Cwicze od jakis 2,5 roku z czego jak to czesto bywa na poczatku slabo
potem wpadlem w szpony pewnej laski i na silce bywalem gora 2xtyg. :( z lekkimi "motywujacymi" mometami.. systematycznie (czyt. z sercem) cwicze od marca zeszlego roku...
Moj trening jaki zawsze robilem:
lawka 5x10 (byle jak, dupa w gorze z odbiciem od klatki, byle wiekszy ciezar zalorzyc
)
rozpietki zwykle 5x8
rozpietki glowa w gorze(co bardziej przypominalo skos ciezarkami) 5x8
triceps lerzac lamana sztanga "do czola" 5x8
triceps sztangielkami 5x8
Wtorek
plecy-bic
na wyciagu za glowe 5x8
na wyciagu przed siebie 5x8
biceps stojac lamana sztanga 5x8
biceps na modlitewniku 5x8
sroda
przerwa
czwartek
ten sam plan co w pon.
piatek
ten sam plan co w wt.
sobota-niedziela
przerwa
Tak zaczynam
standardowy plan wiszacy na scianie silowni
Z czasem dorzucilem
plecy - sztangielkami
bic - sztangielkami
wsadzilem do planu partie miesni przedramie, kaptury, brzuch
rozpietki glowa w dol
Z czasem sie to zmienialo.. co jakis czas cos zamienilem...
Od konca tych wakacji zaczelem wykonywac lawke technicznie
tzn dupa na lawce, bez odbic itd...
PLAN ktory mam od konca wrzesnia:
Pon.
klatka-triceps
lawka 15/12/10/10 / 80/85/85/90 (kg)
skos 15/12/10/10 / 55/60/65/65 (kg)
porecze 4x10
WT.
Plecy-bic
wyciag, za glowe 3x10 (trektuje to bardziej jak rozgrzewke)
podciaganie sztangi do mostka (klade sie brzuchem na laweczce podniesianej do gory i podciagam sztange do niej
moge bez laweczki ale wtedy kregoslup boli
5x8 / 60/65/70/75/75 (kg)
Plecy sztangielkami 5x12 / 28/36/36/36/36 (kg) na silce nie mam ciezszych niz 36kg
sroda
odpoczynek
czwartek
to samo co w pon.
piatek
to samo co w wt.
Sobota
barki
na maszynie za glowe 5x8 / powiem jakie zakladam talerze bo nie wiem jak tu liczyc
35/35/40/40/40 (kg)
na maszynie przed glowe
3x8 / 30/35/35 (kg)
Barki hantelkami 5x8
Niedziela odpoczynek.