Witam.
Tak czytam te wszystkie wypowiedzi i sam nie wiem co myśleć...
Z jednej strony
mr Lift (Roman Szymkowiak) naciska na OLIMP, czymś co jest wg mnie bezsensu. Wyjeżdża Pan z tym, że zawodnicy koksują itd... a potem obraża S. Ambroziaka, że nie ma "jakiegoś tam" tytułu. Niechże się Pan zastanowi co jest naprawdę istotne. Jak ktoś wysuwa inne wnioski itd, to odrazu zmiana tematu.
Czemu otwarcie się Pan nie przyzna, że z drugiej strony sieci kablowej (interentu) zza szklanego ekranu - korespondentuje z nami (dzięki SFD) Pan Roman Szymkowiak?
Szczerze mówiąc - to podziwiam Pana za osiągnięcia sportowe, utalentowanych zawodników.
Ale jak to powiedział użytkownik Perfect (Spiderman) - niech najpierw zrobi Pan porządek u siebie, a potem dopiero na innych podwórkach.
JAk wiadomo mr 666 ciśnie ponad 300kg (aktualnie nie wiem ile, może ktoś zna dokładny wynik?). Przyznał się na Imperium Sportu, że sam brał Prohormony itd, a reklamuje SNI... - i co to nie chańba dla tej firmy?
To po prostu bezsensu - jak robić porządek to wszędzie...
Zbliżają się święta - zamiast zająć się poważniejszymi sprawami - prezenty dla rodziny, przygotowania posiłków itd, to niektórzy tracą czas na próby oczerniania innych - jaki to ma sens... jeżeli za 2 dni wszyscy będziemy w "siódmym niebie"? Życzyli sobie wesołych świat, zdrowia itd...?
Pozdrawiam!