małe pytanie odnośnie LC

Kult dlaczego jednak nie próbowałeś dostać się do Polskiego wojska ?
Wiem że Legia jest znana ze swojego profesjonalizmu ale polskie JS z pewnością też nie są takie złe.

Moim zdaniem WP poza 1 Pulkiem specjalnym, GROM'em i moze FORMOZA jest na duzo nizszym poziomie niz legia. Mam nadzieje ze z czasem cos sie zmieni.

starałem sie do polskiego woja, ale "nie ma miejsc" to niech sie palą nawet chciałem najblizszy bilet ale do jakijś konkretnej a nie zmywać kible , pozniej jak zdążę to napiszę ostatnią częśc jak to lc odsyłą do domu

Po nieudanych couperze , po obiedzie czyli po 12 zbierają wszystkich i wyczytują tych co mają iść do cywila, no i ja się znalazłem w tym gronie osób, wiedziałem to od razu po couperze... Jeden kapral zebrał wszystkich poszliśmy do budynku, tam kazał zdać kilka rzeczy, zabrać prześcieradła z pokoju i takie tam bzdury, idziemy zdać sprzęt, później na parterze ustawiają nas i oddają rzeczy osobiste, ubrania itp., podpisujesz papier czy wszystko się zgadza, później czekanie czekanie czekanie, przebieramy się w nasze rzeczy, idziemy do innego budynku jakieś 10 min drogi, tam nam dają na odchodne 52 euro i jakieś drobne m tzn 50 w papierku i jakieś drobne nie liczyłem, ale więcej niż 55 nie było, później idziemy do innego budynku do innego wojskowego, czyta nazwiska my wchodzimy pojedynczo, tam oddali mi telefon, miałem podpisać w ........ papierów, no i czekamy, idziemy tam gdzie się przebieraliśmy, kapral idzie cos załatwić a wszyscy się rzucili na butki, kosmetyczki, golarki, pianki do golenia wilkonsona, cały staff, oni i tak by to wyrzucili, pamiętam jeden murzyn wziął 6 pełnych kosmetyczek, kilka par butów, reszta też kradła, byłem ja i jeden polak który nic nie zabrał, pomyślałem ze nie będę się zniżał do takiego poziomu i dałem sobie spokój, bo niesmacznie to wyglądało... zabierają nas do autobusu, odwożą na dworzec na którym wcześniej wysiedliśmy w Marsylii, no i cześć.... to jest całe odsyłanie 50e i odwożą na dworzec, stamtąd dołożyłem kilka euro i kupiłem bilet do paryża TGV 64.5 E , hehe i po kasie, wróciłem do paryża, poszedłem jeden dzień do pracy, bo mieszkałem z takim kolesiem majstrem z budowy, za 10h dostałem 65 E, w sumie miałem 130 E na koniec, a jak przyjechałem miałem 120 e hehe, pobawiłem się trochę, wieżyczka wiecie jaka , restauracje, za 8 e jest dobry obiad, a za 5 e duża pizza, trochę zwiedziłem, pobajerzyłem francuski super kobitki gorące hehe, udawałem turystę i fajnie się bajerowało hehe, później zadzwoniłem, zamknąłem bilet open, i sru do polski, w niemczech na stacji benzynowej ukradli kolesiowi 15000 euro, na dodatek to byli polacy, czychający na ludzi wracających z pracy... za mi było kolesia , z drugiej strony kto by trzymał kasę przy sobie w katanie w kieszeni, dla mnie dziecinne zachowanie, tym bardziej ze kierowca mówił ze tam jest niebezpiecznie. Wróciłem do polski zrobiłem imprezę, bo chata wolna, na miesiąc, no i jestem z Wami znów na forum,. w sierpniu jadę na północ do UK do pracy i za rok startuje jeszcze raz, teraz jestem bogaty w wiedze i myślę przejdę bez niczego hehe. Napisze później krótki poradnik co do takiej wyprawy.

miałeś rację, że nie rzucałeś się jak jakiś głodny bambus na pianki do golenia

niestety wielu polaków to s****ysyny i jadą do Niemiec po to żeby okradać tych co uczciwie pracują. takich tylko samochodami rozrywać

Krótki poradnik , dotyczący wyjazdu do legii, oparty na moim doświadczeniu, wypunktuję to.

1. Kup bilet open koniecznie!!!Legia nie odsyła do domu tylko daje troszkę ponad 50E a to nawet nie starczy na TGV z Marsylii do Paryża.
2. W punkcie werbunkowym w Paryżu straciłem tylko kilka dni, później nas przewieźli do Marsylii. Nie trać czasu, zaplanuj wszytko dokładnie, i jedź odrazu do Marsylii, wiadomo że po podrózy do Paryża jest człowiek zmęczony, weź jakieś euro, prześpij sie z tym, a na drugi dzień do Marsylii.
3. Jadąc do lc / Francji weź sobie pieniążki, około 100 Euro, ja wziąłem 120E i było ok, ale lepiej zawsze więcej, nie stracisz legia oddaje wszytko i za każdy dzień masz 28 euro płatne, skoluj jakiś woreczek w Maryslii bo dają w drobnych!!!I trzeba nosić w skarpetach, kase miej zawsze przy sobie , jak ci nie zabiorą w lc, trzymaj zawsze przy sobie bo niekiedy kradną!!!!
4. Dobrze jest znać francuski ( i taki i taki ), bdb znam angielski i się dogadałem jak gdzie dotrzeć, lecz w legii cięzko się troche dogadać, jak ktoś zna franca ma już plusy. Ja zaczynam się uczyć już na następny rok.
5. Jeśli jedziesz na swój koszt do Marsylii to spodziewaj się kosztów 64.5 E jeśli jesteś w wieku poniżej 26 lat, jeśli nie to więcej, policz metro, każdy bilet kosztuje 1.40E, jeśli kupujesz w sklepach to szukaj np. lidla, eda i inne tanie sklepy, bo po co przepłacać!!Moja sugestia to wziąść 150E, ja miałem mniej ale do Marsylii miałem gratis bo z punktu werbunkowego.
6. Jeśli już jesteś w punkcie werbunkowym, staraj się załapać na kuchnie!!!To jest dobra rada, lepiej coś robić , coś podjadać, niż siedzieć w pokoju gdzie się pali, TV jest po francusku i nic nie robić, a na kuchni jest zabawnie i się najjesz, w Marsylii (dokładnie w Aunbange nie wiem czy dobrze napisałem bo nie pamiętam dokładnie), jest ciężko sie załapać na kuchnię i jest przesrane tam na kuchni dlatego nie poszedłem.
7. Nie cwaniakuj, to nie ma sensu, udawaj że rozumiess rozkazy, później zapytaj kogoś kto zna franca.
8. Nie stresuj się, widziałem ludzi to sie stresowali ciągle coś pytali, nie ma potrzeby , przecież cię nie zabiją.
9. Jeśli decydujesz się na hotel, to na obrzeżach Pażya sa po ok 30 Euro, a w centrum najtańszy 45E , a policz jeszcze jedzenie!!
10. Na stołówce jedz ile wlezie, bo następny posiłek daleko a pracy troche jest, staraj się napchać na maxa, nic nie wyność bo bedzie źle.
11. Zgłaszaj się na ochotnika, zazwyczaj jest looz i fajne zajęcia, ostanio jechałem autem z takim chinolem i w zasadzie nic nie robiliśmy, troche zabawy można było się wyzyć.
12. Bierz obuwie sportowe, nie tak jak ja zawsze glany a później cały czas w Paryżu się męczyłem, ale w Marsylii już all dają.
13. Co wiziąść ze sobą??To:
a)Minimum 3 pary koszulek
b)Pare par majtek, bielizny zawsze więcej np 5 par starczy
c)Pare par skarpet np 5
d)Środki czystości, szczoteczka do zębów, maszynke do golenia itp.
e)Proszek do prania taki malutki w woreczkach, bo po co prać w mydle
f)Weź sobie jakieś ksiązki po francusku, do nauki, masz dużo czasu i można się uczyć, a tam "biblioteka" składa się z 3 książek, jedna to cos o Einstainnie
Te podpunkty dotyczą jak byś był w punkcie werbunkowym w Paryżu, bo później wszytko dają.

14. Czego nie brać??Tego:
a)Bierz pusty portfel, weź dowód (na wszelki wypadek), paszport, pieniądze, bilet, i to ci jest potrzebne w poetfelu (ja wziąłem prawko poprostu all i były same problemy, a co to a to itp. polowe z portfela mi wyrzucił co mu się nie podobało, więc weźcie tylko te 3 rzeczy!!)
b)Jak już idziesz do punktu werbunkowego nie bierz jedzenia , wszytko wyrzucą
c)Nie miej długich włosów, tylko kłopot, nie bądz łysy zupełnie, ale takie poniżej 10mm styka i masz komfort!!
d)Nie bierz kilku par butów, co najwyżej tenisówki dodatkowe, a to co masz na sobie to powinny być adidaski jakieś
e)Jeśli już masz jakieś foto dziewczyny czy coś ukryj, najlepiej w gaciach...bo przeszukują rzeczy itp.


Możecie mnie o all pytać postaram się odpowiadać to co wiem.
Oczywiście powodzenia każdemu kto idzie!!!

Zmieniony przez - kult w dniu 2004-07-19 16:58:23

za***ista przygoda kult tez sie wybieram do legii jesli nie zostane przyjety na zadne studia wojskowe ewentualnie jakas szkole wiec w razie czego moze kiedys Cie spotkam

ja jade za rok znowu

a jak wlasnie z tym francuskim jest tam bo niektorzy (czytalem chyba wszystko co jest w necie) opowiadali ze byli tacy co zel tlumaczyli specjalnie zeby miec wieksze szanse a nie zeby pomoc komus innemu, i podobno jest tam bardzo duzo cpunow itp... nie wiem nie bylem dlatego pytam, a czy sztuki walki sie tam przydaja i czy cilownia takze??
dzieki. pozdr.

Na człowieka który jest dobrze zbudowany, widac na teście coupera że dobrze biega, zna cos franca tzn wystarczy że rozumiesz rozkazy i proste słowa , to inaczej już patrzą lepiej szczerze mówic, franc się przydaje napewno, nawet podstawy, jak bym znał podstawy to bym miał łatwiej a nie pytać kogos co on powiedział non stop to samo "what did he say" i tak w kółko ....