IRAK-Zabici Polacy to byli Gromowcy

cierpia napewno ale wypowiada sie matka ,ojciec i siostra, gdyby nie chcieli rozmawiac z prasa to "se" umiescilby zdjecia zza plota i dodal wlasny komentarz

Wieruszka poruszyla bardzo dobry temat nad ktorym sam sie zastanawialem od dluzszego czasu - czyli do czego dazy M.K.? Co jest jego celem? Mam nadzieje ze nie chodzi mu tylko o medialny stolek "eksperta od terroryzmy i technik AT", czy moze tak jak starszy kolega po fachu, posel Dziewulski ubiega sie o ciepla posade w Sejmie. Z niecierpliwoscia czekam na rozwiazanie zagadki.

Wracajac do tematu, a dokladniej do dzisiejszego Super Expressu, odnosze wrazenie ze co by sie teraz nie stalo w GROMie zostanie wykorzystane i przedstawione przez media jako walka SG z GROMem. Z calym szacunkiem dla poleglego zolnierza, ale skoro nie byl szanowany i doceniany w jednostce, nie dano mu mozliwosci rozwoju, nie wykorzystano jego mozliwosci i tego co chcial zrobic dla panstwa. To niech nie ******la glupot ze wlasnie dla tego wyjechal do Iraku a nie dla pieniedzy.

Tank pieniadze to nie wszystko

Racja. Tylko ze w tym przypadku, pieniadze byly glownym jak nie jedynym powodem podjacia pracy w Blackwater i wyjezdzie do Iraku.

Tank, to do czego dazy MK jest jego i tylko i wylacznie jego sprawa. Na marginesie dodam, ze z tego co wiem osiagnal juz w zyciu wszystko co chcial. Jak mi kiedys sam powiedzial, teraz to moge wrocic do sluzby dla idei...
Jego kariera jest nie w tym kraju, jest daleko poza Polska. o szczegolach dowiesz sie na jesien - teraz jest ciagle w rozjazdach pomiedzy Afryka, Azja i Amerykami.
A tak zupelnie obok tego... myslisz ze jako 33 letni facet osiagnal malo w tym totalnie zawistnym kraju i spoleczenstwie ? ( to co pisza o nim to 20 % tego co robi w rzeczywistosci).
Wiecie co, rzeczywiscie czasem czuje sie jak jego rzecznik, mowie mu czasem o naszych rozmowach. Moze niech moderatorzy zorganizuja z nim jakis czat i bedzie latwiej.
Pozdrawiam Cie

Kaspar - nie mow ze "to do czego dazy MK jest jego i tylko i wylacznie jego sprawa", poniewaz nie robi tego za zamknietymi drzwiami swojego domu. Od jakiegos czasu praktycznie gdzie nie spojze tam widze M.K. ; telewizja, radio, playboy, komandos, kulturystyka .....itd, jeszcze troche i bede sie bal otworzyc wlasna lodowke zeby go tam nie spotkac . Nigdy nie powiedzialem ze ten czlowiek malo w zyciu osiagnol wiec nie wiem dlaczego mi to zarzucasz. Mowisz ze czujesz sie jak jego rzecznik? hmm .... powiem ci tak. Twoj udzial na forum praktycznie ogranicza sie do krytyki sposobu szkolenia, zarzadzania, zastosowania ...itd naszych jednostek specjalnych i AT. Przy czym wskazujesz nam jedna i jedyna osobe ktora to wszystko potrafi naprawic.

To wszystko jest bardzo smutne. Kto może o sobie powiedzieć, że osiągnął wszystko? Co mu każe ciągle sprawdzać jak jest odbierany przez publikę, co o nim myślą? Czy to zwykła próżność, chorobliwa ambicja, czy coś smutniejszego? Jak chce porozmawiać, to niech tu przyjdzie i powie co mu leży na sercu. Dlaczego od razu czat..., czy to ma być jakaś kolejna forma promocji? Jesteś złym rzecznikiem Kaspar. On potrzebuje osoby, która go powstrzyma, która mu powie osiągnąłeś dużo, ale możesz więcej, tylko się uspokój, tylko się otrząśnij z tego medialnego g****. Osiągnąłem wszystko...tak może mówić osoba, która nie ma już nić więcej do powiedzenia.

Niezle, Tank i Wieruszka. Co tak naprawde macie przeciwko jego medialnosci? Ja sie w wielu sprawach po prostu z nim zgadzam.

Co mamy na przeciwko jego medialnosci? Ciezko powiedziec, wydaje mi sie ze po prostu to nie pasuje do jego zawodu, do jego wizerunku ktory stworzyles na tym forum i ogolnie jakos to dziwnie wyglada. To co MK robi od jakiegos czasu jest najzwyklejsza kampania marketingowa. Z ta tylko roznica ze za bardzo nie wiem co chce komu sprzedac.

Pozdrawiam

Ja po prostu mu dobrze życzę. Jak inteligentny facet może wierzyć, że media to jedyny dobry sposób zaistnienia? Owszem, ich siła oddziaływania jest ogromna, ale tam się zmienia wszystko jak w kalejdoskopie. Dziś ten, jutro tamten, a publice wszystko jedno, bo i tak nie jest w stanie wszystkiego strawić. Gazety idą na przemiał, taśmy obrastają kurzem w archiwach. On powinien publikować, zainwestować swóją wiedzę, doświadczenie, czas i emocje w coś trwałego. Publikować teraz, gdy jest pierwszy, nie czekać aż go ktoś wyprzedzi. Powinien czym prędzej zebrać swoje uwagi do kupy i zapisać się w pamięci potomnych, jako twórca nowego. Zrobić to z klasą, bez opluwania innych.