O kurna jaja i klotnie jak za dawnych lat!!
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/7.gif)
Zacznijmy od tego ze w czasach kiedy dzialal Bruce, wszystkie nowoczesnie systemy ktore teraz odnosza sukcesy jeszcze nie istnialy, albo byly w powijakach, albo praktykowane byly w zaciszu zdala od zgielku medialnego( Tajlandia,
BJJ itp) Sztuki walki to jedna z lepiej rozwijajacych sie materii chyba. Przeciwnicy sa coraz lepsi przez co samemu trzeba zwiekszac swoje umijetnosci. Taki Royce jest przeciez lepszy niz wtedy kiedy rozslawil BJJ, zwiekszyl swoje skillsy costam juz poboksuje itp. bo wie ze samym bjj nie dalby rady pokonac wspoczesnych gladiatorow wlasnie jak Silva itp. Gdyby zyl dzis Bruce mysle ze sam kulal by sie na macie akademii Gracich, cwiczyl u jakiegos Taja itp. Wszystko poszlo do przodu w sportach walki nie ma co porownywac co bylo kiedys a jest teraz. Bruce jest legenda, i takie zadanie spelnia zwrocil oczy swiata na sporty walki, to dzieku niemu dzis Jet Li wymiata w Zabojczej Broni 4. Dzieki niemu ludzie zainteresowali sie tematyka SW, zaczeli odwiedzac swoje Szkolki Dojo Gymy czy jak tam chcecie. Gdyby nie on swiat nie wiedzialby ze jest wiecej niz 2 czy 3 sporty walki, bycmoze nie byloby Pride`a, a Silca w tym momencie nie przygotowalby sie do gali tylko nap*****la jakichs zuli pod brazylijskim spozywczym. To ze trenujemy mysle jest zasluga wlasnie Bruce, bo skad dowiedzieliscie sie ze jest cos takiego jak Sport walki ? Z TV, dlatego ze do TV przyniosl ten temat maly chinczyk.