SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Oddanie się jednej sw czy zgłębianie kilku różnych?

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1981

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
No właśnie. Ciekaw jestm Waszej opinii.
Co jest korzystniejsze z punktu widzenia osobistego rozwoju w zakresie umiejętności walki i samoobrony oraz samodoskonalenia się:

1. Całkowite wieloletnie oddanie się jednej sztuce walki (np. karte, lub muay thai, lub ju-jitsu) i poświęcenie jej 100% czasu i sił jakie możecie poświęcić na trenowanie.

2. Czy też poświęcenie się np. dwu sztukom walki (np. muay thai + ju-jitsu) - równolegle, lub w krótkich okresach czasu trenując raz jedną raz drugą? (Chodzi mi tu zwłaszcza o połączenia sztuk od siebie w swej istocie odmiennych - uderzanych z chwytanymi).

Wiadomo, że w tym drugim przypadku w żadnej z nich nie osiągniemy takiego poziomu jaki osiągnęlibyśmy trenując ja jako jedyną, zatem to pytanie nie dotyczy punktu widzenia kariery sportowej.
Co Wy nato?

Pozdrawiam
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Gardę?
Inaczej stoją, inaczej chodzą, inaczej blokują, inaczej uderzają, inaczej obalają, nawet wstają inaczej z ziemi...
A nóż coś z tego będzie odpowiadać Ci bardziej niż rozwiązania czysto stylowe z "Twojego" stylu?
Czym zresztą jest dany styl? To tylko pewna metoda opracowana przez jakiegoś dawbego mistrza-założyciela i mniej lub bardziej wypaczona/rozwinięta przez grono jego naśladowców. Pełne zrozumienie danej sztuki walki, choćby np. karate, to umiejętność dostosowania jej do swoich indywidualnych potrzeb, do swoich psycho-motorycznych predyspozycji. Przestajesz wtedy de facto trenować np. kioka, shotokan, goju, a zaczynasz trenować tak jakby swój "własny styl" . "Swój" w tym kontekście, że właśnie dla Ciebie optymalny.
A czy to jest możliwe bez poznania innych metod i stylów? Według mnie nie jest, ale to tylko moje subiektywne zdanie.

Oczywiście zgadzam się co do "wyciągania maksimum ze swojego stylu".
Choć ja to rozumiem nieco inaczej - trzeba poznać dany styl na tyle, aby umieć się nim posługiwać w trudnych sytuacjach, zanim zacznie się go do siebie dostosowywać. Dopiero wtedy można z niego wybierać najlepsze dla siebie rozwiązania i odrzucać inne.
Jeśli jednak skupimy sie tylko i wyłącznie na dążeniu do mistrzostwa w tym jednym jedynym stylu, to zajmie nam to całe nasze życie i przegapimy, być może, wiele rozwiązań dla nas osobiście znacznie wartościowszych. Fanatyzm jest wrogiem wszechstronnego rozwoju...

Zmieniony przez - Yojimbo w dniu 2005-04-02 20:53:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1692 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14199
Moim zdaniem jednak opcja 2. Dlaczego? Otoz trenujac kilka styli bedziemy przygotowani na walke w kazdej sytuacji. Bokser jest bezbronny podczas szamotaniny i walce na ziemi, a judoka po kilku pierwszych strzalach bedzie mial rece w rozsypce. Uderzanie uczy nas dobrej pracy nog, unikow, umiejetnosci zadawania ciosow i ich przyjmowania. Grappling uczy walki na ziemi, obalania przeciwnika i walki w warunkach "szarpaniny". Oczywiscie nie proponuje tu skakania ze stylu na styl co pol roku, bo wtedy w niczym nie bedzie sie dobrym. Mysle raczej o dlugoterminowym trenowaniu jednego stylu i potem dolozeniu drugiego. Ewentualnie mozna "przerzucic sie" i raz na jakis czas walczyc na zasadach poprzedniego sportu, zeby nie zapomniec wszystkiego. A najlepiej byloby znalezc grupke zapalencow (jesli w okolicy nie ma sekcji VT) i urzadzac sparringi miksowujac wszystko, czego sie nauczylismy. Czyli np. zadaniowki (jeden wchodzi w nogi, drugi go obija), albo walka w parterze z uderzaniem, itp. Bo, jak ktos juz gdzies napisal, trenowanie 2 styli rownolegle to nie to samo co trening MMA.

Zmieniony przez - Hadouken w dniu 2004-11-07 23:45:13

Pozdrawiam

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 104 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 652
Moim zdaniem na początek zacznij od jednej SW, zdobądź w niej doświadczenie ale nie zamykaj się na inne style. Niech cię nie zwiedzie gadka w stylu "nasz styl jest najlepszy i trenuj tylko u nas". Zobaczysz, że po jakimś czasie naturalnie zaczniesz poszukiwać i przyglądać sie innym stylom. Zaczniesz wyłapywać różnice między stylami, łapać ich cechy charakterystyczne. Następnym krokiem będzie rozpoczęcie zajęć w innym stylu. W miarę zdobywania doświadczenia w SW będziesz interesował się innymi stylami. To jest naturalna kolej rzeczy. Jak zauważyłem w życiorysach większości mistrzów niezależnie od stylu jest wzmianka o tym, że mają zdobyte stopnie mistrzowskie w kilku stylach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 7958
tak jak powiedzial Marx07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Podstawowa zasada karate (i sądzę że nie tylko):
„ucz się od wszystkich i przystosowuj to do siebie” ,
jeżeli pamięta się o tym i stosuje to nie ma się takich wahań co ćwiczyć czy co z czym łączyć. Karate jest na tyle wszechstronne i otwarte, że na to pozwala.
No chyba że ktoś się „zamknie” i ślepo klepie przez xx-lat „podstawówkę” (co jest niestety dość częste), a potem się dziwi że „nieskuteczne”. I szuka „cudownej techniki” lub jakiegoś „objawienia” które zapewnią mu zwycięstwo – bajki

Jeżeli przejrzy się życiorysy mistrzów to widać że uczyli się u różnych nauczycieli z różnych szkół.
Każda szkoła walki zawiera preferencje nauczyciela a one nie muszą być zgodne z tym co mi odpowiada (np. możliwości fizyczne), ale żeby się o tym przekonać to niestety nie można się od początku rozmieniać na drobne i latać trochę tu trochę tam. Chyba że intensywność treningów i czas który posiadamy pozwala na równoległe i równorzędne traktowanie szkół, a i tak z czasem trzeba będzie coś wybrać i skupić się na swoich preferencjach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Marx07.
Dziękuję Ci za radę. Całkowicie się z tobą zgadzam i dokładnie tak zrobiłem... jakieś 10 lat temu.
Chciałem po prostu poznać opinie innych na ten temat

Zmieniony przez - Yojimbo w dniu 2004-11-08 13:37:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 456 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5317
Ja sie uczylem dwuch SW na raz i nie widze nic w tym zlego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2470 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14730
Moim zdaniem opcja 1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 198 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4166
wedlug mnie opcja nr 2 ale z naciskiem na jeden konkretyny styl,tak aby drugi styl byl czyms w rodzaju uzupelnienia i udoskonalenia sw..

"trzeba wiedziec kiedy zejsc ze sceny niepokonanym"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 104 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 652
Yojimbo ja zrobiłem podobnie, no może nie po 10 latach ale po kilku. Oprócz karate, którego uczyłem się od początku po jakimś czasie zainteresowałem się aikido. Chodziłem na zajęcia kilka miesięcy, nie pasowało mi to absolutnie, za daleko od karate. Ale niektóre rzeczy mają super i sztuka jest godna polecenia innym :)Przez jakiś czas ćwiczyłem także tai chi. Można dużo nauczyć się jeśli potrafi się zauważyć różnice między danymi stylami. Ja np na treningach karate nie słyszałem mowy o przepływie energii no może nie tyle co na tai chi. Posiadając wiedzę o innych sylach ich podejście do walki, sposobów walki można zaskoczyć czymś przeciwnika. I chyba o to chodzi :) Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Właśnie wróciłem z mojego pierwszego treningu judo (choć nie pierwszego jj). Aż dziwne, że przez tyle lat, dopiero teraz pierwszy raz wybrałem się na judo (styl popularny i bardzo fajny), choć odwiedziłem już (w ramach poszerzania choryzontów) sporo różnych dojo.

Trening ogólnie był super, ale ćwiczenie kontrataku w sytuacji gdy przeciwnik... próbuje nadepnąć ci na stopę, nieco mię osłabiło

No, ale ja jestem pewnikiem wypaczony przez długotrwałe uprawianie karate i pewnie dlatego tak się czepiam... A w ogóle, poza tym, było naprawdę super (obalenia, randori w parterze itp. rzeczy, których w karate jest, wg mnie trochę za mało).

Polecam wszystkim wędrówki po różnych klubach i naukę różnych metod walki (wzorem dawnych miszczów). Oczywiście pod warunkiem, że jeden (góra dwa) style będzie się zgłębiać jako główne - regularnie i wtrwale przez długi czas!
W końcu dawni miszczowie karata też przecież zgłębiali jj i judo (które w większości mieli obowiązkowe w szkołach) i na dobre im to szło.

No, a jeśli po drodze przytrafi się wam nauka obrony przed uporczywym nadeptywaniem na stopę, to po pierwsze, ma ona swój wyższy i pożyteczny cel, a po drugie w końcu nigdy nie wiadomo na jakiego świra-napastnika trafi się na ulicy - może być nim nawet "Szalony Nadeptywacz"...

Zmieniony przez - Yojimbo w dniu 2004-11-10 00:15:23
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

judo czy kick?

Następny temat

Osiedlowe Cfaniaki...

WHEY premium