Planuje trenować w wakacje

od jutra zaczynam ostry letni trening,wstaje o 5,czyli za 5 godzin dodam ze lubie spac do 9 Od 5-6 bieganie,o 6-6:30 sniadanie.Od 6:30 do okolo 8 cwiczenia.O 9 rower,jazda po gorach.Po okolo 10:30 cwiczenia do 12.A pozniej to dopiero wieczorem se pocwicze bo mi sie pewnie juz nie bedzie chcialo nic robic nie no z poczatku wystarczy i tak nie dam pewnie rady codziennie,dlatego prosze was o doping Bede pisal jak idzie.

Nie dasz rady. Olej to, się wyspij, wypij piwo, zjedz se czipsy...

Olo ma racje daj se na luz

..zamiast tego, spij do 11:00 zjedz sobie grzaneczki na sniadanie, potem nad wode z jakims piweczkiem,wieczorkiem grill-piwko-vodka-dziewuchy i rano jestes nie do wiary! polecam goraco

wlasnie kto to widzial w taka ladna pogode cwiczyc
jak bylem ostatnio chory i nie moglem trenowac to jako ze bylo pare okazji to zaczalem balowac troche i mi sie to spodobalo
w niedziele mamy 2 pokazy na jakis wioskach wiec jak zrobimy jeden to sie troche tam na tej wiejskiej przytupajce wypije pozniej pojedziemy na drugi pokaz i o pokazie znowu% a znajac pare osob z tej 2 wioski to czuje ze reszta jest taka sama i beda nas ganiac ze sztachetami


a na serio to ci polece taki dzien treningowy

6.00-6.30/7.00 bieganie

8.00-9.30 trening nie wiem co tam bedziesz robil
sniadanie

12.00-13.30 trening
obiad

18.00-20.00 trening

nie pamietam dokladnie ale mniej wiecej tak wygladal moj trening na obozie w tamtym roku plus o 17.00-18.00 kata

Ja tam w wakacje będę się regenerował po całym sezonie zap*****lania Planuje także jesli tylko to możliwe spedzić czas na siłowni, poświęcić więcej uwagi ogólnej gibkości oraz wreszcie popływac ajak Ale generalnie to tak lajtowo do tego podchdze, bo wiadomo że wakacje to dwumiesięczna impreza, więc po***** się męczyć jak i tak wszystko sukcesywnie spada

kuna no dopiero sie obudzilem to wszystko przez was moze jutro?

co za praowa

nie no. nie mam sensu tak trenowac, bo po miesiacu bedziesz wrakiem czlowieka, chyba ze masz kase na: saune, gabuinet odnowy biologicznej, jakies komory kriogeniczne, diete. razem kilka tys. zl na miecha

jest bardoz cieplo, wiec moze lepiej zamiast biegania plywac nie niszczy to stawow a jeziorka sa wszedzie ( chyba ).
poplywaj godzinke, poltorej. potem stretching ( taki sportowy, profesjonalny mi zajmuje kolo 1-1,5h - cwicze wg ksiazki stretchingotej ).

potem cos zjedz i do spania. wieczorem znow trening.

odrzywiaj sie dobrze to moze przez pare miechow tak pociagniesz

a ja w wakacje siem regeneruje. oczywiscie plywam i trenuje codziennie, ale mysle ze na 100% bede grzal stawy na sloncu, bo sie czuje jak reumatyk

Tak, tak, a ja po wakacjach nie piję, nie chodzę nas imprezy, nie hałasuję po nocach, regularnie sie odżywiam, wysypiam i pilnie studiuję. Słynne 3 kłamstwa studenta ktoś chyba już cytował?

:D ja po takich treningach , po obozie długo do siebie dochodziłam:p i tak jest za każdym razem:p:) Więc w tym roku może dam troszkę odpocząć kolankom:p Ale jakoś w to wątpie:)Pewnie nie wytrzymałabym tygodnia:p

kuna zabieg mialem i nie moge wprowadzic mojego planu ,ale moze to dobrze??