Jest liderem w tym dzialeSzacuny
33112
Napisanych postów
23184
Wiek
43 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
278098
marcinjestboski
podobno jesli będę biegał nie przekraczając swojego tempa tlenowego (130 puls) to będzie ok, bedzie spalanie tłuszczu, gdybym przekraczał podczas biego puls 130 to bieganie nie ma sensu
Nie ma czegoś takiego wiec nie wierz w takie głupotki
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6269
Napisanych postów
76019
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754788
Oczywiście, że nie jest to prawda. Znaczenie podkoloryzowałeś teorię dotyczącą tej kwestii. Według badań zakres tlenowy treningu (bez względu na to, czy będzie to bieganie, czy inne formy aktywności fizycznej) daje największe procentowe spalanie tkanki tłuszczowej. Nie znaczy to jednak tego, że zakres submaksymalny nie spała tkanki tłuszczowej w ogóle. Oczywiście, że spala w podobnej wartości. Tak samo jak maksymalny. Wysiłek jednak jest nieporównywalnie większy i większość osób które nie są wytrenowane będzie miało problem żeby nie mając bazy tlenowej wykonywać długi wysiłek submaksymalny.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3363
Napisanych postów
4362
Wiek
45 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
108282
Nie rozumiem wciaz tego fenomenu biegania w odchudzaniu. No chyba że bardzo lubisz biegać, to oczywiście biegaj, na zdrowie, jak najbardziej, ale jeśli wybrałeś bieganie zeby niby szybciej zrzucić kilogramy i wrzucić większy deficyt, a tak naprawdę męczysz się i nie lubisz tego biegania, to jest to duży blad. Jak już to ktoś napisał przede mną, znacznie lepsze, szczególnie u osób bez kondycji, ze sporymi kilogramami, początkujących, jest wybranie chodzenia, czyli zwykłych spacerów, nawet codziennie 30-40 min. Nie dość że jest to lepsze dla stawów, nie obciąża tak, to taką aktywność możesz prowadzić znacznie dłużej (tez kwestie mentalne), wymaga ona mniejszej regeneracji, jest mniejsze ryzyko adaptacji metabolicznych, przez co w skali tygodnia będziesz mógł wygenerować nawet większy deficyt niż biegajac kilka razy w tyg. To że się bardziej zmęczysz biegnąc jednorazowo nie oznacza, że to działa lepiej.
Szacuny
2511
Napisanych postów
2358
Wiek
27 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
77161
madzia_666
Nie rozumiem wciaz tego fenomenu biegania w odchudzaniu. No chyba że bardzo lubisz biegać, to oczywiście biegaj, na zdrowie, jak najbardziej, ale jeśli wybrałeś bieganie zeby niby szybciej zrzucić kilogramy i wrzucić większy deficyt, a tak naprawdę męczysz się i nie lubisz tego biegania, to jest to duży blad. Jak już to ktoś napisał przede mną, znacznie lepsze, szczególnie u osób bez kondycji, ze sporymi kilogramami, początkujących, jest wybranie chodzenia, czyli zwykłych spacerów, nawet codziennie 30-40 min. Nie dość że jest to lepsze dla stawów, nie obciąża tak, to taką aktywność możesz prowadzić znacznie dłużej (tez kwestie mentalne), wymaga ona mniejszej regeneracji, jest mniejsze ryzyko adaptacji metabolicznych, przez co w skali tygodnia będziesz mógł wygenerować nawet większy deficyt niż biegajac kilka razy w tyg. To że się bardziej zmęczysz biegnąc jednorazowo nie oznacza, że to działa lepiej.
Podpisuje sie rekami i nogami. Co „większe” osoby maja sie z tym bieganiem to nei wiem to dzisiaj.. Spacery, marsze sa najbardziej naturalna forma ruchu dlaczego nie chcą na Tym bazować !? …
Zmieniony przez - M.I.C.H.U w dniu 2023-10-08 13:54:35
Szacuny
12
Napisanych postów
50
Wiek
45 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
564
No ja akurat bardzo lubię biegać, a jeszcze mam pytanie co do chodzenia na siłownię w okresie redukcji, bo dziś słyszałem taką teorię że można ograniczyć do dwóch razy w tygodniu a w okresie budowania można chodzić trzy cztery razy w tygodniu ale na redukcji dwa razy to w zupełności wystarczy
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3363
Napisanych postów
4362
Wiek
45 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
108282
Dziwna teoria, nie wiem skąd się wzięła, nie ma czegoś takiego że na redukcji możesz dwa razy, bo wystarczy. Generalnie czy na masie czy na redukcji trening siłowy jest ważny, na redukcji by podtrzymać masę mięśniową w jak najlepszym stanie bez spadkow, optymalnie jest chodzić ze 3-4 razy w tygodniu, ale najlepiej ocenić samemu na ile jesteś w stanie poświęcić temu czasu i chodzić systematycznie, lepiej chodzić systematycznie i regularnie 2 razy w tygodniu i robić dobry plan rozpisany na 2 dni niż nieregularnie wg planu rozpisanego na 3 lub 4 razy w tyg.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
33112
Napisanych postów
23184
Wiek
43 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
278098
Nigdy nie słyszałem o takiej teorii :) właśnie na redukcji trening siłowy jest bardzo ważny i o ile 2 x w tyg wystarczy aby był bodziec dla mieśni podczas deficytu to wiadomo że 3 x będzie lepsze niz 2 ponadto każdy i tak ma dostosować wszystko pod siebie i jak ktoś da rade tylko 2 razy ćwiczyc to lepsze to niż 1 :)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6269
Napisanych postów
76019
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754788
Zdecydowanie należy zgodzić się w wypowiedziami kolegów powyżej. Nie ma czegoś takiego, jak zmniejszanie ilości treningów w perspektywie tygodnia, w sytuacji, gdy celem naszym jest redukcja tkanki tłuszczowej, a zwiększanie ich, gdy cel to budowa masy mięśniowej. Nie ma to specjalnego sensu. Ilość treningów w perspektywie tygodnia należy dobrać pod kątem danego organizmu, czyli stażu, doświadczenia, ilości wolnego czasu, czy tez rodzaju systemu treningowego. Zmniejszając go w czasie redukcji masz gwarancję spadków siłowych i mniejszej ochrony mięśni.
Szacuny
377
Napisanych postów
741
Wiek
34 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
5795
Marcin ktoś jak ci to mówił mógł za bardzo uprościć temat na potrzeby dyskusji. Generalnie na redukcji to trenujesz tak samo jak normalnie jeżeli chodzi o intensywność z tym że objętość z czasem trzeba trochę zmniejszać czyli ilość serii które robisz ale to też zależy jak masz ułożony plan i ile tych treningów w tygodniu. Jak na przykład trenujesz jakimś systemem fbw gdzie jest już na starcie absolutne minimum i długie przerwy to tam nie ma już co zmieniać a dni pomiędzy sesjami też jest tyle że ciało sobie powinno poradzić z regeneracją.
Szacuny
2478
Napisanych postów
5800
Wiek
38 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
106178
Nikt nie poruszył jeszcze kwesti że w deficycie i skrajnym etapie reduckji tez nie można być w nieskończoność nawet gdy Jeszcze nasza sylwetka nie jest odpowiednia do budowy masy czy nie jesteśmy jeszcze zadowolenie z efektów.
Bo jeśli osoby zaczynają z bardzo wysokim poziomem tkanki tłuszczowej to jedym ciągiem na Redukcji ciężko dojść do kraty na brzuchu.