Chodzi o przyzwyczajenie się ciała do ćwiczenia i konieczność zmiany tego ćwiczenia.
Czytałem że po jakimś czasie ciało przyzwyczaja się do pojedynczego ciała lub treningu, i wtedy trzeba to ćwiczenie zmienić, bo nie będzie już progresu i nastąpi stagnacja.
Czy to rzeczywiście prawda z tą zmianą treningu?
Nie ma przecież nieograniczonej liczby nowych ćwiczeń, które można by wprowadzać.
Czy chodzi zatem o zamianę na jedno z nich ćwiczeń, całego treningu na jakiś inny, lub mieszanie ćwiczeń z różnych treningów, tak aby ciało nie spodziewało się co je czeka?
Znalazłem na przykład wczoraj taki dosyć stary plan na TRX. Ćwiczeń jest sporo, dosyć urozmaicone, sporo powtórzeń.
Teraz jeżeli po jakimś czasie miałbym te treningi zmieniać na jakieś nowe, to chyba za jakiś czas zebrano by ćwiczeń.
A zatem jak to jest z tą zmianą ćwiczeń?