Płodność przy zewnętrznym podawaniu LH i FSH

1. WIEK: 39
2. WAGA: 83
3. WZROST: 182
4. WYMIARY:
-biceps: 42
-klatka:
-udo:
-talia: 82
5. STAŻ NA SIŁOWNI: wiele lat z przerwami, aktualnie sztuki walki + domowe ćwiczenia
6. DIETA: mało śmieci, od niedawna nastawiona na płodność
-białko:
-węglowodany:
-tłuszcz:
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: nigdy nie używałem SAA, bywa kardaryna
8. TRENING: 2 raz w tygodniu sztuki walki + 3 razy w domu delikatny trening
9. CEL CYKLU:
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA:
11. POZIOM BF%:
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy):
13. STAN ZDROWIA: wyniki w normie
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: nie mam skłonności do łysienia
15. PPM (podstawowa przemiana materii):
16. WYNIKI SIŁOWE: dawno nie robiłem
-klata:
-martwy ciąg:
-przysiad:

Cześć panowie!

Wybaczcie skromną ankietę, ale nie jestem weteranem siłowni, a chciałem się odwołać do Waszego doświadczenia. Posiadam jedno dziecko, gładko poszło. Chciałbym pójść za ciosem. Od około roku nie mogę zmajstrować kolejnego. W związku z tym udałem się po pomoc do endo.

Porobiłem dość sporo badań i w ramach przyspieszenia zaordynował Ovitrelle, 250mcg/0,5ml; 6500 j.m. czyli LH - całość co 5 dni + Gonal F 300 w dawce 150 j.m. też co 5 dni na zakładkę z Ovi. Leczę się tym od 10 listopada '23.

Teraz najważniejsze! Zrobiłem wczoraj badanie nasienia i plemników mam ok. 1 mln/ml, a powinno być ponad 16 mln/ml. W szczegóły nie wnikam bo samo to jest słabe.

Skonsultowałem się z endo w tej sprawie i powiedział mi, że tak się może dziać. Mam kontynuować leczenia i w marcu zrobić badanie. Od siebie dodam, że efekty leczenia odczułem od razu, ale nie tak jak się tego spodziewałem. Nie znałem wcześniej takiego uczucia, ale czuje jakby zablokowany. Tzn. jakby dłużej mogę, ale nie jest to taka euforia jakiej się spodziewałem, a nawet jest hmm subiektywnie gorzej.

Teraz trochę badań które zrobiłem PRZED leczeniem. Może nie będę się rozwodził nad każdym, ale te najważniejsze.

Testosteron (O41) 5,56 ng/ml 1,42 — 9,23
Testosteron wolny (O41) 15,28 pg/ml 9,10 — 32,20
Estradiol (E2) (K99) < 24 pg/ml < 44

Luteotropina (LH) (L67) 6,0 mlU/ml 0,6 — 12,1
Folikulotropina (FSH) (L65) ↑ 13,5 mlU/ml 1,0 — 12,1

Prolaktyna (PRL) (N59) ↑ 20,77 ng/ml 3,46 — 19,40
Siarczan dehydroepiandrostendionu (DHEA-S) (K27) ↑ 747,3 ug/dl 139,7 — 484,4
Dehydroepiandrosteron (DHEA) (K25) 6,06 ng/ml 18-40 lat: 1,33-7,78


Wolna trijodotyronina (FT3) (O55) 2,84 pg/ml 1,71 — 3,91
FT4 1,5 ng/dl norma 0,93 - 1,71
TSH 1.1140 norma 0,27 - 4,2

Cholesterol całkowity 2,99 mmol/l norma 3-5 L
Cholesterol nie-HDL 1,68 mmoll
HDL 1,31
LDL 1,37
Triglicerydy 0,68

PSA całkowity 1,37 ng/ml norma 0 - 1,4

USG jąder: prawidłowy obraz USG worka mosznowego.
USG tarczycy: jakieś liczne zmiany o charakterze gąbczastym, do 4 mm największa. Ogólnie chyba nieźle bo endo też mi robił USG i bagatelizował.
Echo serca: wszystko OK.
USG jamy brzusznej: wszystko ok, za wyjątkiem drobnej zmiany w okolicach prostaty. Byłem z tym urologa. Badał tak jak się bada i bagatelizował. Może zrobię rezonans.
RTG kl. pierś.: OK.
Morfologia, mocz, glukoza, krzywa cukrowa: OK.
Hemoglobina glikowana 26,8 mmol/mol 29,0 — 41,0
HbA1c% (DCCT) 4,6 % 4,8 — 5,9
Próby wątrobowe: OK.

Po miesiącu leczenia zrobiłem kilka badań i wyniki, wbrew samopoczuciu wyglądały dość obiecująco:
Testosteron (O41) ↑ 19,14 ng/ml 1,42 — 9,23
Luteotropina (LH) (L67) ↓ < 0,1 mlU/ml 0,6 — 12,1
Folikulotropina (FSH) (L65) 1,6 mlU/ml 1,0 — 12,1
Estradiol (E2) (K99) ↑ 116 pg/ml < 44
Prolaktyna (PRL) (N59) ↑ 26,02 ng/ml 3,46 — 19,40
Progesteron (N55) 0,20 ng/ml < 0,20

Test skoczył, LH i FSH spadły bo je podajemy z zewnątrz. Podskoczyła też prolaktyna i estrogen. Endo mówi, że to normalne i dobrze. Nie jest to aż taka wartość żeby zbijać.

Co o tym myślicie? W dopingu używa się raczej mniejszych dawek, ale przeleciałem kilka tematów tutaj na forum i tematy płodności też się przewijają. Ogólnie planuję trzymać się tego co przepisał, ale też chyba pójdę do jakimś kliniki zasięgnąć dodatkowej opinii. Wcześniej nie robiłem badania nasienia, ale za pierwszym razem zaskoczyło szybko.











Zmieniony przez - jaruzel w dniu 2024-01-10 11:02:13

No to nieźle Cię gościu poprowadził.. Zyłes elegancko w homeostazie, testosteron był pewnie na normlanym poziomie to i estro nisko i wszystko hulało jak trzeba a tutaj leczenie HCG bez zbadania nasienia.. Bez kontroli estro i prolki bez szans na dobre samopoczucie podczas takiego leczenia moim zdaniem. Prolka też mogła wybic od wysokiego estro. Jak się czujesz dobrze to nie ma co kombinować i dobrze robisz.

Tutaj właśnie badanie nasienia pasowało by zrobić

Zrobiłem wczoraj i jest lipa:

A może macie pomysł dlaczego nie ma dobrych parametrów nasienia skoro leczenie działa? Działa to mam na myśli, że np. testosteron wyskoczył ponad widełki.


Zmieniony przez - jaruzel w dniu 2024-01-11 06:09:35

Niestety to nie takie proste. Poprawa parametrów nasienia to są miesiące niestety, a nie tygodnie. Cykl życia plemnika to 3 miesiące i to jest najszybciej kiedy możesz powtórzyć badania nasienia. W praktyce po pół roku powinna być widoczna poprawa. Bez urazy, ale radzę zainteresować się podstawami. Warto dodać suplementację, ale nie jakieś złożone preparaty, które są przeważnie skokiem na kasę i zawierają śladowe ilości niczego, tylko oddzielne preparaty w wysokich dawkach. Od siebie z bardziej egotycznych mogę polecić korzeń maca i karnitynę (koniecznie alc). Resztę odpal google i wpisz poprawa parametrów nasienia i jakiś artykuł (nawet z "wp") i będziesz miał wypisane co kupić: selen, wit E itd i bierz w maks zalecanych dawkach. Życzę powodzenia i trzymam kciuki ! aaaa palenie nawet bierne masakruje plemniki. Nie możesz też przegrzewać jąder (zapomnij o grzaniu dupy w aucie). Na pocieszenie mogę dodać że tutaj chłopacy na bombie nawet z ch**owymi wynikami strzelali dzieciaki

Dzięki! Właśnie z tego powodu tutaj napisałem, że ludzie na bombie lub zaraz po mają się dobrze i czasem podpowiadają co u nich dobrze zadziałało.

Z supli mam co trzeba. Nie piję właściwie rok, nie paliłem nigdy.

Bardziej mnie interesuje np. to czy wysoki poziom prolaktyny i estrogenu przeszkadza w produkcji nowych zawodników. Tutaj chodzą opinie żeby trzymać w widełkach, ale raczej w sytuacji gdy ktoś schodzi z bomby. Mnie lekarz nie każe co chwilę robić badań, ale lubię wiedzieć co się dzieje i odwołując się do doświadczeń innych ewentualnie korygować.

Znalazłem w internecie szczegółowy opis podobnego przypadku. Gość brał podobne dawki leków. W pewnym momencie nawet miał przerwę bo PSA mu rosło i musieli zmniejszyć dawki. Finał był szczęśliwy, ale co jest ciekawe: zrobił badanie nasienia przed braniem i miał 12mln/ml, zaczął brać i spadło na kilka miesięcy poniżej 1 mln. Coś jakby podawane z zewnątrz LH i FSH początkowo hm... "wytłukło" jego naturalną produkcję.


Zmieniony przez - jaruzel w dniu 2024-01-12 10:20:13

Czekaj, a Ty wogóle zrobiłeś badania nasienia przed? Przecież hormony wszystkie miałeś w normie przed

Nie zrobiłem. Wydawało mi się, że zrobię przyspieszenie po roku prób. Interesuje mnie bardziej efekt, mniej środki które do niego prowadzą. Dziwi mnie ten efekt koszący zawodników. Jeżeli można to załączam cytat z tego badania o którym wspomniałem. Wydaje mi się, że u mnie mogło być podobnie.

Zastanawiają mnie dawki, częstotliwość itd. Konsultuję to z lekarzem, ale on mówi: żeby poczekać, a to być może wydłuża nam czas zamiast skrócić. Twierdzi, że ten protokół który zastosował ma największą skuteczność jeżeli chodzi o to co chcemy osiągnąć. Dodatkowo nie poleca zbijać innych hormonów, ale gdybym się uparł to może mi w tym pomóc.









Zmieniony przez - jaruzel w dniu 2024-01-12 11:55:40

-

Ten lekarz to jakiś d**** i piszę to z całą odpowiedzialnością. Jak ten baran mógł Ci podać jakiekolwiek leki bez badania nasienia? Skąd wiesz wogóle, że powód leży u Ciebie a nie partnerki? Miałeś zaj**iste wyniki hormonów jak na Nasze standardy, więc nie wiem na jakiej podstawie ten bez mózg Ci wypisał te leki, które nawet we wskazaniach poza rejestrowych nie mają takiego zastosowania i rozj**ały Ci hormony... Miałeś prawidłowe lh i fsh (najważniejsze) i testosteron. Można było trochę zbić estro i prolaktynę jak były ponad normę i już to by Ci podniosło testa w 3/4 górnych widełek (w praktyce). A na clomidzie miałbyś i może górną normę... Dodatkowo zwiększa on ilość nasienia w wytrysku i jest stosowany w pożądanym przez Ciebie celu. Aktualnie wygląda to źle.. Dostałeś bezcelowo drogie leki, które rozj**ały Ci prawidłowe hormony. W dodatku wygląda to )jak byśmy po samych wynikach patrzeli) jakbyś walił małą dawkę testa i był delikatnie zablokowany (nie wiem jakim cudem). W dodatku badanie nasienia również potwierdzą tą tragikomiczną tezę, szkoda że nie masz wyników sprzed to chociaż można byłoby go pozwać (zakładam, że niestety ale mogły być one duzo lepsze wcześniej, tym bardziej jak maż już dzieciaka; takie wyniki nie kwalifikują się nawet do inseminacji, tylko do invitro). Leki które zostały Ci podane są stosowane rzeczywiście przez osoby na cyklach i w takim momencie są w stanie zwiekszyć ilość nasienia bądź chociaż zmiejszyć jego spadek, ale po pierwsze: to My już od dawna wiemy że nie stosuje się Ich co 5 dni tylko najrzadziej co drugi, po drugie zastosowanie u osoby która nie stosuje testosteronu i nie jest zablokowana może przynieść zupełnie inne skutki tj. w rzadkich przypadkach zablokować, ale sądząc po wynikach niestety można przypuszczać, że tak się właśnie stało. Zapieprzaj tym prędzej do normalnego lekarza, specjalizującego się w leczeniu niepłodności, a nie do jakiegoś idioty. Przykro mi