostaniesz wpie....ol

pitt niedlugo roczek :] chodzilo mi o to, że uwazaja mnie gorszego od siebie. A tak naprawde mam przewage techniczna i wsumie psychiczna... z sila troche gorzej ;]

cienias nie nastawiaj sie odrazu na przegrana zacznij cwiczyc brak ci pewnosci siebie wiesz co ja ostatnio mialem taka sytuacje w szkole ide sobie o kulach bo mam noge zlamana potracilem przez przypadek goscia kula a ten s******yn mnie z calej pary popchnol tak sie w******m ze zucilem plecak kule i mu przy***alem z lokca gosc byl w takim szoku ze nie powiedzial zadnego slowa a przeciez bylem na przegranej pozycji jesli by doszlo do walki widziales kiedys kolwiek goscia z noga w gipsie ktoray wygrywa walke stary niemow ze sie nie da chlopie jak chcesz to wszystko sie da tylko musisz do tego dazyc musisz tego chciec

"on ma taki amortyzator z tluszczu na mordzie, ze pewnie nic by nie poczul"

cienias: PIEPRZYSZ GŁUPOTY!!! Czy ty słyszałeś o uderzeniu wnos lub bardziej precyzyjnie, miedzy oczy?

Odnośnie grubego :]
Wiesz poprostu ten gruby kiedyś był też leszczem i podszedł do niego "facet" a on się właśnie przełamał ( TAK JAK TY ZAMIERZASZ ), ***nął mu i ktoś to zobaczył... i ten ktoś powiedział "Stary on na***ał człenia większego od siebie, ale z niego kozak" i teraz ma taką opinie.

Pięść go bolała napewno... tylko podczas walki żeczywiście skacze adrenalinka i nie zwrał na to uwagi.

Tez kiedyś starszył mnie wyższy człeń chciał na***ać. Kolega powiedział żebym się nie dał i żebym sam go na***ał. Przez całą drogę gdy wszedłem w strona agresora trzęsłem się jak bym był chory... nienaturalnie aż bo widac to było z odległości 5 metrów. Przełamałem się, drżącym głosem powiedziałem "No i co taki twardy jesteś, chodź zbij mnie" & przestraszył się i powiedział że on mnie nie zna i że to napewno nie on mnie bić chciał.

Zapisz się na boks lub kickboxing ćwicz systematycznie od teraz i nie myśl kogo masz bić... przyjdzie kiedyś na to też czas. Pozdrawiam

"jeszcze będzie czas..."

Wniosek: weź się w garść!
jak to zrobić?
1) Zajmij się czyms i nie myśl o problemach z typem
2) Zacznij cos trenowac, ale pod katem rozwoju ducha i ciała, a nie żeby grubego lać
3) Jak gruby cię uderzy ty uderz grubego i nie myśl o konsekwencjach (normalnie takich rad nie daje, ale w tym wypadku to zadziała)

maximus -

to po byku zawodnik z ciebie , rok kravki. . . . .

no comment nie mam zamiaru kolejny raz być Don Kichotem ...

"Gruby sie zamachnal, facet zrobil unik, gruby z calej pray walnal przez to z piesci w sciane i... nic! to jest najlepsze! totalnie zero reakcji na jakikolwiek bol, a na korytarzu az zachuczalo. kolesia z 3 wrylo i grubcio mu wy***al drugim prostym tym razem celnym, ze koles sie nogami nakryl..."

to w takim razie kolesie ktorzy dostana w ryj i dalej stoja to juz ****a prawdziwe supermeny sa chyba

po 1

adrenalina naprawde czyni cuda niebede tutaj podawal przykladow w ktorych np dostalem w ryj i mialem stluczona kosc jarzmowa albo roz***any nos z ktorego leciala jucha potokami a wcale nieprzeszkadzalo mi to w kontunuowaniu zabawy hehe przytocze przyklad jak gralem w ruggby ze zlamanym palcem i w tym ze mam zlamany palec polapalem sie dopiero po meczu hehe a taki meczyk w porownaniu z bujka to maly pikus, po walce gruby pewnie tydzien trzymal ta piache w zimnej wodzie

po 2

1 klasa gimnazjum to ile to jest lat? 13? mam brata w pierwszej gimnazjum i jego sprawnosc fizyczna jest niewielka... niepotrafi zrobic jednej pompki prawidlowo sile ciosu ma taka ze jak sie z nim czasem dla zartu klepie to niemusialbym trzymac gardy wogole hehe, a zawodnik z niego jest niezly ponoc i w kasze sobie od rowniesnikow niedaje dmuchac hehe, ale badzmy szczerzy 13-15 lat, pomimo ze jest to juz nascie lat, to sa to ciagle jeszcze dzieciaki, niestety gimnazjum powoduje nagromadzenie u dzieciakow w tym wieku patologicznych sklonnosci, a z banda takich 15to latkow wolalbym sie niespotkac to jednak jeden niestanowi powaznego zagrozenia dla zdrowia hehe chyba troche odbiegam od tematu

w duzym skrucie wiec gdyby ten koles z 3 klasy niebyl*****, to po tym jak grubcio walnal w sciane, powinien mu tak przylutowac zeby sie gruby nakryl nogami, niczym sie nieprzejmuj, morda nie szklanka ale pamietaj ze zeby tez nie grzyby wiec kiedy trzeba to lej a tutaj najwidoczniej trzeba zeby ktos grubaska ustawil na wlasciwe miejsce w szyku bo inaczej strach pomyslec co bedzie kiedy bedzie w 3 klasie, hehe ja tam za metalami nieprzepadam ale lej w morde cwaniaka nawet jak dostaniesz to przynajmniej sie przelamiesz bo widzisz twoj problem wcale niepolega na tym ze boisz sie komus zrobic krzywde tylko na tym ze boisz sie ze tobie stanie sie krzywda i dopuki nieprzekonasz sie ze po bojce z regoly niema zadnych sladow juz po tygodniu (a w przypadku bujki 13 latkow to wogole niema zadnych sladow hehe)z tymze od razu cie przestrzege bo kiedys moze ci to wejsc w krew hehe tak jak ze mna bylo dopoki sie nieprzelamalem to moglem nawet dostac w ryj i spokojnie pujsc dalej :-/ a teraz mi sie cos tak po***alo ze dwa razy sie niedaje nigdy prosic do zabawy hehe znaczy sie tak bylo do momentu w ktorym malo niestracilem oka i nierzucila mnie naprawde wspaniala dziewczyna przez bojke ktora wcale niebyla potrzebna

wiec niech moja historia bedzie dla ciebie przestroga hehe zebys sie za mocno nieprzelamal

gdybys byl troche starszy to polecilbym ci stara sprawdzona metode czyli 0,5 wyborowej i hurra hehe

dobrze ze niepojawil sie nikt z za***ista rada "zbierz kumpli i spusccie mu w***e"...na zapas jednak napisze ze goscie z takiego "srodowiska" zwykle trzymaja sie razem i jesli nawet spuscisz mu w***e w kilka osob to badz pewien ze cie przekopia pozniej dosc ostro... pomijajac ze takie rozwiazanie jest wysoce nieetyczne hehe

pozdrawiam