Oddzielanie białek od żółtka

Jak to jest z jajami? Oddzielać żółtka od białek, liczyć osobno masy obu, czy ważyć ogólnie jajka i je zjadać? Jak policzę masy obu osobno, to wychodzi czasem ponad 10% różnicy tłuszczów i białek, a czasem np. 5%. Jak dla mnie jest to niezwykle mało, więc nie wiem, czy jest sens się tak rozdrabniać. Przyznam, że potrafię zjeść np. 420g jajek dziennie, więc wraz z upływem dni jakiś błąd się tworzy, ale jednak oddzielając żółtka od białek, to też mamy problem, bo na białku zostaje trochę żółtek, więc też jest przekłamanie. Jest sens to rozdzielać, czy ogółem liczyć masę jajek? Jak wy robicie?

Jedz całe jaja wliczajac w bilans , pozbywajac się żółtka pozbywasz się tego co najcenniejsze w jajku.

jedz całe jaja, szkoda rezygnować z któregoś ze składnika, jak chcesz ważyć to waż w całości nie rozdzielaj. Ja nie ważę jajek, na małe M przyjmuję 50g na jajko, a na L 55g

Nawyk ważenia wszystkiego jest spoko(o ile dla Ciebie to rutyna, a nie męczarnia), nawet w przypadku produktów, które mają podaną masę na etykiecie(różnice potrafią być naprawdę spore, np. w zeszłym tygodniu miałem +25g na mozzarelli, -20g na chorizo, po ~10g w jedną bądź drugą stronę na bułkach to standard), nie mniej nie ma co świrować i się rozdrabniać na ważenie białka i żółtka osobno.

Jeśli chodzi o mnie, to robię tak i tak. Jajka liczę całościowo (żółtka z białkiem), kiedy są mi potrzebne oba. Natomiast kiedy potrzebuję tylko białek, na przykład do zmiksowania na piankę, oddzielam i liczę tylko białko, a żółtko zostawiam, jeśli mi się w makro zmieści na kogla ze słodzikiem. Za każdym razem staram się liczyć tak, żeby go nie przekładać na drugi dzień, aby dwa razy nie czyścić widełek od miksera


Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2021-06-28 15:04:48