Zacznijmy razem jeszcze raz od nowa

Siwy
porozklejam sobie je na czole, super, bardzo mi się to podoba

nie no z tego co wiem.... to w reakcje ze skora to nie wchodza
no i na ewentualny pot tez nie dzialaja

a po co mi te papierki?


to tak jak z ciażą, jak nie masz testu to w ciąży nie jesteś

paskie te pomoga ci w okresleniu czy jestes w stanie ketozy
w sumie to sa dla cukrzykow, ale kto na to patrzy

mój drogi Siwy
.. jakby tu temat uszczknąć.. sama nie wiem

nie zamierzam już całymi dniami ślęczeć nad wykresami i patrzec czy rozpadam się na atomy w tempie śliśle określonym przez zalożenia diety X czy nie. Mierząc co pół godziny temperaturę i inne bździdła.
Zasada jest taka obcinam węgle na maxa, tłuszczami się nie przejmuje, a że wiem, że będzie ich mało, jako, że majonezu nie uznaję ani parowek ai tłustych wędlin, brakujący tłuszcz dostarczę w kapslach wiesiołkowo-tranowych ot co może i ten wstretny cellulit pójdzie sobie precz.
musze trochę uważać, trochę się boję, że mi siądzie układ nerwowy
i jeszcze nie doszłam do tego po co Wam te co tygodniowe "ładowania" i na czym to plega, ale się dowiem

dziś szef kuchni podaje
jajka na śniadanie
sałatka z kurczaka z oliwnym sosem
watróbka drobiowa z cebulą
O! i wreszcie czuję, że nic mi nie rozpycha żołądka


Czy jest coś z czym nie powinnam przeginać?

hehehe, spoko to tak zlosliwie troche pisalem...

no to jest chyba najprostsza metoda 'wegle obcinamy na maxa, a reszta w sumie niewazne'. tez nigdy nie bylem zwolennikiem trzymania sie sztywno okreslonych zasad, przy tluszczowej wegle staralem sie obcinac na maxa a w jakich proporcjach byly b:t to w zasadzie nie dbalem.... wychodze z zalozenia ze skoro sie decyduje na jakas diete przy ktorej musze z czegos zrezygnowac to robie to tak zeby znalezc w niej jakas odrobine przyjemnosci... bo odchudzanie, zrzucanie wagi, przybieranie na m.m. itp. potrzebuje rowniez pozytywnego myslenia i ogolnego optymistycznego nastawienia... wtedy latwiej to idzie, nie przechodzisz meczarni, nie spogladasz na zaden 'zakazany' kawalek jedzenia ze 'sztuccami' w oczach... a takie trzymanie sie sztywno bardziej szczegolowych zasad czesto moze cie wytracic z potrzebnej rownowagi

wiesz na luz mogą sobie pozwolić tylko ci, którzy maja temat opanowany z detalami
jesli krązysz po orbicie luźno zawsze możesz z niej wylecieć w kosmos
czytam więc w czym szum (skoro to co robię ma jakąś nazwę) i doszłam do:
CKD
TKD
neoglukogeneza
i ketoza

o rany... sie pogubiłam

a teraz cos z innej beczki
co pewnie ucieszy panów,
a ja sobie wsmaruje ten specyfik pod neopropen
http://www.oceanic.com.pl/kosmetyki/meska/?action=zelwyszczyplajacy 

Kup lepiej sobie bilet do kina..

... właściwie to masz rację
dawno nie byłam w kinie, bo zimą nie ma ma kto mi potrzymac płaszcza kiedy idę sie wysikać..
ale mamy lato i problem z płaszczem odpadł..
co teraz grają? sexmisje?