Krata na lato 2020 by olotraper

Poranna waga 102.1 kg. Dzisiaj większość dnia spędziłem na dworze ćwicząc chodzenie i robiąc drobne prace ogrodowe w stójce. Podbrzusze trochę mi się zmęczyło od chodzenia o kulach, ale brzuchy wieczorem zrobione.

Dużo chodzenia na tarasie pomimo chłodu i przeciągu, po południu spacer i na koniec dnia zestaw telewizyjny.

Moje pompki chodzone, muszę pokonać wycwiela, bo niby czołówka kraju, a raptem tylko pięć poziomów więcej niż ja. Mam szansę, myślałem, że wycwiela stać na więcej niż pokonanie mastiego. Widać niski poziom niby czołowych pompkarzy w Polsce. No to lecimy z pompkami moimi, a wiem, są nieprawidłowe. I tak je robię, przekora.

Olotraper-i oto właśnie chodzi,w tym jest sens istnienia :)

Dzisiaj burza, ćwiczyłem chodzenie na tarasie wokół stołu bez podporu i generalnie nie przesadzałem z niczym. Regeneracja.

Olo, nie możesz dawać telefonu psu, bo ja założyłem słuchawki, dźwięk na maksa, bo chciałem usłyszeć co tam powiesz.
No i utrata słuchu, a jak już, to niech on ciszej szczeka.
Coraz lepiej maszerujesz, a ja od kilkunastu dni podbieguje trochę, opracowałem technikę która pozwoliła mi po kilkunastu latach znowu trochę potruchtać, a myślałem, że się nie da.



Zmieniony przez - paawo w dniu 2020-06-08 15:33:39

Paawo, czy Ty masz kłopoty z poruszaniem się, bieganiem? Sorry, ale czegoś nie jestem świadom? Co do słuchu uodporniłem się, najgorzej, gdy cała trójka zaczyna ujadać w zamkniętym pomieszczeniu np. na gong z domofonu.

O kurde, trochę głupkowato i niejasno napisałem.
U mnie wszystko w porządku, poruszam się, chodzę spaceruję, robię przysiady, tak, że pełny luksus.
No a to co napisałem dotyczy tylko biegania ale to żadna niepełnosprawność.