Depresja PILNE proszę o pomoc

na depresje stosuje się np. coaxil, ale TYLKO z przepisu i pod nadzorem lekarza!

Cahir
twój brat powinien wyjechać ze mną na wycieczkę.
Już raz zabrałam kolezankę, by ją lekko zregenerować, ponieważ mnie sie wszystko dzieje, zaliczyłyśmy parę przygód ze strajkiem celników i kontrolą osobista na czele
a na koniec.. jak już wszystko wróciło do normy to kiedy spacerowałyśmy spokojnie nad brzegiem morza mewa nasr... mi na czubek loda...

przysięgam Ci... takiego szybkiego powrotu do zdrowia nie widziałam w życiu, a była po próbie samobójczej.
Tego roku znowu Chorwacja, ostatnio jak byłam to zaliczyłam gaszenie pożaru na Hwarze i sztorm na starej łajbie, w obliczu takiego zywiołu nie masz czasu by czuć cokolwiek, liczy się jedno -uratować własny tyłek.
Jakby CO polecam się

dzieki jakryc za info
zawsze dobrze dowiedziec sie czegos nowego
a ten coaxil to malo charakterystyczny przyklad napewno nie przy takiej depresji i nie na pierwszy rzut.

czytam sobie czytam i powiem ze z psychiatrią to pewnie nikt by tu nie experymentował - trzeba mieć doświadczenie
co do zwiotczania to polecam pavulon
a co do bólów mięśniowych to bym raczej na tło nerwowe stawiał

coaxil był tylko przykładem.

Stan na glowie, a zawlecz go do lekarza. Musisz. Jesli naprawde go kochasz, to nie cofniesz sie przed niczym, wiec kombinuj na maksa. Jesli on naprawde ma depresje, a nie cos innego, to nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaki potworne cierpienie psychiczne musi znosic. To prawdziwy koszmar, a smierc niesie za soba obietnice ulgii...
Wejdz na strony o depresji, tu nie szukaj rady. Tam dowiesz sie wszystkiego o genezie choroby, leczeniu, terapii...
Powodzenia...ratuj brata.

dzięki , zrobie wszystko co w mojej mocy albo i jeszcze więcej!

To prawda. Matka mojego chłopaka miała depresję (duzo piła i płakała) i rok temu popełniła samobójstwo. Wyszła z domu pod jego nieobecność i już nie wróciła. Utopiła się w jeziorze. A przed smiercią zachowywała sie jakby nigdy nic. to był dla niego ogromny szok i cios. Został sam z ogromnymi długami, których narobiła
Trzeba wiec uważać. Trochę na ten temat czytałam i dowiedziałam się, że niektórzy ludzie mający depresję, przed planowaną śmiercią zaczynają sie normalnie zachowywać

Ja tez mialam/mam depresje. Tez duzo pilam i plakalam. Nadal to robie, ale rzadziej, bo sie lecze. Jakkolwiek, chce podkreslic Cahirowi, ze bez lekarza nie jest w stanie NIC zrobic. Nie da rady sam, bo wszelkie tlumaczenia i argumenty splyna po jego bracie jak woda po kaczce. Chorego czlowieka nie obchodzi dokladnie nic, a najgorsze jest to, ze on sam nic nie jest w stanie z tym zrobic. Lekarz i leki. To jedyne wyjscie, procz smierci, oczywiscie, ale nie sadze, by wlasnie na tym rozwiazaniu zalezalo Cahirowi...

w mojej rodzinie jest nieco trudna sytuacja...

założyłem tego posta między innymi dlatego żeby niektórzy członkowie mojej rodziny przekonali się co na ten temat wiedzą inni ludzie...

chodzi głównie o to że w mojej rodzinie (niemówie tutaj tylko o rodzinie najbliższej) każdy wie najlepiej co ma się robić , co mojemu bratu dolega i jak mu pomóc.

Dziękuje wszystkim za wypowiedzi ! SOGi dla was