Boxer zawodowy prosi o rade...

O co chodzi?
Koles jest profesjonalista to wie co ma robic.
A Ty jestes jego promotorem i szukasz rady no forum
Powiedz lepiej kto jest jego menazdzerem ...
I do jakiej grupy zawodowej nalezy


Jakies jaja ...
Ale teoretycznie mozna pogadac.

Kask: nie jestem jego promotorem. to po prostu moj kolega. ja mam konto na sfd i pytam w jego imieniu...
reszta: no z tego co widze to zdecydowanie odradzacie mu podlozenie sie. z tego co mi wczoraj mowil podczas krotkiej rozmowy telefoniczej, to jego menedzer wynegcjowal nieco wiecej hajsu (podobno sa gotowi zaplacic $9K...). moj kolega ma 24 lata...

Kurde jak sportowcem to niech sie jak sportowiec zachowuje! Lekarze biora lapowki, a ludzie stale ich do tego przyzwyczajaja. Czy teraz ****a nawet w sporcie nie moze byc uczciwie????

Ale o co jest ta walka i gdzie?
Po co ma sie podkladac z takim rekordem.
To niech sciagna jakiegos kelnera z zagranicy taniej będzie.
Widocznie promotor widzi ze twoj kumpel nie ma perspektyw w tym sporcie albo tez chce na nim zarobic. Bo tak by mu czego takiego nie zaproponowal.
Mozna byc kelnerem, sparingpartnerem. W boksie tacy tez sa potrzebni do statystyk Ale o tytulach to musi raczej zapomniec.


To smierdzi na odleglosc.

Jak raz sie zgodzi, bedzie juz zawsze 'jobberem'... I nie ma mowy o karierze, takim ludziom sie nie proponuje potem walk o tytuly, niech to sobie przemysli...

Skoro jest zawodowcem, to to co robi w boksie to jest dla kasy. Więc ważny będzie tutaj rachunek zysku. Skoro tak szybko pojawiła się propozycja podłożenia, to pewnie nie będzie mu trudno trafić na kolejną taką propozycję w przyszłości. Jeśli sobie do tego czasu wyboksuje lepszą opinię, to będą mu też większą kaskę proponować. Wydaje mi się więc, że lepiej nie lecieć na pierwszą lepszą kasę, która się wydaje duża.

Skoro jest zawodowcem, to niech jak zawodowiec sie zachowuje. Wybral boks, wiec niech bedzie bokserem a nie przekupka.

Skoro jego menadzer rozpoczał jakies negocjacje dotyczące wysokości 'honorarium' to oznacza, ze chce zrobisz szybki i łatwy hajs na mlodym chlopaku a potem kopnac go w dupe i poszukac nastepnego. Moja rada : menadzera zwolnijcie.
Co do lapówki to radze odmówić, mimo że 9 kafli piechota nie chodzi. NAjpierw niech twoj kolega okresli sobie cel do którego dąży. Prawdopodobnie chce jednak do czegos dojsc w tym sporcie ..a jesli wezmie ten hajs to w takim razie do niczego sie nie nadaje i jest skonczonym zerem skoro tak ladnie zaczyna swoja bokserska kariere, poza tym nie wiem czy dobrze wyczytalem , ale podales jego dane osobowe..wiec z transakcji nici, bo ewentualni pokrzywdzeni czytajacy to forum moga sie niezle zirytowac....