W sierpniu zakończyłem 10 tygodniowy cykl na testosteronie propionacie i masteronie
testosteron prop. przez 10 tyg. ok 250 mg tygodniowo + doszedł masteron od 4 do 8 tygodnia cyklu w ilości ok 300 mg tygodniowo
Dodatkowo szło HCG 500 iu co 4 dni i co 4 dni 1/4 tab arimidexu
Niestety z głupoty i braku czasu odblok zacząłem bez wcześniejszych badań
4 strzały HCG po 1000iu e2d następnie zacząłem clomid i tu zaczęły się problemy z samopoczuciem, więc zrobiłem badania i wyszło jednocyfrowa wartość estro... Nic lepszego nie wymyśliłem jak zapodanie dużych dawek hcg na podbicie estro . no i poszło 3x HCG po 2500 iu e2d
Już po pierwszym strzale hcg samopoczucie się poprawiło, a po trzecim ... przebudzałem się w nocy kilka dni pod rząd i miałem problemy z zaśnięciem i od tego momentu zaczęły mi lecieć włosy . Nie jest to typowe androgenowe łysienie bo nie tworzą się zakola, ale dochodzi do równomiernego przerzedzenia
No ale estro wróciło do normy i dokończyłem paczkę clomidu . Ogólnie od dłuższego czasu mam bardzo mało energii ( praca , trening ... i na nic więcej nie mam sił), a włosy jak leciały tak lecą... czasami mniej, a czasami bardziej.
Czy to wypadanie włosów to opóźniony efekt masteronu ? Czy zbytnie namieszanie w hormonach przy odbloku i jak temu zaradzic ?
Dodam, że wcześniej miałem już 6 cykli testosteron + proviron i nigdy włosy nie leciały
Badania robiłem akurat dzisiaj, więc wieczorem lub jutro wrzucę
Zmieniony przez - bomsight22 w dniu 2021-11-22 18:42:19