gluta or aminokwasy....co lepsze?

To zależy do czego. BCAA to stosunkowo drogi suplement i niektórzy twierdzą, że działa bardziej w teorii niż w praktyce. Glutamina natomiast wzmacnia układ odpornościowy. Innymi słowy proponowałbym w okresie jesienno-zimowym zdecydowanie bardziej glutaminę, bo jeśli dzięki temu nie zachorujesz na grypę, czy nawet przeziębienie to już "zysk". Również na masie, która podczas choroby Ci nie ucieknie i na sile, bo zamiast leżeć z gorączką będziesz mógł trenować.

bcaa nie jest drogi, teraz w promocji olimpa wychodzi naprawde tanio,

w bcaa radze zainwestowac, suplement jest dobry(duuuzo lepszy od glutaminy)

NIe moge się z tobą zgodzić Wiad
BCAA to b dobry suplement - przyspiesza regeneracje, można na nim wykonywać dłuższe i bardziej intensywne treningi, jest również sporą pomocą przy cyklach redukcyjnych i to nie tylkodziałając jako antykatabolik ponieważ BCAA działąją również mobilizująco na wykorzystywanie zpasów tłuszczu jako źródła energii - nie jest to działanie zbyt spektakularne ale z praktyki kilku zawodników wiem że BCAA pomagają utrzymać niski poziom tłuszczu jednocześnie wspierając budowę czystego mięśnia

Kwestia podejścia.
Cena - nie znam akurat olimpa, ale trec 240 kaps. kosztuje 69zł. Biorąc pod uwagę, że to ok. 200 gram białka, to kilogram BCAA wychodzi ok. 350zł. Dla mnie to jednak sporo.

Działanie - 10 tabletek połknąć to już dla niektórych sztuka. Daje to raptem 8gram białka, czyli 1/20 dziennej racji. Wartość - uważam - pomijalna. Do tego trzeba dodać, że BCAA powinno się stosować na pusty żołądek, co przekreśla możliwośc zastosowania np. gainera, który - moim zdaniem - jest o wiele lepszy na regenerację.

Dawkowanie - trec proponuje 10 tabs. na 45 min. przed treningiem, Olimp dawki dzielone po... 2 tabletki. No nie ma siły - albo 2 będzie za mało, albo 10 jest za dużo. To się nie da pogodzić logicznie, a to oznacza, że sami producenci nie mają recepty na dawkowanie, albo też... czy 2 czy 10 (nie) działa tak samo

Glutamina - znaczna część osób mająca problemy zdrowotne potwierdza działanie glutaminy na układ immunologiczny. Za 60 zł można kupić 200g, czyli 40 porcji (za tę samą cenę 240 kaps, czyli 24 porcje = 2x drożej BCAA wychodzi). Powtarzam zatem - jeśli ktoś nie ma problemów ze zdrówkiem to brać BCAA, ale jeśli komuś zależy na podreperowaniu zdrowia (szczególnie np. po cyklu kreatynowym jesienią) - o wiele lepsza glutamina.

jeszcze słówko:
150 gram gainera zawiera ok. 3300mg leucyny, 1800mg waliny i tyleż samo izoleucyny. Vitalmaksa 2 odpowiednio: 3450, 2250, 2100.
Tymczasem BCAA treca 1 kaps odpowiednio: 200, 127, 224.

Prosta matematyka i okazuje się, że 10 kaps BCAA w cenie 350zł/kg daje Ci mniej aminokwasów rozgałęzionych niż porcja gainer olimp czy vitalmax.

Jezeli do suplementacji BCAA podchodzisz tylko i wylacznie jako uzupelnienie bialka[do glutaminy tak nie podszedles, a jesli bys to zrobil to rowniez bys otrzymal 200g bialka za 60 zl] w diecie to oczywiscie, ze wychodza one nie oplacalnie i lepiej kupic zwykle bialko [czy gainera] by uzupelnic poziom bialka w diecie. Jednak pamietaj tez, ze wyizolowane aminokwasy podane pojednynczo min. BCAA, tauryna, l-glutamina itp. dzialaja znacznie inaczej niz podanie ich np. poprzez wspomnianego gainera.

O ile BCAA wchodzą w skład odżywki, o tyle glutamina juz nie. Podejście wydaje mi się więc logiczne.
PO drugie, według Olimpu, glutamina nie jest białkiem (0g białka - dane składu na opakowaniu 200g glutaminy), zaś BCAA według treca to białko (793mg białka w 1 kapsułce).
Po trzecie - rozbiłem suplementy na porcje przy porównaniu. A więc za 60zł 24 porcje BCAA lub 40 glutaminy.

Podstawowym bledem jest fakt iz uwazasz, ze BCAA zawarte w odzywkach [bialkowej badz gainerze] zadziala tak samo jak wyizolowane aminokwasy rozgalezione, co jest oczywiscie nie prawda, chyba, ze ty sam nie odczuwasz roznicy, bo ja zauwazam i to spora.
WPI/WPC oddzielnie badz w np. gainerze, jest tansza, jednak i niestety slabsza alternatywa dla BCAA.

Nie uważam, aby działało tak samo W TEJ SAMEJ DAWCE. Z pewnością w warunkach idealnych, tj. na pusty żołądek X gram BCAA zadziała lepiej niż ta sama ilość w gainerze. Problem w tym, że idealne warunki praktycznie nie występują.
Zauważ, że w tym gainerze dostarczasz 150% tego, co w tabletkach. Jeśli do tego dodasz ok. 50g wysokobiałkowej dziennie, to okazuje się, że w samych odżywkach (właściwie gainer i proteina winny być podstawą uzupełnienia diety) dostarczach wielokrotnie więcej BCAA niż w aminokwasach. Rozumiesz, o co chodzi? Co mi z tego, że te 8 gram wchłonie się w 100%, a z gainera tylko 80% (załóżmy), skoro tego drugiego pochłaniam 3x więcej. I tak w tym momencie lepiej wychodzę na gainerze. To tylko logika.